Justyna Bitner ze szkoły specjalnej "Promyk" Nauczycielem klas I - III w powiecie ostrowieckim w akcji Nauczyciel na Medal! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Do nauczania potrzeba specjalnych predyspozycji i przekonuje się o tym każdy, kto ich nie posiada, gdy tylko przekroczy próg szkoły. Zupełnie inną kategorię tworzą jednak ci, którzy swoją pasję do nauczania zdecydowali się poświęcić dzieciom niepełnosprawnym, ze specjalnymi potrzebami. Tym, którym pewne naturalne czynności sprawiają trudność i dla których każdy, nawet najmniejszy postęp jest jak zdobycie Mount Everestu.

Justyna Bitner, jak sama mówi, od zawsze wiedziała, że będzie pracowała z dziećmi. Poszła więc na studia pedagogiczne, najpierw na ostrowieckiej uczelni, potem także na innych. Szybko przekonała się, że jej przeznaczeniem jest pedagogika specjalna.
- Stało się to podczas praktyk studenckich, gdzie miałam do czynienia zarówno z dziećmi zdrowymi, jak i niepełnosprawnymi - mówi Justyna Bitner. - Z tymi drugimi odnalazłam się znakomicie i już wiedziałam co dokładnie chcę robić w życiu.

Ukończyła pedagogikę specjalną ze specjalnością pomoc psychologiczna, socjoterapią, a także edukację przedszkolną i wczesnoszkolną, oligofrenopedagogikę, a także studia z zakresu pracy z dziećmi ze spektrum autyzmu.
Takich właśnie podopiecznych ma w Szkole Podstawowej Specjalnej „Promyk”, w której pracuje od 2017 roku. Dokładnie czworo - w klasie drugiej, którymi zajmuje się razem z drugą wychowawczynią.

- Jakie to są fajne dzieci, jak wspaniale się z nimi pracuje - mówi Justyna Bitner. - Kieruję się słowami Janusza Korczaka „mów dziecku, że jest dobre, że wszystko może i wszystko potrafi”. W każdym z moich podopiecznych staram się znaleźć coś, na czym mogę bazować i nad czym pracować. To są dzieci, którym nauka w szkole, samo tam przebywanie i doświadczanie nowych rzeczy, sprawia ogromną radość.

Praca z dziećmi niepełnosprawnymi nie należy do najłatwiejszych, także pod względem psychicznym. Dlatego ważna jest współpraca między nauczycielami i z rodzicami maluchów.
- Rodziców mamy naprawdę oddanych i co dla mnie najważniejsze, ufają nam - mówi nauczycielka. - Bez tego zaufania niewiele moglibyśmy zrobić. Cieszę się, że dobrze nam się współpracuje, potrafią nas słuchać, liczą się z tym co mówię, bo wiedzą, że wszystko robię z troski o ich dzieci. To oni zgłosili mnie do plebiscytu, za co bardzo im dziękuję.

Społeczność szkolna w „Promyku” nie jest duża, ale bardzo ze sobą zżyta. Rodzice uczestniczą w życiu szkoły, a indywidualne i wspólne sukcesy cieszą wszystkich.
- W mojej pracy najważniejsze jest zdobywanie tych niewielkich „Everestów”. Moim dzieciom po prostu się chce, nauka sprawa im radość, a nie z kolei radość sprawia patrzenie na to jak się rozwijają, jak doskonalą. Widząc efekty naszej wspólnej pracy wiem, że ma to sens - mówi Justyna Bitner i dodaje, że wyróżnienie jest dla niej motywacją do dalszej pracy. - I tak bym to robiła, ale takie wyróżnienie jeszcze bardziej mobilizuje.