Jan Gierada ze swoim przyjacielem księdzem Zbigniewem Klepaczem przed polowaniem podczas wakacyjnego odpoczynku.
(fot. Fot. Aleksander Piekarski )
- Myślistwem zajmuję się już 30 lat. Jestem łowczym w kole Rosomak. Obecnie rzadko już poluję. Zimą dokarmiam zwierzynę: kuropatwy, dziki, bażanty. Jestem odpowiedzialny za utrzymanie gospodarki łowieckiej - mówi dyrektor. - Zajmuje się tym w soboty i niedziele. Po za tym jestem człowiekiem zorganizowanym i na hobby zawsze znajdę czas.
Oprócz myślistwa, dyrektor Gierada pasjonuje się także boksem.
- Zawsze była to moja ulubiona dyscyplina. Moimi idolami byli: Leszek Drogosz, Jan Szczepański i Marian Kasprzyk. Zresztą ja cały czas mam rękawice, gruszki i trenuję w domu. Liczę też na to, że z moich czterech wnuczków wyrośnie przynajmniej dwóch bokserów. Może to będzie Jasiu Gierada, ma sześć lat i taki charakter, jak ja. A moim zdaniem tylko ludzie uparci i o wielkim sercu mogą w życiu do czegoś dojść.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?