Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja chcę na siusiu - cyrk w ATP Masters: Pójście do toalety jest obowiązkowe, gdy robisz sobie przerwę na toaletę - pilnują tego sędziowie

Filip Stachowski
Norweski tenisista Casper Ruud - uczestnik toaletowego dialogu z sędzią tenisowym na wieży w ATP 1000 Masters Montreal
Norweski tenisista Casper Ruud - uczestnik toaletowego dialogu z sędzią tenisowym na wieży w ATP 1000 Masters Montreal EPA/PAP
Gdy robisz sobie przerwę na toaletę, pójście do toalety jest... obowiązkowe - pilnują tego sędziowie w tenisie. Cały ten toaletowy teatrzyk w tenisie jest niezwykle zabawny. Tylko nie do śmiechu samym zainteresowanym, czyli tenisistom i tenisistkom.

W czwartek w turnieju ATP 1000 Masters w Montrealu miał miejsce surrealistyczny dialog między siódmą rakietą świata Casperem Ruudem a sędzią na wieży Fergusem Murphym.

Norweg w 1/8 finału z Hispzanem Roberto Bautistą-Agutem przegrał pierwszego seta, a potem zrobił sobie przerwę na toaletę (nota bene w walce o finał Ruud uległ w sobotę Hunbertowi Hurkaczowi - przyp. red.). A po powrocie otrzymał ostrzeżenie za niesportowe zachowanie, bo na przerwie tylko się przebrał, ale nie poszedł do toalety.

Sędzia: Musisz też iść do toalety. Takie są zasady.

Casper Ruud: A jeśli muszę zmienić bieliznę, co mam zrobić? Zmienić ubranie na korcie?

Sędzia: Nie, nie, ale to się nazywa przerwa na toaletę. Jeśli mówisz, że idziesz do toalety, możesz się przebrać, ale musisz też iść do toalety.

Casper Ruud: Nie powiedziałem, że idę do toalety, powiedziałem, że zamierzam się przebrać.

Sędzia: Rozumiem, ale to się nazywa przerwa na toaletę. A jeśli nie pójdziesz do toalety, muszę dać Ci ostrzeżenie.

Casper Ruud: A za to ostrzeżenie zostanę ukarany grzywną w wysokości 3000 dolarów?

Sędzia: Nie mam pojęcia.

Warto zauważyć, że nie wystarczy, aby gracz powiedział, że poszedł do toalety. Na wszystkie przerwy z tenisistami i tenisistkami wysyłany jest sędzia, który pilnuje, aby nie komunikowali się z trenerem, nie łamali rakiet i w ogóle nie łamali zasad.

Poza tym wydają się nasłuchiwać pod drzwiami toalety. Przynajmniej w zeszłym roku w Lyonie Yannick Sinner został ukarany w ten sam sposób co Ruud, ponieważ sędzia nie usłyszał, jak ma kolor. Włoch twierdził, że rzeczywiście poszedł do toalety i „zrobił siusiu”, ale być może zapomniał spłukać - to nie pomogło.

***

Nawiasem mówiąc, w zeszłym roku to na Canadian Masters zaczęła się histeria związana z długimi przerwami w toalecie Stefanosa Tsitsipasa. Cyrk osiągnął swój zenit na US Open i ostatecznie ATP uregulowało nawet czas trwania wycieczek do toalety.

Jest teraz pięć minut na przerwę na toaletę: trzy minuty na wyjście do toalety i dodatkowe dwie, jeśli gracz się przebiera. Jednak czas dojścia do szatni nie jest brany pod uwagę.

Dlatego przerwa Ruuda zajęła nieco ponad 10 minut. Tyle Tsitsipas wziął w zeszłym roku. A tak przy okazji, poszedł też się przebrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ja chcę na siusiu - cyrk w ATP Masters: Pójście do toalety jest obowiązkowe, gdy robisz sobie przerwę na toaletę - pilnują tego sędziowie - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie