Jarosław Rusiecki w Senacie zasiadać będzie drugą kadencję. Na konferencji prasowej podziękował wszystkim mieszkańcom, którzy oddali głos na Prawo i Sprawiedliwość. Szczególnie zaś tym, który zagłosowali na niego w okręgu obejmującym powiatu opatowski, ostrowiecki, sandomierski, skarżyski i starachowicki.
- Wynik jaki uzyskałem, daje mi ogromną radość, ale jest też zobowiązaniem – mówi Jarosław Rusiecki. - Tym bardziej, że jest o 33 tysiące lepszy niż przed czterema laty. W swojej kampanii koncentrowałem się na ogromnej ilości mniejszych i większych indywidualnych spotkań, stąd była ona skromniejsza niż moich konkurentów. Jak widać jednak była też skuteczna.
Jarosław Rusiecki największe poparcie zdobył w powiecie starachowickim – 20 493 głosy. Kolejne były ostrowiecki – 19 759 głosów, sandomierski – 17 826 głosów, skarżyski – 16 019 głosów i opatowski – 13 331 głosów. Z mającą drugi wynik Marzeną Dębniak i trzecim Dariuszem Loranty wygrał w czterech powiatach. W rodzimym powiecie ostrowieckim wyprzedziła go Marzena Dębniak. Zapowiada jednak, że nie będzie to miało wpływu na senatorską działalność.
- Moja aktywność jest szeroka, nie ogranicza się do jednego powiatu – mówi Jarosław Rusiecki. - Byłem, jestem i będę aktywny na terenie całego okręgu wyborczego, szczególnie w moim miejscu zamieszkania, czyli powiecie ostrowieckim. Cieszą mnie także wyniki na poziomie 76 procent, a taką uzyskałem w rodzinnej miejscowości Baćkowicach.
Senator Rusiecki chce w nowej kadencji pracować ponownie w Komisji Obrony Narodowej i dokończyć sprawy związane z utworzeniem w Ostrowcu batalionu Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Jaka będzie przyszłość w Senacie pokaże czas – mówi zapytany o realia pracy w sytuacji, gdy póki co to opozycja uzyskała większość mandatów w Senacie. - Zobaczymy jakie będą rokowania i rozmowy. Ci którzy myślą o dobru Polski powinni budować, a nie burzyć.
Dodaje, że liczy na współpracę z samorządami, nie wskazuje jednak, że którymi. Jednocześnie zwraca uwagę, że podawane przez konkurentów politycznych w kampanii wyborczej informacje o przypływie obowiązków, które przekraczają możliwości finansowe samorządów, nie jest prawdziwa.
- Zachęcam samorządowców by bardziej myśleli o lokalnej społeczności, a nie o polityce i konfrontacji z rządem- mówi Jarosław Rusiecki.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?
Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze | Z którą partią ci po drodze? Quiz |
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia | Co wiesz o grillowaniu? Quiz |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?