Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Józef Erbel "pod lupą". Gorąca dyskusja o słynnym dyrektorze skarżyskiej szkoły

BOL
Młodzież była żywo zainteresowana dyskusją. Po spotkaniu artysta - plastyk Tadeusz Kurek, były nauczyciel w szkole na Kamiennej  pokazał licealistom portret Józefa Erbela własnego autorstwa.
Młodzież była żywo zainteresowana dyskusją. Po spotkaniu artysta - plastyk Tadeusz Kurek, były nauczyciel w szkole na Kamiennej pokazał licealistom portret Józefa Erbela własnego autorstwa.
I Liceum imienia Juliusza Słowackiego w Skarżysku - Kamiennej to wyjątkowa szkoła. Nie dlatego, że ma już 90 lat. Rzecz w tym, że ogólniak posiada zwyczajową i do dziś powszechnie stosowaną nazwę „Erbel”.

Pochodzi ona od pierwszego i wieloletniego dyrektora placówki, Józefa Erbela. W ubiegłym tygodniu Koło Historyczne przy I Liceum wraz z miejscowym oddziałem Polskiego Towarzystwa Historycznego przygotowały konferencję popularnonaukową. Postać legendarnego pedagoga zdominowała spotkanie. I bardzo dobrze, dzięki burzliwej chwilami, ale utrzymanej na dobrym poziomie dyskusji zebrana młodzież przekonała się, że historia może być pasjonująca. W dodatku uczniowie byli wyraźnie zainteresowani - a o to dziś nie łatwo.

Krótko o życiorysie
Zebranych przywitał historyk Piotr Kardyś, następnie Arkadiusz Piętak przypomniał historię szkoły, a Albert Tarabasz podstawowe fakty o życiu Józefa Erbela. Warto garść z nich przytoczyć. Urodził się w 1899 roku w Szydłowcu. Z wykształcenia był nauczycielem. W 1920 roku jako ochotnik zgłosił się do wojska i poszedł bić z bolszewikami. W okresie międzywojennym związał się z obozem piłsudczyków, startował nawet w wyborach do sejmu, bez sukcesu. W 1928 roku został kierownikiem Publicznej Szkoły Powszechnej nr 4 im. Juliusza Słowackiego w Skarżysku. 30 stycznia 1940 roku aresztowany przez Niemców.

Szczęśliwie nie podzielił losu setek rozstrzelanych w lasach na Borze i Brzasku, całą okupację przeżył w obozach koncentracyjnych. Do Skarżyska wrócił po sześciu latach i na nowo zajął się prowadzeniem szkoły. Z krótką przerwą kierował nią (później zostało zmienione w I Liceum) do 1972 roku, kiedy przeszedł na emeryturę. Zmarł w 1984 roku. W czasach Polski Ludowej Erbel wstąpił do Stronnictwa Demokratycznego, a potem do Polskiej Partii Robotniczej. Krzysztof Zemeła przypomniał, że, były przypadki, gdy ze szkoły wyrzucani buli uczniowie za to, że ich rodzice prowadzili działalność gospodarczą.

Postać kontrowersyjna
- Jubileusz szkoły nie jest może najlepszym momentem, by zajmować się biografią Józefa Erbela. To postać kontrowersyjna. Złożona, ale jednocześnie pomnikowa. Ale jeśli nie teraz - to kiedy? Dlatego popełniłem szkic biograficzny na jego temat - mówił historyk Tadeusz Wojewoda. Podkreślił, że to, co dyrektor robił w okresie sanacji i czasach PRL-u, nijak do siebie nie przystaje. W tym momencie rozgorzała dyskusja. Znany artysta - plastyk Tadeusz Kurek, były nauczyciel podkreślał zasługi Erbela w kształceniu młodzieży i... grona pedagogicznego. Wprowadzał nowatorskie metody nauczania, zakładał przyszkolny ogród, który był jego oczkiem w głowie. Inspirował ludzi. Co do jego fachowości i zaangażowania żaden z zabierających głos nie miał obiekcji. Zastanawiano się za to, jaka zmiana w Józefie Erbelu spowodowała, że równie gorliwie, jak obóz sanacyjny przed wojną, wspierał potem system komunistyczny. Już po konferencji regionalista Marcin Medyński powiedział - Nie można oceniać człowieka, który pięć lat spędził w obozie.

Credo z za grobu
O Erbelu ciekawie opowiadał Władysław Pocheć, który opiekował się nim w ostatnich latach życia dyrektora. Podkreślił, że na pogrzebie w Warszawie żegnała go garstka osób. Brakowało mężczyzn, którzy mogliby ponieść trumnę. Przyniósł również płytę z nagranym głosem bohatera dyskusji. Erbel recytował wiersz - swoje życiowe credo. Swojego szefa wspominała była dyrektor „Erbla” Krystyna Kowalik - przyszłam do pracy jako absolwentka KUL. Mimo, że Józef Erbel znany był z laickich poglądów, przyjął mnie serdecznie - mówiła. Były i anegdoty o nim. Ukazały obraz rzeczowego i surowego pedagoga, który jednak na pierwszym miejscu zawsze stawiał dobro i rozwój swoich podopiecznych. Obecny dyrektor Piotr Lewandowski mówił - Erbla spotkałem raz, gdy wraz z harcerzami poszliśmy... skopać mu ogródek. Pokazywał każdą niedoróbkę. I Liceum to nie szkoła Chyba, Kowalikowej ani Lewandowskiego, ale Erbela - stwierdził.

22 października odbędzie się zjazd absolwentów I Liceum imienia Juliusza Słowackiego w Skarżysku – Kamiennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie