Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Stępień w Sandomierzu: - Polska zmierza w niebezpiecznym kierunku

(GOP)
 Jerzy Stępień, gość spotkania (w środku), Jacek Krupa, przewodniczący Forum Obywatelskiego Sandomierza FOSa (po prawej) oraz prowadzący debatę Kazimierz Leśniak.
Jerzy Stępień, gość spotkania (w środku), Jacek Krupa, przewodniczący Forum Obywatelskiego Sandomierza FOSa (po prawej) oraz prowadzący debatę Kazimierz Leśniak. Małgorzata Płaza
- Zmierzamy w bardzo niebezpiecznym kierunku – stwierdził w Sandomierzu Jerzy Stępień. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego w swoim rodzinnym mieście mówił o sytuacji w kraju.

ZOBACZ TAKŻE:
Wszystkich Świętych w Kielcach

(Źródło:echodnia.eu)

- Moim zdaniem w Polsce dokonuje się rewolucja. Mamy niewątpliwie do czynienia z zamachem stanu. Zmierzamy w bardzo niebezpiecznym kierunku – mówił Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego podczas spotkania w Sandomierzu.

Jerzy Stępień był gościem kolejnej debaty z cyklu „Co z naszą demokracją”, zorganizowanej przez Forum Obywatelskie Sandomierza FOSa - organizacji, która zawiązała się po lipcowych protestach w obronie niezależnych sądów. Na spotkanie przyszło kilkadziesiąt osób.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego, sędzia TK w stanie spoczynku, były senator, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji został poproszony o ocenę sytuacji w Polsce. Jerzy Stępień odparł, że bez wątpienia mamy do czynienia z zamachem stanu, specyficznym, bo bez użycia przemocy. Przytoczył podobne opinie innych osób, wśród nich profesora Andrzeja Zolla, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, który już w grudniu 2015 roku stwierdził, że mamy do czynienia z końcem państwa prawa.

- Czy jest to tylko zamach stanu? Uważam, że rządzący usiłują wprowadzić kraj w rewolucyjne wrzenie, aby dokonać później całkowitej zmiany struktury społecznej. Moim zdaniem
jest to niemożliwe, ale oni chcą to zrobić. Jesteśmy w trakcie tego procesu. Rewolucje zawsze prowadzą do chaosu. Zmęczeni nim ludzie zaczynają domagać się silnej władzy. Wtedy przychodzą dyktatorzy – mówił Jerzy Stępień.

Niezależne sądownictwo, niezawiśli sędziowie, trójpodział władzy, nadrzędność konstytucji, konieczność istnienia sądu konstytucyjnego, wolne media – to wszystko, przypominał gość debaty, składa się na model demokracji typu zachodniego.

Obecna sytuacja w Polsce, w opinii Jerzego Stępnia, jest bardzo niebezpieczna. Budzi zaniepokojenie i zdumienie również na Zachodzie.

Sędzia był pytany między innymi o cel zapowiadanego na 2018 rok referendum konstytucyjnego.
– Tego typu referendum - referendum konsultacyjne, nie może być rozstrzygające. Poza tym w konstytucji mamy zagwarantowane prawa i wolności. Tego katalogu nie da się już rozszerzyć i tu nic nie należy poprawiać. Uważam, że zapowiedź referendum jest elementem pewnej gry w obozie władzy – mówił Jerzy Stępień.

Zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda, który proponuje referendum, nie przestrzega konstytucji. Nie zawetował ustawy o ustroju sądów powszechnych, która, jak się wyraził Jerzy Stępień, niszczy sądownictwo. Z kolei do zawetowanych ustaw zaproponował niekonstytucyjne zmiany, służące przejęciu kompetencji z rąk ministra sprawiedliwości w swoje ręce.

- Prezydent również walczy o swoją pozycję. Chce przestać być Adrianem, chce wyjść z przedpokoju. Oczywiście nie wyjdzie. On już się poddał, bo zaakceptował najgorsze zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym – dodał Jerzy Stępień.

Jerzy Stępień mówił o zagubieniu opozycji, stwierdził, że właściwie jej nie ma. Istniejący parlament, w jego opinii, tylko udaje właściwy, ponieważ nie tam w rzeczywistości zapadają decyzje. Trybunał Konstytucyjny także udaje rzeczywisty organ.

- Konstytucja jest na papierze, ale nie działa – stwierdził sędzia.

W takiej sytuacji obywatele muszą być czujni, muszą patrzeć władzy na ręce, muszą się organizować. - Trzeba nie bać się demonstrować. Inaczej proces, który zaczął się jesienią 2015 roku będzie postępował - zaznaczył bohater spotkania.

Jerzy Stępień opowiadał również o swoich związkach z Sandomierzem. Przypomniał, że tutaj się wychował, chodził do szkoły, rozpoczynał pracę zawodową. Podkreślił, że właściwie nigdy się stąd nie wyprowadził.

- Sandomierzanie nigdy z tego miasta się nie wyprowadzają. Tylko ciałem mogą być gdzie indziej – stwierdził.

Uczestnicy spotkania minutą ciszy uczcili pamięć Piotra Szczęsnego, który dokonał samospalenia przed budynkiem Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w proteście przeciwko sytuacji w Polsce, łamaniu prawa oraz ograniczaniu swobód obywatelskich przez obecną władzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie