Jak przygotowywać się do sezonu zimowych przeziębień? Jak radzić sobie z infekcją? - rozmowa z lekarzem

Amelia Majkowska- Młynarczyk, doktor nauk medycznych, specjalista endokrynolog.
(fot. Dawid Łukasik)

Pani doktor, dlaczego właśnie teraz szaleją infekcje wirusowe, a przychodnie pękają w szwach?

-Właśnie w tym czasie jesteśmy bardziej narażeni na wahania temperatur i atak wirusów układu oddechowego, objawiający się w formie przeziębień. Także zła codzienna dieta, stres i zmęczenie sprawiają, że jesteśmy podatni na zimowe infekcje. Niestety nie umiemy właściwie przygotować się do zimnego sezonu. Lekceważymy równowagę kwasowo-zasadową organizmu, wpływającą na odporność. Stąd kolejki w przychodniach, wielu kichających ludzi na ulicach...

Czyli kluczem do odporności jest właściwa dieta?

Aby uniknąć przeziębień już w okresie letnim, powinniśmy myśleć o dostarczaniu wszystkich niezbędnych składników pokarmowych, mikro- i makroelementów oraz witamin. To one będą doskonałą bazą na zimne dni. Wspomniana tu równowaga kwasowo-zasadowa ma na celu utrzymać masz organizm w dobrym zdrowiu. Produkty zasadotwórcze to owoce, warzywa, mleko i sery. Produkty kwasotwórcze to: mięso, ryby, jaja, produkty zbożowe, kawa i herbata. Budując codzienną dietę należy zachować pomiędzy nimi równowagę.
Przygotowując się do zimy gromadźmy niezbędne składniki odżywcze z owoców i warzyw i innego zdrowego pożywienia. Na przykład - papryka, kukurydza, brokuł, cukinia, kapusta, dynia, buraki czy marchew, a wśród owoców: gruszki, śliwki, banany - zawierają dużo cennych witamin, szczególnie witaminy C, wspomagającą odporność. Najlepiej jeść je surowe lub krótko gotowane.

Zapasy zimowe kojarzą się też z... tkanką tłuszczową...

Nie kojarzmy " gromadzenia zapasów" z tkanką tłuszczową! Powszechne przekonanie, że zimą potrzebujemy jej więcej, jest nieprawdą. Faktem jest natomiast, że trzeba zapewnić organizmowi właściwą dawkę energii, by utrzymać bilans cieplny na odpowiednim poziomie. Dlatego nie zapominajmy nigdy o pożywnym śniadaniu! Bez porannej dawki energii organizm znacznie bardziej narażony jest na infekcje wirusowe, a później te bakteryjne, kiedy trzeba zastosować już antybiotyk.

Co jeszcze zimą wspomaga odporność?

Fermentowane napoje mleczne jak kefir, maślanka czy jogurt. Zawierają bakterie probiotyczne, które zapewniają odbudowę i prawidłowe funkcjonowanie flory bakteryjnej jelit. "Wspomagaczem" odporności jest czosnek - naturalny antybiotyk, który zwalcza bakterie, pomaga w zdrowieniu i rozgrzewa. Przyda się herbata z dziką różę, malinami czy imbirem.

Jakie pierwsze objawy przeziębienia powinny skłonić nas do szybkiego działania?

Cechą tych schorzeń jest łagodny przebieg u dorosłych i znacznie cięższy u dzieci. Przyczyną są najczęściej tak zwane rinowirusy, które charakteryzują się krótkotrwałym przebiegiem infekcji, obfitym katarem, złym samopoczuciem. Może też pojawić się ból głowy, uczucie ogólnego rozbicia. Przeziębienie nie daje powikłań, więc jak zadbamy o siebie w jego początkowej fazie, czyli pozostaniemy w domu i zastosujemy sposoby babuni to szybko przeminie.

Jakie "domowe leczenie" będzie skuteczne?

Najprostsze - sok z malin, herbatki rozgrzewające, mikstury bogate w witaminę C - z cytryną, żurawiną. Warto też dużo pić. Powinniśmy stosować w okresie przeziębienia dietę lekkostrawną. Chodzi o to, by nie obciążać dodatkowo organizmu, który musi walczyć z infekcją i uruchomić układ immunologiczny. Jeżeli po trzech dniach nie czujemy się lepiej, zgłośmy się do lekarza, by sprawdził czy nie trzeba jednak rozpocząć leczenia farmakologicznego.