Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak chronić się przed chorobami roznoszonymi przez kleszcze?

Iza BEDNARZ, <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Dr Marian Patrzałek, specjalista chorób dziecięcych i zakaźnych
Dr Marian Patrzałek, specjalista chorób dziecięcych i zakaźnych

Ten rok jest rekordowy pod względem ilości grzybów w lasach w naszym regionie i w całej Polsce. W wolnych chwilach chętnie wyjeżdżamy do lasu na grzybowe polowanie. Niestety, coraz częściej sami stajemy się zwierzyną łowną kleszczy, które mogą przenosić groźne choroby zakaźne: boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu. Druga połowa września może być obfita w zachorowania, bo ciepła, wilgotna pogoda sprzyja rozwojowi kleszczy.

SPACER W UMUNDUROWANIU

- To jest normalna pora aktywności kleszczy i nie pozostaje nam nic innego, jak dobrze się zabezpieczyć przed ich atakami - radzi dr Marian Patrzałek, specjalista chorób dziecięcych i zakaźnych. - Gdy wybieramy się na spacer do lasu lub na łąkę, musimy pamiętać o założeniu odzieży z długim rękawem, długich spodni, nakrycia głowy, żeby zostawiać jak najmniejszą powierzchnię odkrytej skóry. Nie zaszkodzi posmarować się repelentem, który odstraszy owady.

Teoretycznie najwięcej kleszczy jest w lasach podmokłych, liściastych i mieszanych, zaroślach olchowych i leszczynowych, łąkach i zaroślach w pobliżu jezior i rzek.

Ale równie dobrze mogą one znajdować się w podmiejskich lasach, parkach i na łąkach, przywleczone przez domowe i dzikie zwierzęta. Nie ma reguły, kleszcza można spotkać nawet w mieście. Aktywność kleszczy uzależniona jest od warunków klimatycznych - im wyższa jest temperatura i wilgotność otoczenia, tym są aktywniejsze. Działają tak do późnej jesieni.

Kleszcze mogą przyczepiać się do każdej części ciała. Zazwyczaj znajdujemy je na rękach, nogach, głowie i uszach, zgięciach stawów, w pachwinach oraz fałdach skórnych.

Ślina kleszczy ma właściwości znieczulające, dlatego najczęściej nie czujemy ukąszenia. Czasem następnego dnia pojawia się lekkie swędzenie lub mały odczyn zapalny w miejscu, gdzie kleszcz wysysa z nas krew. Pasożyt może tak trwać przez kilka dni, aż się naje i odpadnie. Najedzony jest duży jak główka szpilki.

OBEJRZYJ SIĘ PO SPACERZE

- Po powrocie z wycieczki należy dokładnie obejrzeć całe ciało i głowę oraz ubranie, czy nie ma na nim kleszczy. Warto także wziąć prysznic, dzięki któremu można spłukać larwy kleszczy, które trudno dostrzec gołym okiem - mówi dr Marian Patrzałek.

Jeśli zauważymy przyczepionego do skóry kleszcza, najlepiej przy pomocy pęsety, ująć intruza bezpośrednio przy skórze i delikatnie, ale zdecydowanym ruchem, wyciągnąć lub wykręcić go ze skóry.

W aptekach dostępne są także specjalne urządzenia do wyjmowania kleszczy. Należy uważać, aby podczas usuwania nie uszkodzić kleszcza i żeby w naszej skórze nie pozostała jego główka. Nie należy kleszcza zgniatać, przypalać zapałką, smarować tłuszczem, bo to zwiększa ryzyko zakażenia. Po wyjęciu pasożyta, ranę należy przemyć środkiem dezynfekującym, a ręce umyć wodą z mydłem. Miejsce ukłucia nale-ży obserwować przez kilka tygodni.

OBSERWUJ SWOJĄ SKÓRĘ

- Kleszcze mogą przenosić boreliozę, groźną, przewlekłą chorobą bakteryjną - tłumaczy dr Patrzałek. - Najwcześniejszym i najczęstszym objawem wczesnej fazy boreliozy jest tzw. "rumień wędrujący" - czerwona plamka wokół miejsca ukłucia, z której w ciągu 10 dni powstaje szerzące się zaczerwienienie o średnicy od kilku do kilkunastu centymetrów.

Czasem może mu towarzyszyć gorączka, uczucie zmęczenia, ból głowy, mięśni i stawów oraz powiększenie węzłów chłonnych. Gdy dostrzeżemy powiększający się rumień, trzeba niezwłocznie zgłosić się do lekarza, który zaleci kurację antybiotykową.

Ale tylko w 30-50 proc. przypadków pierwsze objawy boreliozy są tak wyraźne. Bywa, że na skórze nie widać niczego poza śladem po ukąszeniu, a choroba spokojnie rozwija się w naszym organizmie.

Dlatego jeśli na wycieczce ukąsił nas kleszcz i w ciągu 10 dni pojawiły się takie objawy jak osłabienie, gorączka, powiększone węzły chłonne, uczucie rozbicia, trzeba koniecznie udać się do lekarza, który zleci dodatkowe badania.

Dr Marian Patrzałek, specjalista chorób dziecięcych i zakaźnych:

- Nie wolno lekceważyć ukąszenia kleszcza. Jeśli przegapimy pierwszą fazę boreliozy lub przerwiemy leczenie, bakterie przenikną do stawów, układu krążenia, powodując ciężkie powikłania. W późniejszej fazie choroby szansa na wyleczenie jest niewielka albo żadna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie