Pałac w Łopusznie został wybudowany w latach 1897-1905. Należał do Zbigniewa Dobieckiego, którego rodzina mieszkała w nim do wybuchu wojny w 1939 roku. Jeszcze w jej trakcie, w 1944 roku, Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wydał dekret o przeprowadzeniu reformy rolnej, co spowodowało, że majątki ziemskie o powierzchni wyższej niż 50 hektarów trafiały na rzecz państwa lub chłopów – w efekcie nowym właścicielem pałacu wraz z bramą wjazdową i otaczającym go parkiem stało się właśnie państwo.
Potomkowie Dobieckich, bracia Dominik i Stefan Chrzanowscy, od kilku lat na drodze sądowej domagali się zwrotu pałacu od Starostwa Powiatowego w Kielcach, które odpowiada za obiekt, bo mieści się w nim prowadzący przez tę jednostkę Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 5 w Łopusznie. Spór toczyli do października zeszłego roku. Wtedy to Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie prawomocnym wyrokiem orzekł, że pałac musi wrócić do spadkobierców, bo nie był przed wojną związany z gospodarstwem rolnym, a pełnił funkcję typowo mieszkalną, więc przejęcie na cele reformy rolnej było bezprawne.
Właśnie pokłosiem tego wyroku było poniedziałkowe spotkanie między starostą kieleckim Michałem Godowskim a Stefanem Chrzanowskim (był w zastępstwie swojego brata Dominika, który nie przyjechał z Paryża ze względu na pilne sprawy). Panowie przez ponad godzinę dyskutowali o przyszłości pałacu.
- Jestem gotowy sprzedać lub dzierżawić Starostwu Powiatowemu w Kielcach ten obiekt. Wiem, że społecznie spełnia bardzo ważną rolę, bo uczy się w nim wielu uczniów, dlatego nie zamykam się na rozmowy – mówi Stefan Chrzanowski.
Na razie spadkobierca nie przedstawił kwoty, za jaką chciałby kupić lub dzierżawić pałac. – Cena nie jest jeszcze ustalona. Muszę powołać do tego rzeczoznawcę, który oceni wartość obiektu i przekaże starostwu kwotę, za jaką chciałbym sprzedać bądź dzierżawić pałac – dodaje Stefan Chrzanowski.
Starosta kielecki nie ukrywa, że chciałby, aby ta cena została mu przedstawiona jak najszybciej. – Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca ją poznamy. Zobaczymy, jaka będzie i wtedy zastanowimy się, co dalej robić. Bo trzeba pamiętać o tym, że państwo polskie, w tym od 18 lat powiat kielecki włożył w utrzymanie pałacu naprawdę sporo pieniędzy. To też spadkobiercy muszą uwzględnić w swojej propozycji – podkreśla Michał Godowski.
Mieszkający na stałe w Paryżu Stefan Chrzanowski w poniedziałek wizytował pałac w Łopusznie. Co ciekawe, dopiero po raz pierwszy zobaczył go wewnątrz. – I zarówno w środku, jak i na zewnątrz jego stan jest doskonały – przyznaje. Dodaje, że po przedstawieniu kwoty sprzedaży pałacu będzie czekał na decyzję starostwa. – Jeśli okaże się, że powiat kielecki nie będzie zainteresowany kupnem ani dzierżawą obiektu, to go sprzedam. Już rozmawiałem z dwoma potencjalnymi inwestorami, którzy byliby zainteresowani prowadzeniem w budynku na przykład luksusowego hotelu. Jeden z nich jest z Berlina, a drugi z Krakowa – mówi Stefan Chrzanowski.
Na razie w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 5 w Łopusznie uczy się ponad 700 osób. – Działa tu liceum, technikum i szkoła dla dorosłych – mówi Teresa Pasowska, dyrektor szkoły. Dlatego kieleckie starostwo planuje nieopodal budowę nowego budynku łopuszańskiej placówki. Pod koniec 2016 roku złożyło do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o pozyskanie unijnego dofinansowania na te inwestycję. Chodzi o 12 milionów dotacji, zaś wartość całej inwestycji oszacowano na 15 milionów złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?