Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już po maturze z języka angielskiego. Co mówią o niej maturzyści z "Żeromskiego" i "Słowackiego" w Kielcach? Zobaczcie film i zdjęcia

Anna Gwóźdź
Anna Gwóźdź
Wideo
od 16 lat
5 maja był dniem, w którym abiturienci przystąpili do matury z języka angielskiego na poziomie podstawowym. Choć na pisanie mieli dwie godziny, to wielu z nich wyszło ze szkół wcześniej. Dlaczego? Zobaczcie jakich odpowiedzi udzielili nam maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego i VI Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Kielcach. Mamy film i zdjęcia.

Prostsza niż egzamin ósmoklasisty? Opinie kieleckich licealistów o maturze z języka angielskiego

Matura trwała od godziny 9:00 do 11:00. Jednak wielu uczniów opuściło sale egzaminacyjne nawet na godzinę przed oficjalnym zakończeniem. Powód? - Matura była prosta - odpowiadają nam uczniowie.

Czy to z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego czy z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego, wszyscy maturzyści, z którymi rozmawialiśmy zgodnie stwierdzali, że piątkowy egzamin to... łatwizna!

Maturzyści z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Kielcach o egzaminie z języka angielskiego

Trochę ponad godzinę od rozpoczęcia matury, z budynku kieleckiego "Żeroma" wyszli już pierwsi abiturienci. Oczywiście z szerokimi uśmiechami na twarzach.

- Była prostsza niż egzamin ósmoklasisty

- mówił nam maturzysta Kacper.

- Nie było czym się stresować, nic nie było w niej trudnego, ja wyszłam po godzinie

- dodawała jego licealna koleżanka, Kinga.

- Niezwykle przyjemny egzamin! Szkoda tylko, że w wypracowaniu mieliśmy ograniczoną ilość słów do napisania. Widzi pani, tu chciałem się rozpisać, a na polskim zapomniałem o rozprawce

- śmiał się Paweł.

Maturzyści z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego w Kielcach o egzaminie z języka angielskiego

W pół do 11, na błoniach przy "Słowackim" spacerowało już wielu ubranych w biało-czarne stroje maturzystów. Oni podobnie jak koledzy z I LO, również wydawali się być w wyśmienitych nastrojach.

- Dla mnie to była pestka, a to dlatego, że urodziłem się i mieszkałem długo w Wielkiej Brytanii. Do rozszerzenia z angielskiego też podejdę. To łatwe punkty na studia

- komentował Piotr.

- To taka rozgrzewka przez kolejnymi maturami

- mówił o egzaminie z języka angielskiego Wiktor.

- Łatwiejsza niż wszystkie matury próbne! To jeden z prostszych egzaminów. Bardziej obawiam się matematyki...

- stwierdzała Zuzia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto