Jasnowidz się nie myli - będzie bardzo dobrze!

No i doczekaliśmy nowego roku. Większość Polek i Polaków ostatkiem sił trzyma się jeszcze noworocznych postanowień - rzucę palenie, nie będę tyle pił, pójdę na siłownię, zacznę biegać, albo ogólnie - stanę się lepszym człowiekiem.

Grunt to się nie poddawać - a nuż tym razem się uda? Te auto - zobowiązania to dobry sygnał. Że dostrzegamy swoje wady i jeszcze nam się chce z nimi walczyć. A nie - Jakiegoś mnie, Panie Boże, stworzył, takiego mnie masz.

Jaki nas czeka rok? Bez wątpienia cudowny. Sprawdziłem, co zapowiada słynny jasnowidz, w dodatku Żyd (a oni najlepiej wiedzą, co w trawie piszczy), Nostradamus. Otóż - jego przepowiednia sprzed 500 lat głosi wytężoną walkę o sprawiedliwość społeczną. Nie mylił się! Od 1 stycznia rośnie płaca minimalna i wszyscy będziemy dostawać więcej pieniędzy. Rząd utrzymał 500+, pochyli się nad dolą seniorów - znów dostaną 13 emeryturę. Wsparcie otrzymali już biedni nauczyciele, to samo czeka niepełnosprawnych i mundurowych. Wszystko przewidział, skubany!
Ile będzie można za te dodatkowe złotówki kupić? Tego, co prawda, mag z Marsylii nie mówił, ale o głodzie też nie wspominał. Za to przepowiedział wielką wojnę, z której Polska wyjdzie jako mocarstwo. Jak tu nie wierzyć? Od pięciu lat powoli, ale konsekwentnie wstajemy z kolan i w podobnym tempie stajemy się liderem w każdej dziedzinie życia. Wojna ma być religijna.
I co? Islamistów u nas jak na lekarstwo, za to Polacy co wakacje najeżdżają muzułmańskie Egipt i Turcję. Fakt, jest i przepowiednia słynnej amerykańskiej prorokini Jeane Dixon, która na 2020 rok (rozumiecie państwo, że dwie takie same cyfry w dacie to nie przypadek) wieszczyła koniec świata. Ale my się nie musimy obawiać. Nam, Polakom, takie koniunkcje dat przynoszą same sukcesy. W 1122 roku Pomorze Zachodnie stało się lennem Korony, w 1717 roku odbyła się koronacja obrazu Matki Boskiej w Częstochowie, a w 1818 roku na scenie debiutował sam Fryderyk Chopin. Głowy do góry. Będzie dobrze!