Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest przełom w sprawie zanieczyszczenia Kamionki

Mateusz BOLECHOWSKI [email protected]
Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz firmy Mota Engil pokazują, jak zabezpieczane są gliniaste skarpy przy nowej drodze nr 7. Jak zapewniają, w ten sam sposób szybko powstrzymają spływ gliny do rzek.
Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz firmy Mota Engil pokazują, jak zabezpieczane są gliniaste skarpy przy nowej drodze nr 7. Jak zapewniają, w ten sam sposób szybko powstrzymają spływ gliny do rzek. Fot. Mateusz Bolechowski
Drogowcy zobowiązali się do naprawienia szkód. Wczoraj odbyły się rozmowy wykonawcy, urzędników i ekologów.

Katastrofalne zanieczyszczanie rzeki kamionki i suchedniowskiego zalewu gliną z budowy ekspresowej siódemki ma się szybko skończyć. Drogowcy przyjęli argumenty przyrodników i obiecali natychmiast wziąć się do pracy. Problemem jest nadal - kto odmuli zasypany czerwonym minerałem zbiornik.

Problem zaczął się wraz z rozpoczęciem budowy trasy ekspresowej nr 7 między Łączną a Skarżyskiem. Woda w rzekach Kamionce, Jaślanej i Łosienicy zaczęła spływać czerwienią. Grunt jest tam gliniasty, po każdym większym deszczu glina spływała do cieków, a dalej do zalewów w Suchedniowie i Skarżysku. Alarmowaliśmy o tym już rok temu, wówczas bez efektu. Dziś sprawa nabrzmiała tak, że nie da się dłużej udawać, że problemu nie ma. Łosienica została całkowicie zamulona. Półtorametrowej głębokości doły zmieniły się w 10-centymetrowe płycizny. W zalewie suchedniowskim przy wlocie Kamionki do zbiornika głębokość zmalała do około 30 centymetrów - łódką ciężko przepłynąć, wiosła grzęzną w glinie.

SAME KŁOPOTY

Rafał Lorenz, kierownik Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suchedniowie załamuje ręce. - Turyści przyjeżdżają i odjeżdżają, bo woda w zalewie jest czerwona. Na dobrą opinię pracowaliśmy lata. Teraz mamy poważne straty finansowe. Z pobytu u nas zrezygnowały trzy duże grupy - mówi.

Przyrodnicy alarmują, że zasypywanie rzek i czerwona woda mają fatalny wpływ na żyjące w nich rzadkie pstrągi potokowe i ściśle chronione w całej Unii Europejskiej ginące gatunki ryb; ślizy, głowacze, minogi i strzeble potokowe. Tragiczny wpływ na sytuację ma fakt, że budowlańcy za zgodą właścicieli działek nad rzekami wysypali tam około miliona ton gliny, likwidując naturalne poldery przeciwpowodziowe. Z czerwonych gór glina dostaje się do wody.

WRESZCIE SIĘ SPOTKALI

W środę w Suchedniowie spotkały się wszystkie zainteresowane strony - szef budowy firmy Mota Engil Ryszard Mierzwiński, dyrektor Andrzej Pająk i odpowiedzialny za ochronę środowiska Paweł Wilniewczyc z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach, kierownik Ośrodka Sportu i Rekreacji Rafał Lorenz, burmistrzowie Suchedniowa Tadeusz Bałchanowski i Stanisław Kania, oraz przedstawiciel lokalnego środowiska ekologicznego. Po wcześniejszej wymianie informacji dyrektor Pająk miał dobrą wiadomość.

- Wstrzymaliśmy wywóz gliny w okolice rzek, zmieniamy kolejność zabezpieczania gliniastych skarp. Deklaruję, że w krótkim terminie zostaną zabezpieczone matami i humusem, oraz obsiane trawą odkłady gruntu nad rzekami - powiedział Andrzej Pająk. Ryszard Mierzwiński początkowo twierdził, że barwienia wody gliną w trakcie tak dużej inwestycji nie jest możliwe. Po odwiedzeniu wskazanych miejsc nad Kamionką, Łosienicą i Jaślaną zobowiązał się natychmiast wykonać konieczne zabezpieczenia.

DLACZEGO GMINA MILCZY

Zwrócono uwagę, że decyzja środowiskowa obowiązująca przy budowie drogi, nakłada ostre wymagania, by nie szkodzić przyrodzie. - Wysypywanie nadmiaru gruntu z budowy na prywatne tereny jest legalne. Mamy odpowiednie zgody wydane przez burmistrza Suchedniowa i Wydział Ochrony Środowiska - stwierdził Ryszard Mierzwiński.

To wyjaśnia wymowne milczenie władz miasta w sprawie zanieczyszczania gliną rzek i zalewu. Kilkukrotnie pytaliśmy o podstawy prawne tego procederu. Urzędnicy z gminy ani razu nie zająknęli się, że wydali pozwolenie na składowanie gliny tuż przy rzece. Na spotkaniu Tadeusz Bałchanowski potwierdził - przynajmniej w części przypadków wydaliśmy zgodę. Aż trudno uwierzyć, że gmina zgodziła się na tak szkodliwe dla przyrody działania. Być może dlatego, że włodarze miasta przyjmują wielkie ilości czerwonego gruntu także na gminne działki.

ZALEW TRZEBA ODMULIĆ

Przypomnijmy, że od początku sezonu sanepid wydał na zbiornikach rejowskim i suchedniowskim zakaz kąpieli, także ze względu na barwę wody i zawartość zawiesiny - przy dopuszczalnej 30 miligram na litr, w Suchedniowie wyniosła ona 190 miligram! Rafał Lorenz domaga się likwidacji szkód, chce, by drogowcy oczyścili zbiornik z pochodzącej z budowy gliny, którą rzeka naniosła do zalewu. W przeciwnym razie zapowiada skierowanie sprawy do sądu i organów ścigania. Mota Engil deklaruje udostępnienie na pewien czas koparki, która będzie wybierać glinę z dna, jednak szefa ośrodka to nie satysfakcjonuje.

- Już drugi rok z rzędu tracimy pieniądze, prestiż i stałych gości. Nie my jesteśmy temu winni. Inwestycja się skończy a my zostaniemy z problemem - argumentuje Rafał Lorenz.

JEST NADZIEJA

Środowe spotkanie dało nadzieję na rozwiązanie problemu. Jest szansa, że strony się dogadają. Dobrą wolę wykazują obie, choć są jeszcze kwestie sporne.

- Zapisy decyzji środowiskowej wyegzekwujemy, w krótkim czasie uzgodnimy konkrety - zapowiada Andrzej Pająk. Ryszard Mierzwiński zobowiązał się, że już od następnego dnia rozpocznie się zabezpieczenie skarp nad rzeką, najpierw w Osełkowie w gminie Łączna, potem w Suchedniowie. Wszystko wskazuje na to, że spływ gliny do cennych przyrodniczo rzek zostanie w szybkim tempie powstrzymany. Na terenie budowy nasypy drogi już są pokrywane specjalnymi materiałami i okładane ziemią, w niektórych miejscach kładziona jest gotowa darń. O dalszym ciągu tej sprawy będziemy informować czytelników "Echa Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie