Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Łapot, Dzielnicowy Roku 2018 w powiecie włoszczowskim: - Od zawsze podobała mi się praca w policji

Natalia Turek
Aspirant sztabowy Jacek Łapot - Dzielnicowy Roku 2018 w powiecie włoszczowskim.
Aspirant sztabowy Jacek Łapot - Dzielnicowy Roku 2018 w powiecie włoszczowskim. policja
6 lipca zakończyliśmy głosowanie powiatowe w akcji Dzielnicowy Bliżej Nas. Rozmawiamy z aspirantem sztabowym Jackiem Łapotem z Komendy Powiatowej Policji we Włoszczowie - zdobywcą tytułu Dzielnicowy Roku w powiecie włoszczowskim i jednym z piętnastu finalistów w etapie wojewódzkim.

Od jak dawna jest Pan związany z policją?

W policji pracuję już prawie dziewiętnaście lat. Jako dzielnicowy od około szesnastu lat.

Skąd się wziął pomysł na pracę w tym zawodzie? Czy były to dziecięce marzenia czy może coś więcej?

Od zawsze interesowałem się policją, zawsze podobała mi się praca policji, samochody policyjne. Zawsze policjantów też podziwiałem. To chyba najbardziej wpłynęło na moją decyzję o wybraniu tego zawodu.

Praca dzielnicowego to cały wachlarz obowiązków. Co jednak według Pana jest najważniejsze?

To wszystko zależy od stażu pracy. Na początku podchodzi się do swoich obowiązków dosyć służbowo, arbitralnie natomiast z roku na rok, kiedy ma się już coraz lepszy kontakt z ludźmi, inaczej się ją traktuje. Uważam, że dzielnicowy powinien być dla ludzi, nie tylko egzekwować od nich prawo, ale także czasami zamiast mandatu pouczyć, porozmawiać, spróbować nakierować na właściwe tory. Takie zachowanie sprawia, że ludzie odbierają policjantów jako osoby, które mogą im pomóc, nie tylko ukarać.

Jako dzielnicowy pracuje pan już 16 lat. Pewnie na swoim koncie ma Pan już wiele sukcesów...

Do moich największych sukcesów zaliczam udane akcje – zatrzymanie złodzieja samochodu na gorącym uczynku, zapobiegliśmy też kradzieży pojazdu. Udało nam się też udaremnić porwania młodej kobiety na terenie naszej gminy.

Kto jest dla Pana autorytetem?

Bardzo lubię pracować z dziećmi. Zawsze mówią to co myślą, są bardzo otwarte. Dla dzielnicowych są też skarbnicą wiedzy – są w stanie wynieść z domu każdy sekret, jeśli tylko dobrze się do nich podejdzie. Kieruje się w pracy otwartością, nie chcę powielać postawy innych policjantów, którzy starają się czasami straszyć czy grozić, ja staram się tłumaczyć i pokazywać konsekwencje.

Czy od tak odpowiedzialnej pracy da się odpocząć? Jakie ma Pan na to sposoby?

Najważniejsze jest, że to, co robię w wolnym czasie, staram się robić z moją rodziną. Jestem zapalonym wędkarzem, mam swoją łódkę. Lubimy razem chodzić po górach, podróżujemy też z przyczepą campingową. Rodzina zaraziła się moimi pasjami. Uwielbiamy spędzać czas nad wodą. Kiedy tylko starcza wolnego czasu jedziemy też w góry. Prawdopodobnie gdyby podliczyć to około 60 procent swojego życia spędziłem na świeżym powietrzu. Moim hobby jest też śpiew i gra na gitarze, często gramy razem ze znajomymi, nie jestem być może wirtuozem, ale sprawia to dużo przyjemności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie