Joanna Lesicka: - Zwłaszcza układ nerwowy jest wrażliwy, w tym także na pogodę

Czym jest meteopatia? Wiem, że nie jest chorobą, ale jest z kolei jednym z zagadnień, którymi medycyna się zajmuje.
Meteopatia to nadwrażliwość na zmiany pogody i medycznie pojęcie interdyscyplinarne. Pogoda ma wpływ na różne nasze organy i na nasz układ nerwowy. O objawach i sposobach radzenia sobie z nimi mogą mówić lekarze różnych specjalności. Z całą pewnością niektóre choroby, w tym na przykład choroby przewodu pokarmowego, którymi, jako gastroenterolog się zajmuję, związane są rzeczywiście z pogodą, bo są sezonowe. Tak naprawdę nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna.

Czy oznacza to, że meteopatia ma wpływ na nasze zdrowie, a nie tylko samopoczucie?Meteopatia nie jest może czynnikiem, który wywołuje choroby, ale współistnieje z nimi i ma wpływ na nasilenie niektórych chorób. W dyspepsji czy chorobie wrzodowej zauważalne jest, że wiosną czy jesienią nasilają się takie dolegliwości, jak zgaga, odbijanie, bóle brzucha, osłabienie, spadek nastroju. Wczesną wiosną i późną jesienią mamy więcej infekcji wirusowych z zakresu rotawirusów, adenowirusów. Pogoda ma związek z naszym zdrowiem. Osoby, które cierpią na niedobór słońca, gorzej się czują w sezonie jesiennym i zimowym. Częściej odwiedzają lekarzy różnych specjalizacji i szukają przyczyn swoich dolegliwości z różnego zakresu. Meteopaci narzekają na dolegliwości, których przyczyną są również wahania ciśnienia. Zwłaszcza osoby o niskim ciśnieniu gorzej się czują w takie pochmurne, mało słoneczne dni, a lepiej się czują, gdy ciśnienie jest wyższe.

Warto wtedy sięgnąć po więcej niż zwykle filiżanek kawy? Kawa jest zawsze dobrym rozwiązaniem?
Jako gastroenterolog nie mogę za bardzo zachęcać do picia kawy. Są lepsze sposoby na poprawę ciśnienia. To między innymi ruch, czyli wysiłek fizyczny, dobre nawodnienie organizmu. Zamiast kolejnej kawy lepiej dbać o to, żeby dostarczyć organizmowi przynajmniej półtora litra wody dziennie, o czym często zapominamy. Jeżeli chodzi z kolei o kawę, to są bardzo różne opinie, badania. To jest tak, jak z modą. Kiedyś kawa była bardzo krytykowana. Teraz uważa się, że picie kawy może nieść dla nas korzyści, na przykład w zakresie chorób wątroby, czy nawet w zapobieganiu chorobie Alzheimera.

Porządkując, meteopaci kawę powinni pić w niewielkich ilościach, dbać o nawodnienie organizmu i zażywać ruchu.Na pewno zaleciłabym jeszcze relaks. Poza wysiłkiem, endorfiny i ciśnienie podnosi również dobre jedzenie, a także dobre towarzystwo, rozmowa, pozytywna relacja.

A suplementacja? Reklamy nawołują nas do łykania różnych witamin - na przykład witaminy D3 - lub do korzystania z lamp do fototerapii? Nie jesteśmy krajem, w którym ściśle zaleca się fototerapię, tak jak w krajach skandynawskich, gdzie pracownicy mają nawet specjalne przerwy, podczas których mogą korzystać z takich lamp. Witamina D3 jest jednak ważna dla organizmu. Jej niedobór bardziej dotyka kobiet, zwłaszcza kobiet po menopauzie i wpływa na gorsze samopoczucie. Zamiast sięgać po suplementy powinniśmy dostarczać organizmowi witamin pochodzenia naturalnego. Teraz obowiązuje zresztą nowa piramida żywieniowa, której podstawą nie są już produkty zbożowe, ale właśnie warzywa, owoce i ruch. Warto zwrócić uwagę, że kiedyś nie mówiło się o aspekcie aktywności fizycznej w kontekście prawidłowego odżywiania. Sądzę, że właściwa dieta jest właściwym kierunkiem. Suplementy diety, jeżeli już po nie sięgamy, muszą być odpowiednio dawkowane. Zarówno niedobór, jak i nadmiar jest szkodliwy.