Joanna Krupa jedna z najseksowniejszych kobiet świata przyjedzie do Kielc. Chce pomóc... psom (zdjęcia)

Joanna Krupa dwa razy wystąpiła w sesji zdjęciowej dla polskiej edycji Playboya. Ostatnio, przed rokiem.
(fot. Playboy)

Kariera Joanny Krupy trwa już od wielu lat. W Polsce jednak "Dżoana" stała się niezwykle popularna za sprawą polskiej edycji programu "Top model. Zostań modelką", którą można było oglądać w TVN. Wcieliła się w nim w rolę prowadzącej i przewodniczącej jury. Podzieliła Polaków na tych, którzy pokochali ją i jej język oraz na tych, którzy ją krytykują. Jej amerykanizmy w stylu: "Tap modl" czy "Palina" zostały przejęte przez wielu naszych rodaków.

NAJSEKSOWNIEJSZA I NAJPIĘKNIEJSZA

Joanna Krupa urodziła się w Warszawie, w 1979 roku. Gdy miała pięć lat, matka zabrała ją ze sobą, przeprowadzając się do Chicago. W wieku kilkunastu lat wyjechała do Los Angeles, gdzie rozpoczęła karierę modelki i fotomodelki. Zagrała również epizodyczne role w amerykańskich filmach.

Jej zdjęcia prezentowały magazyny: "Playboy", "CKM", "FHM", "GQ", "Personal", "Inside Sport", "Stuff", "Steppin Out", "Teeze" i "Maxim". Czterokrotnie pozowała do polskiej edycji "CKM" (maj 2001, czerwiec 2006, sierpień 2007, październik 2008). W 2004 pozowała do belgijskiej edycji "Maxima", w 2008 do niemieckiej edycji "Maxima", w 2009 do edycji amerykańskiej "Maxima". W lipcu 2005 pojawiła się na okładce amerykańskiego "Playboya", w sierpniu 2005 pozowała dla polskiej edycji "Playboya", co zresztą powtórzyła w lutym 2010 roku.

W latach 2005, 2006 i 2007 zajęła odpowiednio 78., 61. i 66. miejsce w zestawieniu miesięcznika "Maxim" 100 najgorętszych kobiet. W 2007, według magazynu "Playboy", znalazła się wśród 25 najbardziej seksownych kobiet świata. W lipcu 2008 z okazji 10-lecia magazynu CKM, wśród dziesięciu najseksowniejszych Polek wybranych przez czytelników, zajęła 3. miejsce. Niemiecki magazyn Maxim wybrał ją na "kobietę roku 2004".

W OBRONIE ZWIERZĄT

Piękna modelka, atrakcyjna kobieta, a do tego utalentowana. Pod koniec 2009 roku wystąpiła w amerykańskiej edycji "Tańca z gwiazdami". Zajęła 4. miejsce (na 16 możliwych) odpadając w półfinale.
Joanna Krupa znana jest ze swojego zaangażowania na rzecz zwierząt. Brała udział w akcji zorganizowanej przez PETA przeciwko torturowaniu zwierząt futerkowych. Pojawiła się także na kontrowersyjnym plakacie, zachęcającym do adoptowania zwierząt ze schroniska.

Nie tylko swoją twarzą firmuje akcje. Jest wierna swoim przekonaniom, co doprowadziło ją na wojenną ścieżkę z nie jedną gwiazdą. Wśród tych zaatakowanych za noszenie futer znalazła się aktorka Weronika Rosati oraz modelka Kasia Struss.

WIZYTA W KIELCACH

Teraz Joanna Krupa chce pomóc kieleckim psom. W czwartek przyjedzie do Kielc, gdzie w pierwszej kolejności odwiedzi schronisko dla psów w Dyminach.

- Z pomysłem przyjazdu do Kielc wyszła sama pani Joanna Krupa. Powiedziała o nim publicznie w programie "Pomiędzy kuchnią a salonem" - zdradziła nam Ewa Bartosik ze Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Na początku tę deklarację przyjęliśmy z dozą nieufności. Deklaracje nie zawsze idą w parze z czynami. Ale nie w przypadku pani Krupy. Niedługo potem skontaktowała się z nami jej asystentka i umówiliśmy termin spotkania.

Joanna Krupa do Kielc przyjedzie w czwartek rano. Wizytę w stolicy województwa świętokrzyskiego zacznie od spotkania z czworonogami w schronisku na Dyminach. Następnie zaplanowane jest spotkanie z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawskim.

Jakich efektów tej wizyty spodziewają się członkowie Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami?

- Znani ludzie zawsze przyciągają uwagę, pomagają zwrócić uwagę na problemy. Pani Krupa w tym co robi, w swoim zaangażowaniu w pomaganiu zwierzętom jest bardzo prawdziwa. Zaangażowała się w akcje Pety, sama zaadoptowała psy ze schroniska, podobno też przyczyniła się do otwarcia schroniska dla psów w Los Angeles. Liczymy, że pomoże także naszym zwierzętom - mówi Ewa Bartosik.

Joanna Krupa stała się niezykle popularna w Polsce, za sprawą programu TVN "Top model. Zostań modelką".
(fot. ZOOM)