Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kabaret Skeczów Męczących: Wiemy o sobie już wszystko

Anna BILSKA [email protected]
Kabaret Skeczów Męczących podczas sesji nazwanej żartobliwie "Między prawdą a Photoshopem”…
Kabaret Skeczów Męczących podczas sesji nazwanej żartobliwie "Między prawdą a Photoshopem”… Archiwum
Czterech panów z Kielc tworzących Kabaret Skeczów Męczących znów nas zaskoczy. Zmiany są w sprawach prywatnych, stylu życia i… skeczach. Efekty ostatnich prac zaprezentują wkrótce w Kielcach.

Świętokrzyska Gala Kabaretowa

Kabaret Skeczów Męczących:  Wiemy o sobie już wszystko
Archiwum

(fot. Archiwum)

Świętokrzyska Gala Kabaretowa

Na deskach Amfiteatru Kadzielnia w Kielcach swoje hity upływających wakacji i premierowe numery zaprezentują: Kabaret Skeczów Męczących Paranienormalni, Nowaki, Koń Polski, Kabaret pod Wyrwigroszem, K2, Formacja Chatelet, Andrzej Poniedzielski, Katarzyna Pakosińska z zespołem Leszcze, Łowcy.B. Gala odbędzie się w niedzielę, 31 sierpnia. Początek o godzinie 20. Transmisja na żywo w Programie Drugim Telewizji Polskiej.

Kabaret Skeczów Męczących nie zwalnia tempa. Panowie w trasie spędzają około 250 dni w roku, występują w największych miastach, małych miasteczkach w Polsce i za granicą. Wkrótce zaprezentują najlepsze skecze w Amfiteatrze Kadzielnia w Kielcach razem z innymi najlepszymi polskimi kabaretami.

O kulisach swojej pracy, intensywnej trasie koncertowej i sprawach prywatnych rozmawiamy z Karolem Golonką, Jarosławem Sadzą, Marcinem Szczurkiewiczem i Michałem Terczem z Kabaretu Skeczów Męczących.

*Anna Bilska: - W minionym roku podsumowaliście 10 lat swojej działalności. Jak Wasze życie zmieniło się przez ten czas?
Karol: - W zasadzie to nie podsumowaliśmy, a w dalszym ciągu podsumowujemy. Najpierw cudowny koncert w Filharmonii Świętokrzyskiej, potem emisja w telewizji Polsat, którą obejrzało ponad cztery miliony Polaków, a jako że telewizja pokazała występ w styczniu tego roku postanowiliśmy przedłużyć obchody 10-lecia na kolejny rok. Także w dalszym ciągu można nam składać życzenia. Zapraszamy na nasz fanpage na Facebooku (facebook.com/kabaretksm - przyp. red.). Co do zmian w naszym życiu, to zmieniło się dużo, na głowie nam trochę ubyło, na brzuchach trochę przybyło, człowiek musi się dwa razy mocniej starać, żeby tyć z rozsądkiem. Mimo tego jesteśmy nieustająco przystojni a naszą ostatnią sesję zatytułowaliśmy "Między prawdą a Photoshopem" (śmiech). Okres między 23 a 33 rokiem życia to z reguły czas największych zmian, wszystko jest bardzo dynamiczne, rodziny nam się powiększają, co jest wspaniałe; z dwójki najpopularniejszych kawalerów Jarosławów w tym kraju, już niedługo zostanie tylko jeden; także dzieje się.

*Spotkaliście się z jakimś nietypowym przyjęciem podczas ostatnich występów? Który z nich na długo zapamiętacie?
Marcin: - Na pewno na długo zapamiętamy tegoroczny koncert Trendy (w ramach festiwalu Top Trendy w Sopocie), który mieliśmy okazję poprowadzić. Było to duże wyzwanie i ogrom pracy, ale niesztampowe zadania to coś co nasza formacja uwielbia, więc i zabawy było mnóstwo. Wszystko zaczęło się jeszcze przed tak zwanym wejściem na antenę. Wraz z Karolem, jak to mamy w zwyczaju, pojawiliśmy się na deskach Opery Leśnej dziesięć minut przed startem transmisji "na żywo", aby przywitać się z publicznością i niejako wprowadzić ją w nasz, kabaretowy klimat tego co będzie się działo. Bratanie się z widzami szło tak dobrze, że w pewnym momencie zaproponowałem jednemu z widzów, który akurat niósł kilka piw dla swoich znajomych, aby jedno z nich oddał mnie, co chętnie uczynił. Wróciłem z nim na scenę, i w tym właśnie momencie pod sceną pojawiła się najważniejsza osoba polsatowskiej rozrywki, czyli Nina Terentiew. Pierwsze co powiedziałem, umyślnie nieudolnie chowając piwko za siebie to: Oho! Szefowa idzie! - co spowodowało wybuch śmiechu wszystkich widzów, w tym samej zainteresowanej. Karol po chwili dodał jeszcze: To nie jest tak, jak Pani myśli - i wiedzieliśmy, że utrzymując taki poziom luzu i naturalności nie może się nie udać. Równie zabawnie było, kiedy panie stylistki i makijażystki miały dosłownie 6 minut na pełne przeistoczenie mnie z eleganckiego prowadzącego w Conchite Wurst - dobrze, że chociaż brodę miałem własną! Szerokim echem w środowisku odbił się również nasz klip "My grabarze", który na Youtubie ma już dwa miliony odsłon czy bezkompromisowa scenka, w której Jarek wcielił się w naszego krajana, Michała Piróga. Przygoda była niesamowita i mamy nadzieję, że wspólnie z Konradem Smugą, który reżyserował całe przedsięwzięcie, stworzymy jeszcze wiele niezapomnianych widowisk!

*Życie w tak intensywnej trasie koncertowej nie jest męczące?
Michał: - Jest to bardzo trafne pytanie, ponieważ w trasie spędzamy około 250 dni w roku. Będąc tak długo razem czasem naprawdę jest ciężko, ponieważ każdy z nas ma silną osobowość i spięcia są nieuniknione. Ścieramy się więc całymi dniami a godzimy wieczorami przy mocnej herbacie. Przez te 10 lat wspólnego podróżowania po kraju, spędzania ze sobą czasu w busie przed i po koncercie staliśmy się jednym organizmem... Wiemy o sobie wszystko a może nawet jeszcze więcej, dlatego w trasie czujemy się jak ryby w wodzie. Muszę dodać, że mamy w domu malutkie dzieci, więc wyjazd na występy jest czasem jedyną szansą się wyspać. Tu oczywiście pozdrawiamy nasze żony, które nie mają takiej okazji. Reasumując - życie w trasie bywa ciężkie i męczące, ale nie zamienilibyśmy tego na nic innego.

*W grafiku wakacyjnych zajęć jest czas na tenis?
Marcin: - Sport staje się w naszym życiu coraz ważniejszy. Może dlatego, że mówi się, że sport to zdrowie, a nasze zdrowia po dziesięciu latach w trasie są już solidnie nadszarpnięte. Tenis stał się ostatnio naszą pasją, przynajmniej moją, Karola i Michała i mimo że sami nazywamy się ostatnią trójką ATP to staramy się grać jak najwięcej i udoskonalać nasze umiejętności. Na wakacyjne trasy sprzęt weźmiemy na pewno, więc w każdej wolnej od koncertów chwili będziemy siedzieć przy barze... Znaczy na korcie…

*Paranienormalni, Łowcy.B, Nowaki, Formacja Chatelet, kolegujecie się z tymi kabaretami?
Jarek: - Bardzo często w wywiadach pyta się nas o stosunki jakie panują między kabaretami, czy traktujemy się jako konkurencję, czy się lubimy i przyjaźnimy? Kabaretów w Polsce jest dość dużo, bardzo często spotykamy się na większych festiwalach, a jeśli chodzi o kabarety wymienione w pytaniu to akurat grupy, z którymi widujemy się najczęściej. Chcemy czy nie, jesteśmy na siebie skazani bardzo często bywa tak, że dzielimy garderobę... Musimy ze sobą rozmawiać, jest jedna deska do prasowania, wspólny stolik, wieszak. Wszystkie te okoliczności bardzo sprzyjają zawiązywaniu więzi. Wspólnie spędzany czas stworzył z nas grupę niesamowicie wrażliwych przyjaciół, których celem jest dawanie radości innym. Może to wszystko wydać się niemożliwe, ale tak jest. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy pracować razem i mam nadzieję, że nigdy się to nie skończy. Korzystając z okazji chciałbym podziękować moim kolegom z kabaretu za te dni spędzone razem w trasie. Mam nadzieję, że będzie tak zawsze…

*Już 31 sierpnia na zakończenie wakacji odbędzie się Świętokrzyska Gala Kabaretowa, w której wystąpicie razem z tymi kabaretami. Zapowiada się ciekawie.
Karol: - Bardzo. Szczególnie, że Świętokrzyska Gala to koncert kabaretowych hitów lata, najlepszych skeczów, które pojawiły się podczas innych kabaretonów, jak i spektakularnych premier, my pokażemy i jedno i drugie, ponieważ podjęliśmy się podsumowania najważniejszych wydarzeń wakacji, będzie więc wesoło, przebojowo i na bieżąco, także musimy kończyć ten wywiad bo czeka nas dużo pracy. Pozdrawiamy redakcję i czytelników "Echa Dnia", widzimy się w sierpniu na Kadzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie