Zdrój Busko-Zdrój - Unia Sędziszów 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Hubert Drej 2, 2:0 Mateusz Dziubek 8.
Zdrój: Majcherczyk - Bandura (88. Dulak), Radwański, Kula, Rogoziński - Florczyk, Kosela (78. Dulak), Imiela, Dziubek (72. Krupa) - Zaręba (80. Ciepliński), Drej (60 Rajca).
Unia: Pawlikowski - K. Żebrowski (46. G. Brożek), D. Żebrowski, Salwa, Cielebała - Bratek, W. Zapalski, Lenart (70. Nartowski), A. Brożek (82. T. Zapalski) - Szota, Rejowski.
Sędziował: Adrian Leszczyński.
Zdrój kontynuuje zwycięską wiosenną passę. Kwestię zwycięstwa nad sędziszowianami zespół z Buska rozstrzygnął właściwie w ciągu pierwszych ośmiu minut. Najpierw Hubert Drej wykorzystał asystę Mateusza Dziubka, potem role się odwróciły. Podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego mogli po przerwie pokusić się o wyższe zwycięstwo, ale nie wykorzystali czterech korzystnych okazji strzeleckich. W ekipie z Buska po raz kolejny wyróżnił się środkowy pomocnik Adam Imiela.
Unia zagrała bez swojego środkowego obrońcy Zbigniewa Krupy, który musiał pauzować za żółte kartki. - Słabo radzimy sobie tej wiosny, ale musimy się w końcu przełamać. Przed nami ciężki mecz z Wierną, ale będziemy walczyć - powiedział Andrzej Fendrych, trener drużyny z Sędziszowa.
Kamienna Brody - Olimpia Pogoń Staszów 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Krystian Rzepa 30, 1:1 Karol Gruszka 40, 1:2 Krzysztof Baczewski 50.
Kamienna: Dwojak - Gruszka, Skwarliński, Jagieła, Gajewski (60. Kozera) - Gruszczyński, Kijanka (80. Soboń), Szymański, Kiljański (46. Wojtowicz) - Stawiarski, Kidoń.
Olimpia: Reczek - Merchut, Maruszewski, Bednarczyk, Krakowiak (70. Fudalewski) - Gilar (87. Polniak), Baczewski, Kuranty, Walasek (22. Rogala, 89. Forystek) - Pitek, Rzepa.
Sędziował: Damian Muchacki.
- Czujemy ogromny niedosyt. Zwłaszcza po przerwie zdecydowanie przeważaliśmy. Waliliśmy jednak głową w mur, goście wybijali nas z rytmu. Przy stanie 1:2 należał nam się rzut karny po faulu na Arturze Kidoniu, ale sędzia go nie podyktował - opowiadał Adrian Sobczyński, trener Kamiennej.
- Po ostatniej porażce u siebie chcieliśmy się zrehabilitować, mieliśmy wiele sytuacji klarownych. Szkoda tej straconej bramki do szatni. Po zmianie stron szybko strzeliliśmy jednak na 2:1 i dowieźliśmy wynik do końca - wspominał Jacek Kuranty, grający trener staszowian.
Hetman Włoszczowa - Neptun Końskie 2:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Paweł Rak 28, 1:1 Krzysztof Pach 32, 2:1 Krzysztof Rajczykowski 34.
Hetman: Dyras - G. Małek, Cegieła, M. Małek, Chuptyś - Oduliński, Rak, Orzeł, Walasek - Rajczykowski, Lipniak.
Neptun: Surma - Sztandera (75. Kamont), Majchrzak, Maciejewski, Skoczylas - Niebudek (73. Cieślik), Szymkiewicz, Sroka (85. Wojna), Pilarski (46. Banasik) - Armata, Pach.
Sędziował: Andrzej Śliwa.
Hetman przystąpił do spotkania bez defensora Marcina Wrońskiego, który pauzował za kartki. Prowadzenie dał gospodarzom Paweł Rak. Po raz pierwszy tej wiosny wyszedł w podstawowym składzie i od razu wpisał się na listę strzelców. Ciekawostka - przed laty występował w barwach koneckiego klubu.
- Nie wykorzystaliśmy żadnej okazji na 3:1 i w końcówce przeżywaliśmy nerwówkę. Ostatecznie jednak zaliczyliśmy trzynaste spotkanie bez porażki pod wodzą trenera Jacka Pawlika - wspominał Grzegorz Włodarczyk, kierownik drużyny Hetmana.
Konecczanie musieli tym razem poradzić sobie bez Piotra Gardynika (pauzował za kartki) oraz Michała Prusa-Niewiadomskiego (leczy kontuzję). Ich brak był widoczny w ofensywie i obronie. - Hetman skutecznie zamknął nam drogę do swojej bramki. Szkoda, zasługiwaliśmy przynajmniej na remis, ale samo posiadanie piłki nie przekłada się na zdobycze bramkowe - puentował kierownik drużyny Neptuna Jan Wojna.
Nidzianka Bieliny - ŁKS Georyt Łagów 5:2 (4:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Pindral 1, 2:0 Dominik Sito 10, 3:0 Dominik Staniec 25, 4:0 Bartosz Sot 38, 4:1 Marek Basąg 53, 5:1 Bartosz Kuzincow 72, 5:2 Sebastian Wąs 82.
Nidzianka: Woźniak - Dudzik, Boleń, Satro, B. Gawęcki - Kobyłecki (75. Osuch), Kuzincow, Staniec (72. Brożyna), Sito (85. D. Gawęcki) - Pindral (87. Kwiatek), B. Sot.
ŁKS: P. Pustuła (46. Kot) - M. Pustuła, Basąg, Jaworek, Bujakowski (35. Brudek) - Wąs, Stachura, Zacharski, Świątek (46. Malinowski) - Bochniak, Fryc.
Sędziował: Mateusz Łosiak.
Derby Gór Świętokrzyskich przyniosły aż siedem bramek. - Nasza skuteczność w pierwszej połowie była piorunująca. Dzięki niej zapewniliśmy sobie zasłużone zwycięstwo - podsumował trener ekipy z Bielin Paweł Wijas.
Łagowianie kończyli mecz w dziesiątkę. W 50 minucie drugą żółtą kartkę, za faul na Mateuszu Pindralu dostał Paweł Jaworek
- Nie wiem, czy moi zawodnicy zbyt długo rozpamiętywali stratę pierwszego gola, bo po prostu stanęli, a gospodarze strzelali kolejne... Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu. Paradoksalnie, gdy przegrywaliśmy 0:4 i musieliśmy walczyć w dziesiątkę, prezentowaliśmy się lepiej - mówił Krzysztof Dziubel, trener Łagowa.
Partyzant Radoszyce - Klimontowianka Klimontów 0:0
Partyzant: Mateusz Mazur - Papros, Miśtal, Idzikowski, Zagdan - Korol, Opara, Samburski, Gołuch (46. Maciej Mazur) - Jaśkiewicz, Kopyciński (46. Hajduk).
Sędziował: Piotr Kosiela.
Trener ekipy z Radoszyc Jarosław Komisarski był niezadowolony z poczynań ofensywy zespołu. - Damian Kopyciński nie trafił do bramki z pięciu metrów. Po przerwie sam Jakub Hajduk miał dwie doskonałe okazje. Maciej Mazur trafił w poprzeczkę, Kuba Jaśkiewicz z w słupek. Niestety, skuteczność w niedzielę pozostawiała u nas wiele do życzenia - powiedział Komisarski.
TS 1946 Nida Pińczów - Lubrzanka Kajetanów 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Łukasz Mika 6, 1:1 Tomasz Miernik 67.
Nida: Zyguła - Kempkiewicz, Ciacia, Szafraniec, Bisikiewicz - Kłys, Sobczyk, Mika, Piwowarczyk (80. Brzezoń), Gajda (46. Toboła), Nogacki (85. Chmielarski).
Lubrzanka: Zieliński - Bożęcki, Zawierucha, K. Bracha, Bakalarz - Miernik, Kundera, Radomski (77. Woźniak), Skrzyniarz (74. Majchrzyk) - Czeneszkow, Sosiński.
Sędziował: Tomasz Kondrak.
