Jan Gierada chce być jak Donald Trump. Chce startować na prezydenta Kielc?

- Skoro Donald Trump jest starszy ode mnie, a został prezydentem Stanów Zjednoczonych, wielkiego mocarstwa to dlaczego ja nie mógłbym być prezydentem Kielc? Z największym szacunkiem do moich ewentualnych rywali, których znam i szanuję, ale myślę, że miałbym szansę ich ograć - mówi Gierada. Radny podkreśla, że nie jest w żadnej partii politycznej więc startowałby z własnego komitetu.

W ostatnich wyborach samorządowych,jesienią 2014 roku Jan Gierada został radnym Kielc startując z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Już w styczniu 2015 został jednak przez to ugrupowanie usunięty ze swoich szeregów.

Jednym z powodów usunięcia z SLD, było to ,że Jan Gierada zaczął głosować tak jak grupa radnych wspierających prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego.

Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej byli i są w opozycji do prezydenta Lubawskiego?

Na czyje poparcie może liczyć Jan Gierada, ewentualny kandydat na prezydenta Kielc?

Wydaje się ,że gdyby doszło do ograniczenia długości rządów prezydentów , burmistrzów i wójtów nie można wykluczyć wsparcia od obozu nie mogącego już kandydować Wojciecha Lubawskiego.

Janowi Gieradzie mogłaby też ewentualnie sprzyjać .Nowoczesna. Sekretarzem organizacji wojewódzkiej tej partii jest córka pana Jana - Barbara Iwan.

Co ciekawe jeśli Jan Gierada stanąłby w 2018 roku do walki o fotel prezydenta Kielc to może być drugim kandydatem o takim samym nazwisku. Od kilku miesięcy zapowiada swój start poseł Platformy Obywatelskiej Artur Gierada.

Poseł Artur Gierada tak komentuje start radnego Jana Gierady w najbliższych wyborach prezydenckich.
- Jestem trochę zdziwiony, ponieważ po tym jak Jan Gierada przeszedł na emeryturę nie było o nim głośno. Jeżeli obaj startowalibyśmy na prezydenta to ludzie na pewno byliby trochę zdezorientowani ale myślę, że jesteśmy na tyle różnymi postaciami ze względu na wiek oraz naszą działalność, że ewentualnie bylibyśmy rozróżniani.