Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jesteśmy u siebie" - niesamowity doping dla polskich siatkarzy

/dor/
Fot. Dorota Kułaga
W całej dzielnicy Earls Court, począwszy od stacji metra, przed meczem reprezentacji Polski z Włochami, można było spotkać Polaków ubranych w biało-czerwone barwy.

Jedni szli na mecz, drudzy wracali sprzed hali zawiedzeni, że nie udało im się kupić wejściówek na ten ciekawy siatkarski pojedynek na igrzyskach olimpijskich. Pierwszy w wykonaniu naszych siatkarzy.

- Od dwóch godzin jestem przed halą, miałem nadzieję, że jeszcze uda mi się kupić bilet. Niestety…A szkoda, bo jestem wielkim kibicem siatkówki. Mam nadzieje, że chłopaki zdobędą medal - mówił nam kilka minut przed spotkaniem Tomek z Krakowa.

Hala w zdecydowanej większości była wypełniona Polakami. Nasi zawodnicy mieli niesamowity doping. "Gramy u siebie, Polacy gramy u siebie", "Polska, biało-czerwoni" - raz po raz skandował tłum naszych kibiców, zagrzewając do boju podopiecznych Andrea Anastasi. Na trybunach mnóstwo było polskich transparentów, również z Ostrowca Świętokrzyskiego, Buska-Zdroju, Radomia.

Po każdym udanym zagraniu Polaków Polacy zrywali się ze swoich miejsc i skandowali "Jeszcze jeden!". Na trybunach nie brakowało też byłych znanych sportowców, byli między innymi Irena Szewińska i Adam Krzesiński.

Wszyscy mieli nadzieję, że siatkarze udanie zakończą niezbyt pomyślny dzień dla polskich sportowców na igrzyskach w Londynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie