Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest świńska grypa, coraz więcej dzieci w szpitalu

Izabela Mortas
Aleksander Piekarski
Mamy pierwszy przypadek świńskiej grypy w województwie świętokrzyskim. Epidemiolodzy zapewniają, że powodów do paniki nie ma, choć przestrzegają przed grypą każdego typu. Liczba zachorowań bowiem wzrasta.

- Dotychczas odnotowaliśmy jeden potwierdzony laboratoryjnie przypadek zachorowania na tak zwaną świńską grypę w województwie świętokrzyskim. Wirus zaatakował 57-letnią kobietę z powiatu staszowskiego. W tej chwili przebywa ona w szpitalu poza naszym regionem - informuje Marzena Haponiuk, kierownik Oddziału Nadzoru Przeciwepidemicznego w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach.

Uważajmy nie tylko na świńską grypę

Wzrost zachorowań na grypę, choć nie na podtyp AH1N1, czyli tak zwaną świńską, jest zauważalny w lecznicach. W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, gdzie jeszcze kilka dni temu mówiło się o 4 przypadkach zachorowań, ich liczba wzrosła 16. - Wszyscy chorzy to młodzi pacjenci, którzy z grypą przybyli do naszego szpitala. Przebywają na dwóch oddziałach w I Klinice Pediatrii. Z obawy przed zakażeniem chorobą wprowadziliśmy zakaz odwiedzin. Przy każdym dziecku może przebywać wyłącznie jeden zdrowy opiekun. Apelujemy przy tym wszystkie osoby wchodzące do szpitala o pozostawianie odzieży wierzchniej w szatniach, a także dezynfekcję rąk przed opuszczeniem placówki - informuje Anna Mazur-Kałuża, rzecznik lecznicy.
Epidemiolodzy podkreślają, że prawdopodobnie zbliżamy się do szczytu sezonu epidemicznego grypy w ogóle. - W ostatnim tygodniu stycznia odnotowaliśmy 1904 podejrzeń i zachorowań na grypę w regionie, w pierwszym tygodniu lutego 2225. Groźny jest nie tylko wirus AH1N1, który wywołuje tak zwaną świńską grypę, lecz także inne krążące w populacji wirusy grypy typu A i B. Aktualnie w województwie potwierdzono laboratoryjnie 7 przypadków zachorowań wywołanych przez wirusa typu A i 2 przypadki wywołane przez wirusa typu B - wyjaśnia Marzena Haponiuk. - Możliwość precyzyjnego określenia, jaki wirus grypy spowodował zachorowanie zależy od rodzaju testów, którymi dysponuje laboratorium. Część zastosowanych testów nie pozwala na identyfikację wirusa do poziomu podtypu - dodaje.

Podobnie jak w latach ubiegłych

Choć tegoroczna liczba zachorowań wiele osób może niepokoić, specjaliści zapewniają, że powodów do paniki nie ma. - Aktualnie sytuacja epidemiologiczna grypy generalnie nie odbiega od sytuacji obserwowanych w latach ubiegłych. Jeśli porównać liczbę zachorowań do analogicznego okresu poprzedniego roku, faktycznie zauważamy różnicę, jednak biorąc pod uwagę fakt, że naturalnym zjawiskiem są przesunięcia szczytu sezonu epidemicznego grypy w kolejnych sezonach, możemy ocenić, że aktualna liczba rejestrowanych przypadków i podejrzeń grypy mieści się w granicach wartości spodziewanych - ocenia Marzena Haponiuk.

Nie dajmy się chorobie

Nie ulega jednak żadnym wątpliwościom, że teraz szczególnie warto zabezpieczyć organizm przed chorobą. Najlepszym sposobem jest szczepionka. - Zawsze zachęcamy do jej przyjęcia na początku sezonu epidemicznego, jeśli jednak przegapiliśmy ten moment, warto to zrobić także i w tej chwili - zachęca nasza rozmówczyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie