Wydarzenia przypomina wystawa plenerowa fotografii w przestrzeni Wzgórza Katedralnego w Sandomierzu. Zdjęcia budzą wspomnienia u duchownych, tysięcy pielgrzymów i tych, którzy w tamtym czasie byli ołatrza, przy którym Jan Paweł II wygłosił homilię.
Sandomierz był trzecim miastem w naszym regionie, które miało szczęście gościć papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymek do Polski. Królewskie Miasto przywitało Ojca Świętego piękną, słoneczną pogodą i nieprzeliczonymi rzeszami pielgrzymów z różnych stron Polski oraz z zagranicy, między innymi z Ukrainy, Białorusi i Słowacji.U stóp Krzyża Walecznych Jan Paweł II spotkał się z Wojskiem Polskim i odrodzonym rycerstwem. Najważniejszą w dziejach Sandomierza wizytę poprzedziły miesiące intensywnych przygotowań. Specjalnie na tę okazję wyremontowano wiele ulic i placów, odnowiono kamieniczki na Starówce. Każda ulica, każdy budynek i każde okno było udekorowane. Na Rybitwach stanął biały ołtarz z monumentalnym Krzyżem Walecznych, nawiązującym do sandomierskiego spotkania Ojca Świętego z wojskiem.
Sandomierzanie z radością oczekiwali na Wielkiego Gościa
Trudno zapomnieć atmosferę radosnego wyczekiwania, która towarzyszyła pierwszym dniom czerwca 1999 roku. W przeddzień wizyty życie całego miasta skupiło się w jednym miejscu - na błoniach.Sobota, 12 czerwca, przywitała pielgrzymów potwornym upałem. Żar lał się z nieba od samego rana, a w południe temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza. Na placu celebry zgromadziło się pół miliona pielgrzymów, wśród nich wierni z Ukrainy, Białorusi i Słowacji. Na spotkanie z Ojcem Świętym przyjechała prawie 20-tysięczna rzesza wojska. Nie sposób było nie zwrócić uwagi na 400-osobową grupę zbrojnych, stojących po prawej stronie ołtarza, w upalnym słońcu i w pełnym rynsztunku. Byli wśród nich rycerze pasowani, giermkowie i bardowie z całego kraju.
Po godzinie 9 wzrok pielgrzymów kierowany był w stronę leżącej po drugiej stronie Wisły Wielowsi - wiejskiej dzielnicy Tarnobrzega, gdzie zlokalizowane zostało lądowisko. Papieski śmigłowiec wylądował o godzinie 9.42. Niedługo potem wierni w Sandomierzu zobaczyli na moście papamobile. W drodze na miejsce celebry Ojcu Świętemu towarzyszyli ordynariusz diecezji polowej Sławoj Leszek Głódź oraz biskup sandomierski Wacław Świerzawski. Po przejeździe przez sektor Jan Paweł II udał się do zakrystii pod ołtarzem, aby tam przygotować się do sprawowania Eucharystii.
Obok radości pojawił się jednak niepokój
Wzbudził go opatrunek na skroni Ojca Świętego. Rano, przed odlotem do Sandomierza, papież stracił w łazience równowagę, upadł i rozciął prawą skroń. Lekarz założył kilka szwów. Mimo to, Ojciec Święty dzielnie trwał w blisko 40-stopniowym upale. Msza święta rozpoczęła się o godzinie 10.30. W homilii, wygłoszonej w Święto Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny, Ojciec Święty odniósł się zarówno do hasła całej pielgrzymki: „Bóg jest Miłością”, jak i do myśli, które towarzyszyły przygotowaniom do wizyty w Sandomierzu: „Błogosławieni czystego serca”. Gdy Papież pozdrowił wojsko i chóry, orkiestra podhalańczyków odpowiedziała mu, grając „Hej, bystra woda” i śpiewając „Sto lat”.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – wypalenie zawodowe. Nowy punkt na liście chorób
Źródło: vivi24
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?