Mecz w Pińczowie mógł się podobać. Zaczął się kapitalnie dla Nidy. Gospodarze objęli szybko prowadzenie po golu Łukasza Miki z karnego (sędzia podyktował go za zagranie ręką jednego z przyjezdnych). Lubrzanka wyrównała po zmianie stron. - Remis jest sprawiedliwy. Nie brakowało nam klarownych okazji. Najlepsze miał dwukrotnie Piotr Piwowar - relacjonował Cezary Ruszkowski, szkoleniowiec Nidy. Jego zespół zanotował czwarty remis tej wiosny.
- Musieliśmy radzić sobie tym razem bez Michała Brachy, który pauzował za kartki - opowiadał Krzysztof Stocki, trener Lubrzanki.
Wierna Małogoszcz - Alit Ożarów 3:0 (1:0)
Bramki: Bartłomiej Wijas 33, Michał Smolarczyk 81, Marcin Kołodziejczyk 88.
Wierna: Gugulski - Krzeszowski, Stalmasiński, Michał Kołodziejczyk, Zawłocki - Wijas, Czarnecki (84. Trybek), Marcin Kołodziejczyk, Hajduk (67. Bała) - Kowalski (73. Supierz), Smolarczyk (83. Krzyżyk).
Alit: Żytniewski - Ziemniak, Zdybski, Skrobisz, Cholewiński - Dwojak (84. Kończyk), P. Czerwonka, Ziółkowski, Kamiński - Rzepa, Hołody.
Sędziował: Tomasz Żołądek.
- W drugiej połowie mieliśmy 20 minut przestoju, ale w końcówce przypieczętowaliśmy wynik - oceniał Mariusz Lniany, trener Wiernej. Asystę zaliczył Marcin Kołodziejczyk. Alit kończył w „10”. W 78 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Michał Kamiński.
GKS Rudki - Naprzód Jędrzejów - mecz nie odbył się.
Boisko w Rudkach po opadach deszczu nie nadawało się do gry. Nowy termin meczu ustali wydział gier Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.
Związek zweryfikował wynik spotkania 16 kolejki między Rudkami a ŁKS Łagów jako walkower 3:0 dla pierwszej wymienionej drużyny. W zespole gości wystąpił zawodnik nieuprawniony do gry. Na boisku GKS przegrał 1:2.
19. kolejka. W derbach Gór Świętokrzyskich Nidzianka Bieliny pokonała ŁKS Georyt Łagów aż 5:2. Komplet punktów zdobył znów Zdrój Busko.
Ocenia kolejkę
Cezary Ruszkowski, trener Nidy Pińczów:
- Większość wyników raczej nie zaskakuje. Dla nas ta kolejka ułożyła się dobrze, bo zespoły, które sąsiadują z nami, nie wygrywały swoich spotkań. Zaskoczeniem jest na pewno zwycięstwo Nidzianki Bieliny, szczególnie jego rozmiary. Drużyna z Łagowa ma przecież w swoich szeregach wielu doświadczonych piłkarzy z trzecioligową przeszłością. Wierna jest pewnym liderem, jej sytuacji nie zmieniła nawet ubiegłotygodniowa porażka Zdrojem. Po ekipie z Buska spodziewałem się tej wiosny zwyżki formy. Zadyszkę złapała zaś w tej rundzie Unia Sędziszów. Ciekawa walka zapowiada się w dole tabeli.
Jedenastka kolejki
Marcin Reczek (Olimpia Pogoń) - Łukasz Chuptyś (Hetman), Norbert Kula (Zdrój),Filip Rogoziński (Zdrój), Rafał Zawłocki (Wierna) - Paweł Rak (Hetman), Łukasz Mika (Nida), Dominik Staniec (Nidzianka), Marcin Kołodziejczyk (Wierna) - Bartosz Sosiński (Lubrzanka), Krystian Rzepa (Olimpia Pogoń).
Najlepsi strzelcy
13 goli - Rzepa (Olimpia Pogoń), Smolarczyk (Wierna), 12 - Pindral (Nidzianka), 11 - Kidoń (Kamienna), 10 - Hołody (Klimontowianka).
20. kolejka - 16-17 kwietnia: Sobota. Alit - Rudki (godzina 16), Lubrzanka - Partyzant (16), Olimpia Pogoń - Zdrój (16). Niedziela. Naprzód - Nida (16), Klimontowianka - Nidzianka (16), Łagów - Hetman (16), Neptun - Kamienna (16), Unia - Wierna (16).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?