Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kupcewicz, legenda Arki: - Sobieraj ma charakter

Jaromir Kruk
Janusz Kupcewicz. Urodzony 9 grudnia 1955 roku w Gdańsku. Kariera piłkarska: Stomil Olsztyn, Arka Gdynia, Lech Poznań, AS Saint Etienne, AE Larisa, Lechia Gdańsk, Adanaspor. W reprezentacji Polski: 20 meczów – 5 goli, 3 miejsce w finałach MŚ 1982, był w kadrze w finałach MŚ 1978. Największe sukcesy klubowe: z Arką Puchar Polski 1979, z Lechem mistrzostwo Polski 1983. Kariera trenerska: reprezentacja Polski w futsalu, Lechid Gdańsk, Radunia Stężyca, asystent w kadrze Polski U-21, Cartusia Kartuzy.
Janusz Kupcewicz. Urodzony 9 grudnia 1955 roku w Gdańsku. Kariera piłkarska: Stomil Olsztyn, Arka Gdynia, Lech Poznań, AS Saint Etienne, AE Larisa, Lechia Gdańsk, Adanaspor. W reprezentacji Polski: 20 meczów – 5 goli, 3 miejsce w finałach MŚ 1982, był w kadrze w finałach MŚ 1978. Największe sukcesy klubowe: z Arką Puchar Polski 1979, z Lechem mistrzostwo Polski 1983. Kariera trenerska: reprezentacja Polski w futsalu, Lechid Gdańsk, Radunia Stężyca, asystent w kadrze Polski U-21, Cartusia Kartuzy.
Janusza Kupcewicza w Gdyni przedstawiać nie trzeba. To legenda Arki, jeden z kluczowych zawodników w zespole, który w 1979 roku zdobył Puchar Polski. Bohater finałów MŚ 1982 w Hiszpanii, gdy z biało-czerwonymi sięgnął po trzecie miejsce jest cały czas blisko Arkowców i nie ukrywa swojej sympatii do Krzysztofa Sobieraja, wychowanka Korony Kielce. – Krzysiek po triumfie z Lechem nawet spytał mnie czy już nas przebili – mówi Kupcewicz.

Chyba nie jest tak łatwo w Gdyni przebić Janusza Kupcewicza?
Umówmy się, że jeżeli chodzi o Arkę to obecna ekipa wygrała Puchar Polski i Superpuchar, więc więcej niż my z końca lat 70-tych. Sobieraj to mój dobry kumpel i jak się przekomarzaliśmy po finale z Lechem przypomniałem mu, co osiągnąłem na mundialu. Tego nie sposób porównać z czymkolwiek innym. Krzyśka cenię, bo dużo zrobił dla Arki, dba o atmosferę w szatni, umie skonsolidować zespół. Czasami mu się zdarzy jakiś babol, wtedy mu powtarzam, żeby nie kombinował.

Rok temu spodziewał się pan, że Sobieraj jako kapitan doprowadzi Arkę do takich sukcesów?

Jakbym powiedział, że się spodziewałem, to by pan się ze mnie śmiał. Lech w pucharze i Legia w Superpucharze uchodziły za murowanych faworytów z Arką. W piłce, jak to w życiu trzeba mieć trochę szczęścia, ale nie tylko dzięki temu Arka wywalczyła dwa trofea. Dodajmy jeszcze, że zespół Leszka Ojrzyńskiego pokonał Midtjylland, bardzo silnego przeciwnika z Danii, daj Boże takie drużyny w naszej ekstraklasie. Niby oni w Gdyni byli lepsi z gry, ale to Arka wykorzystała swoje atuty i wygrała 3:2. Szkoda, że nie udało się wygrać w rewanżu i Arka straciła bramkę już w doliczonym czasie, bo sukces z awansu do następnej rundy eliminacji Ligi Europy byłby ogromny. Z Lechem też wcześniej była porażka w lidze 1:4, a w finale na Narodowym wiktoria 2:1. Arka nie może się równać budżetem z krajowymi potentatami, ale umie wykorzystywać swoje atuty, czasami nawet maksymalnie. Team Leszka Ojrzyńskiego zasługuje na uznanie i szacunek.

Ojrzyński dopasował się idealnie do obecnej Arki?
Fantastyczną robotę przez trzy lata wykonał Grzesiek Niciński, pod którego batutą żółto-niebiescy pokazywali fajny futbol. Jak to każdy zespół wpadli w kryzys i posadą musiał zapłacić trener. Trenera rozlicza się z wyników, a Leszek poprowadził Arkę do dwóch triumfów. Żółto-niebiescy mogą się podobać i do dobrej gry niosą ich fantastyczni kibice. Z fanami mocno zżyty jest Sobieraj, który w futbolu wiele przeżył, także bolesnych upadków, ale nie poddał się w żadnym momencie. Krzysiu to taki boiskowy bandziorek, w pozytywnym sensie, który zaraża zespół taką pozytywną energią.

Sobieraj będzie miał szczególną motywację na mecz z Koroną?
Wychowankiem kieleckiego klubu jest, więc sentyment do niego ma. Ojrzyński też spędził w Koronie dobry okres, ale morze wyrzuciło go w Gdyni. Nie ma się co spinać, to kolejne spotkanie, w którym trzeba się pokazać z jak najlepszej strony, powalczyć o zwycięstwo. Na pewno łatwo nie będzie. Korona po zmianie właściciela ma zupełnie nową drużynę, która stawia na ofensywny futbol. Kielczanie zremisowali na Łazienkowskiej z Legią, zaaplikowali Cracovii cztery gole, więc w Gdyni zapowiada się ciekawe widowisko.

ZOBACZ TAKŻE:
TOP SPORTOWY 24 - hity internetu minionego tygodnia wyłowione z mediów społecznościowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie