Jakub Stolarczyk z Piasta Chęciny trafił do kadry Polski

W konsultacji uczestniczą bramkarze najlepszych polskich klubów - Legii Warszawa, Lecha Poznań, Wisły Kraków i obok nich jest zawodnik Piasta Chęciny. To pokazuje, że nawet grając w A-klasowym zespole można zostać dostrzeżonym i trafić na konsultację kadry.

Bardzo się cieszę. To dla mnie duże wyróżnienie, ale podchodzę do tego z chłodną głową. Nie chcę zapeszać, bo byli zawodnicy, wokół których było dużo szumu, a później ich kariery nie układały się tak, jak powinny. Na razie jest to powołanie na konsultację kadry, a nie na mecz reprezentacji Polski.

W Piaście od początku grasz jako bramkarz, czy zaczynałeś na innej pozycji?

Na początku grałem w szkółce orlika w Chęcinach na różnych pozycjach. Po około dwóch latach zacząłem wchodzić do bramki i tak już zostało. Zresztą mój tata był bramkarzem, grał w Piaście i Błękitnych Kielce, więc pewnie to też miało znaczenie przy wyborze pozycji. Chciałem iść w jego ślady.

Wiem, że duży wpływ na to, że akurat jesteś teraz w tym miejscu, miał Marek Bęben, ceniony trener bramkarzy, który teraz jest szkoleniowcem Moravii Morawica.

Trenowałem u niego pięć lat. Dużo mu zawdzięczam. Przy okazji bardzo dziękuję za to, co mi przekazał.

Masz ulubionego bramkarza? Takiego zawodnika, na którym starasz się wzorować?

Jeśli chodzi o wizerunek sportowy, umiejętności, temperament, to od zawsze moim idolem jest Artur Boruc. Od dziecka jestem jego fanem, uczyłem się jego stylu gry. Do tej pory staram się nie opuszczać żadnego meczu z jego udziałem i przy-patrywać się jego stylowi bronienia. Dla mnie to jest klasa światowa.

A miałeś okazję poznać go osobiście?

Jeszcze nie, ale mam nadzieję, że uda mi się go spotkać i na spokojnie porozmawiać o jego występach w reprezentacji i zagranicznych klubach.

Pochodzisz z Chęcin, ale słyszałam, że ostatnio sporo czasu spędzasz w Lublinie.

Tak. Tam się uczę i trenuję w szkółce bramkarskiej Keeperteam, razem z trenerami Adamem Piekutowskim (rozegrał 56 spotkań w ekstraklasie w Widzewie Łódź i Wiśle Kraków) i Jakubem Wierzchowskim (114 występów w ekstraklasie w Wiśle Kraków, Ruchu Chorzów, Wiśle Płock). Jest tam sporo młodych bramkarzy, ja jestem w najstarszej grupie. To jest typowo bramkarska szkółka. A przy okazji chodzę jeszcze na zajęcia z gimnastyki.

Na Twojej pozycji to się na pewno przydaje.

I to bardzo. Wcześniej byłem sztywny, ale ostatnio zrobiłem duży postęp, jeśli chodzi o gibkość, sprawność. Dlatego dwa razy w tygodniu staram się chodzić na zajęcia z gimnastyki.

Nie myślałeś o tym, żeby spróbować sił w lepszym klubie, na przykład w Koronie Kielce?

Na razie nie było propozycji. Zresztą ja na razie staram się łączyć naukę z treningami.

A propos Korony, który bramkarz z tego klubu w ostatnich latach zrobił na Tobie największe wrażenie?

Zbigniew Małkowski. To jest ważna postać Korony, dobry duch drużyny. Potrafi dać impuls kolegom do lepszej gry, poderwać ich do walki. To jest bardzo ważne.

Sport Echo Dnia