Jak wygląda finansowy plan samorządu województwa, nad którym radni będą debatować w czwartek, 21 grudnia na sesji sejmiku? Według założeń dochody wyniosą 688,7 milionów złotych, a wydatki - 763,5 miliony złotych. Deficyt sięgnie 74,7 milionów złotych. – Zostanie pokryty z wolnych środków z lat ubiegłych w kwocie 54,7 milionów złotych oraz kredytu długoterminowego w kwocie 20 milionów złotych – wyjaśnia Maria Fidzińska-Dziurzyńska, skarbnik województwa.
W projekcie budżetu prognozuje się niewielki w odniesieniu do zeszłego roku wzrost wpływów z podatków CIT (od przedsiębiorstw) oraz dochodowego PIT. Zwiększy się również poziom płatności z Unii Europejskiej oraz dotacji na współfinansowanie z budżetu państwa.
– Nastąpi natomiast zmniejszenie dotacji z budżetu państwa w związku z przejęciem zadań w zakresie melioracji wodnych przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, a także z uwagi na fakt, iż zadania w zakresie koordynacji świadczeń rodzinnych i wychowawczych będą w kompetencji wojewody – mówi Maria Fidzińska-Dziurzyńska.
Blisko 57 procent wydatków stanowią inwestycje. Najwięcej pieniędzy pójdzie na przedsięwzięcia dotyczące budowy dróg oraz modernizacji taboru kolejowego – 453,3 miliony złotych. Na ochronę zdrowia zarezerwowano 32,7 miliony złotych – to ponad dwukrotnie więcej niż w roku 2017. Administracja pochłonie 78,7 milionów złotych.
- Zagrożenia i wyzwania dla budżetu województwa to kumulacja zadań inwestycyjnych w latach 2018-2020 oraz wyższe ceny robót budowlanych i drogowych, a także ograniczone możliwości dalszego zadłużania – podkreśla Maria Fidzińska-Dziurzyńska.
- Dla mnie najważniejsze, że zostajemy na ścieżce wysokiego stopnia inwestycji majątkowych w rozwój infrastruktury drogowej i kolejowej. To dobry kierunek, ale brakuje mi w tym budżecie fajerwerków. To dobry technicznie, inwestycyjny, gospodarski budżet, ale bez szaleństwa. Bo żeby się rozwinąć, pójść do przodu, trzeba serce rzucić za przeszkodę – komentuje przewodniczący sejmiku z Polskiego Stronnictwa Ludowego Arkadiusz Bąk.
- Myślę o unikalnym programie, który sprawiłby, że o Świętokrzyskiem mówiłoby się inaczej. Mam konkretny pomysł: każdemu pracującemu rodzicowi województwo dofinansuje przedszkole dla dziecka w postaci bonu o wartości 100-200 złotych miesięcznie. To by kosztowało około 10 milionów złotych – mówi Arkadiusz Bąk.
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - przegląd najważniejszych wydarzeń z kraju, m.in. o lekarzach rezydentach, brutalnym pobiciu i zbliżających się świętach
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?