Jędrzejowska Spółdzielnia Mleczarska w Wodzisławiu została postawiona w stan likwidacji. W związku z tym, 1 stycznia 2020 roku, 44 pracowników otrzymało trzymiesięczne wypowiedzenia umów o pracę. O tym fakcie poinformowała w środę, 15 stycznia Jadwiga Antas, powołana na likwidatora Jędrzejowskiej Spółdzielni Mleczarskiej.
Zaraz po tym, gdy okazało się, że Spółdzielnia została postawiona w stan likwidacji, wójt Wodzisławia Dominik Łukasik postanowił, mimo ograniczonych możliwości, interweniować i pomóc.
W poniedziałek, 20 stycznia, podczas obrad gminnej Komisji Rozwoju Gospodarczego i Finansów odbyło się spotkanie, na które zostały zaproszone władze spółdzielni, likwidator oraz radni gminy.
W poniedziałkowym spotkaniu uczestniczyli likwidator Spółdzielni Jadwiga Antas, przewodnicząca Rady Nadzorczej Ewa Grabek, radni oraz inicjator spotkania - wójt Dominik Łukasik. Władze powiatu reprezentowała wicestarosta jędrzejowski Maria Barańska.
Podczas spotkania zarówno likwidator, jak i przewodnicząca Rady Nadzorczej poinformowały, że w ostatnich latach Spółdzielnia przynosiła straty. W 2019 roku sięgnęły one 400 tysięcy złotych, a w 2018 roku 200 tysięcy złotych. Z tego względu podjęto decyzję o postawieniu zakładu w stan likwidacji.
Dodatkowo okazało się, że nikt z zarządu spółdzielni nie rozmawiał wcześniej z bankiem, o tym, by na razie nie zamykać zaciągniętego kredytu obrotowego. Stało się to dopiero teraz, kiedy o sprawie zrobiło się głośno, na parę dni przed upływającym terminem zamknięcia kredytu. Dzięki pieniądzom pochodzącym z kredytu obrotowego zakład - jak na razie - może wciąż produkować.
- Podczas spotkania zaznaczyłem, że sam byłem zaskoczony decyzją o postawieniu zakładu w stan likwidacji. Potwierdziłem, że w zeszłym roku rozmawiałem z prezesem spółdzielni, lecz te rozmowy nie dotyczyły trudnej sytuacji zakładu. Rozmawialiśmy wówczas o tym, że warto i należy promować spółdzielnię jako zakład z tradycjami i dobrej jakości produktem - informował wójt.
- Nadal podtrzymuję i deklaruję pomoc ze swojej strony, mimo że sytuacja jest bardzo trudna. Będę rozmawiał z osobami na każdym szczeblu, czy to powiatowym, wojewódzkim, czy też z naszymi parlamentarzystami, by poszukać wspólnego rozwiązania - dodał.
Wicestarosta Maria Barańska zadeklarowała, że dopóki zakład będzie produkował, to dostawcą mleka pozostanie Szkoła Rolnicza - Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Krzelowie, będąca jednym z większych dostawców do Jędrzejowskiej Spółdzielni Mleczarskiej.
W trakcie spotkania padało wiele pytań. Jednym z nich było to, czy spółdzielnia miała problem z wypłacaniem pieniędzy dostawcom? Likwidator oraz przewodnicząca Rady Nadzorczej przyznały, że spółdzielnia płaciła niższe stawki dostawcom niż konkurencja, ale mimo to dostawcy nadal dowozili mleko.
Jak informował wójt, problem z dostawcami zaczął się wówczas gdy Jędrzejowska Spółdzielnia Mleczarska ogłosiła likwidację.
Co dalej?
W środę, 22 stycznia przedstawiciele spółdzielni mają rozmawiać z kolejnym inwestorem.
Wójt Dominik Łukasik poinformował, że od przedstawicieli spółdzielni dostał "zielone światło", by pomóc w poszukiwaniach potencjalnych przedsiębiorców i inwestorów.
- Jedyną możliwość ratowania Jędrzejowskiej Spółdzielni Mleczarskiej widzę w inwestorze, który utrzymałby produkcję i przynajmniej część miejsc pracy. Jeśli znalazłby się inwestor należałoby mądrze spisać z nim umowę - podsumował wójt Dominik Łukasik.
Czytaj również: Jędrzejowska Spółdzielnia Mleczarska w stanie likwidacji! Upada jedna z najstarszych firm w regionie oraz Wójt Wodzisławia Dominik Łukasik chce ratować Jędrzejowską Spółdzielnię Mleczarską. Zwołuje specjalne spotkanie
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?