Jest wyrok po wielkim pożarze składowisk odpadów w Nowinach
- Proces w tej sprawie był poszlakowy. Nie ma bezpośrednich dowodów i świadków tego, że to oskarżeni podpalili opony czym doprowadzili do pożaru na składowisku – wyjaśniał sędzia Krzysztof Czarnecki, przewodniczący składu orzekającego w tym procesie.
I dodawał: - Jednakże zabezpieczone nagrania monitoringu pozwalają prześledzić dokładną drogę, jaką tamtego dnia odbyli dwaj oskarżeni. Odbyli marsz sprzed sklepu „Żabka” aż na składowisko. Tam - jak ustalono w śledztwie – z pomocą substancji łatwopalnej podpalili opony pozostawione na wysypisku, ogień przeniósł się dalej – tłumaczył sędzia Czarnecki.
W ocenie sądu, nagrania pokazują, że tylko oskarżeni w tym dniu i o konkretnej porze byli przy składowisku, nie może więc być mowy o przypadkowym zaprószeniu ognia – na co wskazywali biegli. - Mężczyźni są na nagraniu, chwilę później z miejsca, gdzie byli oni i były opony, widać dym. To jednoznacznie wskazuje na ich winę – podkreślał przewodniczący składu sędziowskiego.
Jeden z oskarżonych usłyszał karę 3,5 roku więzienia, drugi został skazany na 3 lata więzienia. - Ci młodzi ludzie odczują tą karę jako surową. Trzeba jednak podkreślić, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem stworzyli potężne zagrożenie i wywołali pożar spektakularnych rozmiarów. Tylko akcja służb sprawiła, że ogień nie rozprzestrzenił się dalej. Sąd zauważył potrzebę kary izolacyjnej dla oskarżonych, ale nie ma wystarczających dowodów na to, aby mężczyźni celowo chcieli dokonać zniszczenia mienia tak dużych rozmiarów – zaznaczył sędzia Czarnecki.
Sad obciążył także mężczyzn kosztami sądowymi w kwocie ponad 1500 złotych dla każdego. Wyrok nie jest prawomocny.
Pożar składowiska w podkieleckich Nowinach był jednym z najgroźniejszych w ostatnich lat w powiecie kieleckim. Ogień pojawił się na składowisku 19 kwietnia 2020 roku. Na placu składowane były odpady chemiczne nieznanego pochodzenia. Uszkodzeniu uległo kilka budynków i samochodów, z bezpośredniego sąsiedztwa trzeba było ewakuować ludzi. W akcję zaangażowanych było 36 strażackich zastępów.
Kilka miesięcy później policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o podpalenia składowiska. Byli to 24- i 27-latek. Jak informowali stróże prawa, starszy był wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. Mężczyźni usłyszeli zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarach. Obaj nie przyznawali się do winy. Proces w tej sprawie przed Sądem Rejonowym w Kielcach ruszył w połowie grudnia 2021 roku.
O pożarze pisaliśmy na bieżąco:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?