Najmniejsza pod względem liczby mieszkańców gmina w powiecie włoszczowskim ma szczęście do... wysokich wójtów. Blisko 2 metry miał urzędujący tutaj przez ostatnie 28 lat Stanisław Herej, który w wieku 63 lat przestał pełnić funkcję wójta.
Zastąpił go młodszy o ponad 30 lat Jarosław Dominik, który jest niższy od Hereja o jakieś 2 centymetry. Pan Jarosław ma 194 centymetry wzrostu.
Zdarzało się, że niejednokrotnie mylono jego imię z nazwiskiem i mówiono Dominik, zamiast Jarosław. - No cóż, można by rzec, że jestem człowiekiem bez nazwiska… - żartuje 32-letni wójt Radkowa.
Nowy włodarz gminy ma wykształcenie wyższe – jest absolwentem Politechniki Częstochowskiej na wydziale zarządzania. Mieszka w Krasowie. Ma 6-letniego syna Radosława. Jest stanu wolnego.
Interesuje się sportem, polityką i rolnictwem – prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni około 18 hektarów, nastawione na produkcję roślinną (sprzedaż słomy, siana, zboża).
Jarosław Dominik od 7 lat jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. To były radny Rady Gminy Radków kadencji 2010-2014. Przed objęciem funkcji wójta był inspektorem w Biurze Powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa we Włoszczowie, gdzie zajmował się płatnościami bezpośrednimi.
Od kilku lat zaczął myśleć poważnie o kandydowaniu na wójta swojej gminy. Namawiali go do tego znajomi. Do tej pory nie było o nim słychać, partia go nie promowała, a mimo to odniósł wielki sukces samorządowy. Jak tego dokonał?
- W kampanii wyborczej spotykałem się z mieszkańcami każdego sołectwa, opowiadałem o swoim programie. Słuchałem swoich rozmówców. Dla mnie bardzo ważna jest umiejętność słuchania. Przekonanie drugiej osoby nie polega na zasypaniu jej swoimi argumentami. Wiele osób kojarzyło mnie z pracy w ARiMR, a może po prostu posiadam umiejętność przekonywania... – twierdzi pan Jarosław.
Dominik był jednym z pięciu kandydatów, którzy ubiegali się o urząd wójta po odchodzącym Stanisławie Hereju. Dostał się do drugiej tury wyborów i pomimo tego, że w pierwszej zdobył o 52 głosy mniej od swojego kontrkandydata Krzysztofa Błauta, w drugiej turze odrobił stratę i wygrał, pokonując rywala 56 głosami. - Sześcioletni syn zapytał mnie, jaką nagrodę wygrałem... – śmieje się wójt.
Do Rady Gminy weszło tylko troje jego ludzi z komitetu wyborczego PSL. Większość (8 osób) – w tym przewodniczący rady – pochodzi z komitetu Krzysztofa Błauta. Jak będzie wyglądała współpraca młodego wójta z radnymi z przeciwnego obozu? – Mam nadzieję, że dobrze. Jestem otwarty na współpracę, nie mam zamiaru się z nikim boksować, a jeśli będą różnice zdań, to jestem otwarty na merytoryczną dyskusję – odpowiada.
Wójt Dominik chciałby w tej kadencji zrealizować 13 punktów swojego programu wyborczego. Chodzi między innymi o: utworzenie punktu informacyjnego o możliwościach pozyskania funduszy na rozwój i tworzenie miejsc pracy dla przedsiębiorców i rolników, prowadzenie stabilnej polityki podatkowej i efektywne zarządzanie mieniem komunalnym, podjęcie działań w celu pozyskiwania nowych inwestorów, dążenie do pełnego skanalizowania gminy, poprawę jakości dróg gminnych i budowę chodników, pozyskiwanie środków zewnętrznych na zakup sprzętu ratowniczego dla strażaków oraz finansowanie szkoleń, modernizację i zagospodarowanie terenu wokół świetlic oraz strażnic, zwiększenie oferty kulturalnej Gminnego Ośrodka Kultury, szczególnie dla dzieci w okresie wakacyjnym i feryjnym, a także pozyskanie jak największych funduszy z zewnątrz na dalszy rozwój gminy.
Tuż po zaprzysiężeniu i objęciu funkcji wójta 22 listopada Jarosław Dominik musiał zmierzyć się z pierwszymi problemami, między innymi „znalezieniem” pieniędzy w budżecie gminy na odśnieżanie dróg, na zakup sprzętu rejestrującego posiedzenia rady oraz urządzenia do głosowania (gmina Radków jako jedyna w powiecie nie posiadała go). Podjął też inicjatywę uchwałodawczą w zakresie stawek podatków lokalnych na przyszły rok oraz opłat za śmieci.
Nowy wójt podkreśla, że nie zamierza dokonywać radykalnych zmian w urzędzie i jednostkach podległych. - Wiem, że straszono mną, że jak obejmę urząd, to będę zwalniał ludzi. Nie mam takiego zamiaru. Nie oznacza to jednak, że nie będę wymagający w stosunku do pracowników, tak samo jak w stosunku do siebie. Musimy dać sobie czas na zbudowanie wzajemnego zaufania. Rola urzędników jest służebna wobec społeczeństwa. Urzędnik uprzejmy to przede wszystkim urzędnik pomocny, serdeczny, usłużny i otwarty na problemy, które przed nim roztoczono. Takich zachowań oczekuję – wyjaśnia Jarosław Dominik.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?