Jedni wydają na administrację, inni oszczędzają

Końskie, Suchedniów, Michałów najlepiej wypadły w skali kraju spośród województwa świętokrzyskiego w rankingu wydatków bieżących na administrację za 2008 rok wydanego przez "Wspólnotę" Pismo Samorządu Terytorialnego.

Na podstawie tego rankingu przeanalizowaliśmy, które urzędy miast i gmin w naszym województwie wydały najwięcej i najmniej pieniędzy przeznaczonych na administracje. Przypomnijmy, że na wydatki administracyjne składa się utrzymanie urzędów marszałkowskich, powiatowych, gminnych. Do tego dochodzą jeszcze różnego rodzaju wynagrodzenia. Oprócz regularnych pensji pracowników są to składki na ubezpieczenia społeczne. Należy pamiętać także o kosztach na zakup usług, materiałów kancelaryjnych, komputerów, energii, czy pieniądze na remonty bieżące.

Oszczędne samorządy

Urząd Miasta i Gminy Końskie wypadł najlepiej z naszego regionu. Najmniej wydał na administrację w 2008 roku. Przeliczając na jednego mieszkańca jest to 143 złote. W ogólnopolskim rankingu "Wspólnoty" pośród ujętych 101 miast powiatowych powyżej 30 tysięcy mieszkańców Końskie, znajdują się na drugim miejscu. - Ranking pokazuje, jacy jesteśmy sprawni w zarządzaniu. Naszym celem jest przede wszystkim uzyskanie najlepszych efektów za najmniejsze pieniądze - mówi Krzysztof Obratański, burmistrz Końskich.

Dobrą siódmą pozycję zajął Suchedniów w powiecie skarżyskim, spośród 146 miast liczących od 10 do 15 tysięcy mieszkańców, którzy najmniej wydali na administrację. W przeliczeniu na jednego mieszkańca Suchedniów wydał 163 złote.
W porównaniu z wynikami z 2007 roku wśród miast wojewódzkich Kielce poprawiły swoje notowania. Z miejsca dziesiątego wskoczyły na ósme. Tę obecną notę Kielcom po przeliczeniu na jednego mieszkańca dała kwota 225 złotych.

Droga administracja

Na ostatnim miejscu w naszym regionie znajduje się Urząd Gminy w Bałtowie w powiecie ostrowieckim. Przeliczając na jednego mieszkańca na administrację w 2008 roku wydano tam 546,99 złotych. Bałtów pośród 575 gmin wiejskich poniżej 5 tysięcy mieszkańców ujętych w rankingu zajął miejsce 562.

- Staramy się racjonalnie i oszczędnie wydawać pieniądze - mówi Piotr Dasios, zastępca wójta Bałtowa. - Dużo wydatków pochłaniają tak zwane prace interwencyjne, przy których pracują bezrobotni zarejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy.