19-letnia Julia Trela swoją wiedzę pożarniczą pogłębia od 6 klasy szkoły podstawowej. Mniej więcej w tym samym czasie, mając 12 lat, zapisała się do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej Błogoszów. Od tamtego czasu kilkakrotnie uczestniczyła w obozach szkoleniowych dla Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych. Obóz organizowany jest przez komendę wojewódzką w Kielcach. Jak przyznaje tegoroczna maturzystka: - Bardzo miło wspominam te obozy, panował tam rygor, ale to dzięki temu miał on swój klimat. Bardzo często zdarza mi się spotykać uczestników z tamtych lat i powspominać dawne czasy. Wiele też zawdzięczam naszym opiekunom, których wtedy nazywaliśmy druhami.
W przyszłości Julia chciałaby zrobić sobie kurs kwalifikowanej pomocy przedmedycznej (KPP), ale to dopiero po maturze, do której przygotowania zabierają jej dużo czasu. Kobieta - strażak przyznaje, że lubi pogłębiać swoją wiedzę pożarniczą: - Chcę wiedzieć coraz więcej, w jaki sposób pomagać drugiemu człowiekowi. W dzisiejszych czasach, bardzo dużo ludzi nie potrafi udzielić pierwszej pomocy drugiej osobie - mówi Julia.
Duże wsparcie
W pracy ochotniczki wielkim wsparciem i motywacją zawsze był Artur Syrek, strażak zawodowy i trener MDP Błogoszów: - Na Artura zawsze mogłam i mogę liczyć. Jego pomoc zawsze była nieoceniona. Dodatkowo dużym wsparciem i motywacją jest dla mnie starszy brat – od zawsze wszystko co podobało się jemu, podobało się także i mi. Jemu podobała się straż to również ja ją polubiłam. Bratu podobały się motocykle to także i ja złapałam bakcyla na motocykle. Przez to, że dużo przebywałam w towarzystwie brata, stałam się taką "chłopczycą", interesowały mnie typowo męskie zajęcia.
Kurs pożarniczy - nie dla każdego. Julii się udało
Tak zwany kurs podstawowy Ochotniczej Straży Pożarnej 19-latka ukończyła, ponieważ zawsze chciała wziąć w nim udział. To trudny test, ponieważ wymaga wiedzy teoretycznej, jak i praktycznej. Jednym z elementów, na którym "odpada" wielu strażaków ochotników jest komora dymowa. Komorę trzeba przejść w pełnym, ciężkim umundurowaniu: - To dość wymagające dla organizmu i trudne samo w sobie. W komorze oddycha się powietrzem z butli co jest nienaturalne dla naszego organizmu i wyczerpujące. W komorze człowiek szybciej się męczy. Do tego dochodzą ciemne i ciasne pomieszczenia - aspekt psychologiczny, a to również nie sprzyja przejściu. Dodatkowym elementem jest obciążenie fizyczne. Przed komorą odbywają się testy sprawnościowe: bieg na bieżni, młot, drabina. Komora to pewnego rodzaju labirynt z dodatkowymi przeszkodami: na przykład elementy, które trzeba przepchnąć, przesunąć. Ja miałam to szczęście, że mieściłam się wszędzie z aparatem, nie musiałam go ściągać. Bez tego kursu nie można brać udziału w akcjach ratowniczo-gaśniczych. I właśnie również dlatego chciałam mieć ten kurs podstawowy - przyznała młoda ochotniczka.
II miejsce w eliminacjach wojewódzkich - jest radość
- Z drugiego miejsca bardzo się cieszę, a muszę przyznać że niewiele się przygotowywałam, nie miałam zbyt wiele czasu ze względu na maturę. Nie mogłam poświęcić turniejowi tyle czasu, ile choćby w zeszłym roku. Dlatego jestem bardzo zadowolona z tego wyniku. Elementów z zakresu wiedzy pożarniczej uczę się od 6 klasy szkoły podstawowej i myślę że mam już sporą wiedzę. Pytania w konkursie wojewódzkim są naprawdę trudne, poziom jest wysoki, a wymagania są spore. Pytania układa pan, który sam wielokrotnie brał udział w eliminacjach krajowych, a teraz pracuje w straży, więc bardzo dokładnie wie jakie pytania mogą pojawić się w eliminacjach krajowych. Wiadomo, że przez te 6-7 lat udało mi się opanować pewien obszar wiedzy i nawet w przypadku trudnych pytań "niespodziewanych" jestem w stanie sobie poradzić.
Etap centralny turnieju odbędzie się w piątek, 31 maja i jak przyznała Julia, po egzaminach maturalnych będzie mogła na spokojnie przysiąść do konkursu i się pouczyć.
Plany na przyszłość
- Po maturze chciałabym oczywiście iść na studia. Najchętniej: na Politechnikę Warszawską na kierunek technologia chemiczna albo na Uniwersytet Warszawski na chemię. Myślę też o Szkole Głównej Służby Pożarniczej, by zostać strażakiem, ale póki co matura i zobaczę jak się moje losy potoczą. Sądzę jednak, że pójdę w stronę chemii, ponieważ po tym kierunku mogę zostać strażakiem, a po straży – chemikiem już nie bardzo - przyznaje Julia Trela.
W wolnym czasie zwiedza różne miejsca jeżdżąc... motocyklem
- Jeśli mam wolny czas to bardzo lubię jeździć na motocyklu. Jeszcze gdy pogoda sprzyja to poświęcam temu bardzo dużo czasu. Spotykam się także z moimi przyjaciółmi. Wraz z przyjaciółką bardzo dużo zwiedzamy, jeździmy razem, a to nad Solinę, do Zakopanego czy do Warszawy, szukamy także zupełnie nowych miejsc. W wolnym czasie lubię także… spać. Dlatego, że teraz mamy bardzo dużo nauki to po prostu mój organizm czasem zwyczajnie nie wytrzymuje - dodaje tegoroczna maturzystka.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz - rusza budowa superpociągu. W godzinę z Warszawy do Krakowa
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?