Informację tę potwierdza kolejny kielecki radny Marcin Chłodnicki. - Joanna Grzela złożyła wniosek w imieniu zarządu. Sprawa trafiła do sądu partyjnego, który wyda wyrok - mówi.
Jakie jest uzasadnienie takiej decyzji? - Chodzi o wiele kwestii, między innymi o wyłamywanie się od głosowania - mówi Chłodnicki.
Jan Gierada wiadomość przyjął z nieukrywanym oburzeniem. - Pani Grzela całkowicie straciła panowanie nad swoimi nerwami. Sama zrobiła się szefową klubu, a wokół siebie stworzyła grupę władzy w osobach Chłodnickiego i Krzysztofa Adamczyka. Nic ze mną nie uzgadniają i wszystko robią za moimi plecami. W wyborach miałem najlepszy wynik spośród wszystkich członków, zrobiłem wiele dobrego dla Kielc na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Biorąc pod uwagę ten wynik, sądzę, że pani Grzela chcąc wyrzucić mnie z partii, kompletnie zgłupiała i to będzie jej największa porażka życiowa - mówi Jan Gierada. - Darzyłem panią Grzelę szacunkiem, ale kompletnie się na niej zawiodłem. Ponieważ zbliżają się święta, z tej okazji składam pani Grzeli życzenia: zdrowia i rozsądku - dodaje.
Sprawę w mocnych słowach komentuje Andrzej Szejna, szef partii w Świętokrzyskiem. - Moim zdaniem zajmie się tym sąd, który podejmie właściwą decyzję. Być może jako przewodniczący partii w województwie świętokrzyskim byłem za bardzo wyrozumiały i zbyt wiele wybaczałem panu Gieradzie - komentuje.
Z Joanna Grzelą nie udało nam się skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?