Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Japońskie opowieści Marzeny Kądzieli we włoszczowskiej bibliotece

Rafał Banaszek
Rafał Banaszek
Dlaczego do Japonii najlepiej jechać wiosną? Jak wyglądają tradycyjne japońskie wesela? Skąd u Japonek zamiłowanie do wyglądu małych dziewczynek? Czy w XXI wieku w kraju kwitnącej wiśni można wykształcić się na gejszę? Na te między innymi pytania można było w czwartkowe późne popołudnie uzyskać odpowiedź w sali Izby Regionalnej Ziemi Włoszczowskiej w Bibliotece Publicznej we Włoszczowie. Bohaterką była nasza redakcyjna koleżanka i podróżniczka Marzena Kądziela.

Marzena Kądziela, dziennikarka “Echa Dnia”, od ponad 20 lat realizuje swoje marzenia podróżując po najodleglejszych zakątkach świata. Zawsze towarzyszy jej aparat fotograficzny oraz notes, w którym zapisuje wrażenia ze spotkania z mieszkańcami odwiedzanych miejsc, ciekawostki dotyczące ich życia, a także to, co najbardziej zachwyca w górach, nad jeziorami czy w wielkich aglomeracjach miejskich.

Dzięki książkom pojawiła się pasja podróżnicza

- Do naszej biblioteki zaprosiliśmy panią Marzenę po to, by podzieliła się swymi wrażeniami ze swej podróży po Japonii - mówi dyrektor Bibliteki Publicznej we Włoszczowie Anna Adamczyk. - Dziennikarka nie jest dla nas osobą obcą. Jako Marzena Kowalska uczyła się we włoszczowskiej Szkole Podstawowej nr 2, a potem w Liceum Ogólnokształcącym imienia generała Władysława Sikorskiego. Była jedną z najaktywniejszych czytelniczek włoszczowskiej biblioteki i, jak nam napisała w kronice, to między innymi dzięki naszym zbiorom, pojawiła się u niej pasja podróżnicza.

W japońskiej scenerii
Panie bibliotekarki w Izbie Regionalnej Ziemi Włoszczowskiej przygotowały dla podróżniczki piękną scenerię z ogromnym czerwonym japońskim wachlarzem, serwisem do picia parzonej w tradycyjny sposób herbarty, do smakowania suhi i wykonaną ręcznie gałęzią kwitnącej wiśni.

Hanami, okonamiyaki, gejsze...
Marzena pokazując swoje zdjęcia z kraju kwitnącej wiśni opowiadała ciekawostki nie zanudzając publiczności datami czy trudnymi nazwami.
- Kilka japońskich słów musiało paść na spotkaniu - śmieje się podróżniczka. - No bo jak opowiadać o fantastycznym święcie kwitnących wiśni nie wymieniając jego nazwy - hanami, mówić o przysmaku złożonym z różnych produktów zwanym okonamiyaki czy o kobietach wciąż kształconych do umilania przede wszystkim męskich spotkań czyli gejszach.

Publiczność, wśród której znaleźli się między innymi burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek, radny powiatowy Dariusz Czechowski, nauczyciele, młodzież, znajomi, rodzina Marzeny z bratem Jarkiem Kowalskim i bratową Justyną, podziękowała Marzenie gromkimi brawami, a burmistrz bukietem kwiatów.

Michał Piorun, geograf, podróżnik:
Mieć pasję. Jak ja dobrze to rozumiem. Przez chwilę byłem w Japonii, dzięki gejszy Marzenie Kądzieli. Poczułem zapach kwitnących wiśni, dotykałem innej kultury. Jak ja to lubię. Wspaniała prezentacja. Gratuluję! Dziękuję pani dyrektor Biblioteki Publicznej we Włoszczowie Annie Adamczyk za zorganizowanie tej imprezy i pracownicom za kapitalny “japoński” wystrój. Chcę więcej!

Grzegorz Dziubek, burmistrz:
Dziękuję Marzenie Kądzieli za wspaniałą podróż po kraju kwitnącej wiśni. Życzę jej następnych wspaniałych przeżyć z najdalszych, najciekawszych zakątków świata. A po powrocie zapraszam do rodzinnej Włoszczowy na kolejne spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie