Jest kara dla trenera Łomża Vive Kielce Talanta Dujszebajewa. Może się skończyć w ... 2024 roku. Klub zapłaci najwyższą możliwą grzywnę

ZOBACZ>>> Gdzie są chłopcy z tamtych lat, czyli co dziś robią byłe gwiazdy Vive Kielce (zdjęcia)

"Po wnikliwej analizie pomeczowego raportu oraz materiałów filmowych Komisarz Rozgrywek Związku Piłki Ręcznej w Polsce podjął decyzję o ukaraniu trenera i klubu. Żadne emocje i zdarzenia na boisku nie mogą usprawiedliwiać niesportowej postawy i niedopuszczalnego języka podczas meczów. Wierzymy, że takie sytuacje jak podczas rozgrywek pomiędzy drużynami Łomża Vive Kielce a Orlen Wisła Płock nie będą miały miejsca. Cierpi na tym wizerunek polskiej piłki ręcznej – nie tylko tej w wymiarze ligowym oraz wszystkich zaangażowanych w jej rozwój – także sponsorów i partnerów. Talant Dujshebaev ma prawo odwołać się od postanowienia Komisarza Rozgrywek ZPRP w ciągu 14 dni od daty otrzymania decyzji". - czytamy w komunikacie Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

3 tysiące złotych to najwyższa przewidziana regulaminem kara dla klubu w takiej sytuacji, a sześć meczów zawieszenia to najwyższa kara, jaką mógł zasądzić Komisarz Rozgrywek. Jeśli sprawa zostałaby skierowana do Komisji Dyscyplinarnej, kary mogłyby być wyższe.

ZOBACZ>>> Dla jednych mecz tygodnia, dla innych mecz sezonu. Łomża Vive Kielce w środę gra w Nantes

Przypomnijmy, że w 19 minucie wspomnianego meczu zawodnik gospodarzy, Daniel Dujszebajew, atakując bramkę rywala został podepchnięty z tyłu przez Leona Susnję i Philipa Stenmalma, w efekcie czego pośliznął się, przewrócił i uderzył twarzą w wysuniętą do przodu dłoń Mirsada Terzicia. Przy upadku reprezentant Hiszpanii tak nieszczęśliwie skręcił prawe kolano, że zerwał więzadła krzyżowe przednie i uszkodził obie łąkotki. Kilka dni temu Dujszebajew przeszedł w Madrycie operację, czeka go wielomiesięczna rehabilitacja. W tym roku Dani już nie wróci na boisko, przez co ominą go tegoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio. Podobną kontuzję tego samego kolana młodszy z braci Dujszebajewów miał w styczniu 2019 roku. Wtedy powrót do gry trwał dziewięć miesięcy.

ZOBACZ>>> Oceniamy Łomża Vive Kielce za mecz z MMTS Kwidzyn. Znów wysokie noty za skuteczność

Szkoleniowiec gospodarzy zareagował na tę sytuację w bardzo głośny i ostry sposób, z użyciem wulgaryzmów (żaden z uczestniczących w zdarzeniu zawodników Orlenu Wisły nie został w jakikolwiek sposób ukarany), za co najpierw dostał karę dwuminutową, a za chwilę czerwoną kartkę. Resztę meczu oglądał z trybun.

W ostatnią sobotę na swojej stronie Orlen Wisła Płock poinformowała, że w sprawie wydarzeń z 18 marca wysłała protest do Związku Piłki Ręcznej w Polsce (CZYTAJ TUTAJ.)

Odsunięcie szkoleniowca na sześć meczów PGNiG Pucharu Polski oznacza, że jeśli system rozgrywek się nie zmieni (Łomża Vive Kielce rozpoczyna grę od półfinału i gra ewentualnie w finale) i Dujszebajew pozostanie trenerem zespołu, to jego kara może się zakończyć w ... 2024 roku.

Mecz z Orlenem Wisłą mistrzowie Polski wygrali 29:27 i awansowali do czerwcowego finału PGNiG Pucharu Polski, w którym zmierzą się z Grupą Azoty Tarnów. Dujszebajew nie będzie mógł prowadzić drużyny w tegorocznym finale, a także w dwóch meczach Pucharu Polski w sezonie 2021/2022, dwóch w sezonie 2022/23 i w jednym w rozgrywkach 2023/24. Oczywiście przy założeniu, że za każdym razem nasz zespół będzie wygrywał półfinały. Jeśli nie, kara może się przeciągnąć się na kolejny sezon.

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]

IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ	PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA
BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW	KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE