Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaczyński i Gowin odwołali wybory prezydenckie 10 maja. Ostre komentarze świętokrzyskich polityków. "Degrengolada", "szambo prawne"

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Adam Jankowski/ Polska Press
Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin odwołali wybory prezydenckie 10 maja. Ostre komentarze świętokrzyskich polityków. - Degrengolada - mówi europoseł PSL Adam Jarubas. - Szambo prawne - dodaje poseł Nowej Lewicy Andrzej Szejna. - Kompromis dobry dla Polski - ripostuje poseł PiS Michał Cieślak.

W środę wieczorem prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz szef Porozumienia Jarosław Gowin podpisali porozumienie w sprawie wyborów prezydenta Polski. Z treści tego paktu politycznego wynika, iż 10 maja nie dojdzie do zaplanowanej na ten dzień elekcji.

"Po upływie terminu 10 maja 2020 roku oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu RP ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - napisano.

"Wybory przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ze względu na sytuację epidemiczną, odbędą się w trybie korespondencyjnym. Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązuje się do poparcia ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku, a jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z Prawem i Sprawiedliwością, propozycje jej nowelizacji" - czytamy w oświadczeniu.

Jak to możliwe, że dwaj posłowie - liderzy dwóch z trzech partii tworzących Zjednoczoną Prawicę, która rządzi w Polsce - podjęli decyzję o anulowaniu wyborów, skoro nie mają do tego żadnych uprawnień? Czy to oznacza, że 10 maja nie będzie głosowania?

- Wybory 10 maja powinny się odbyć, dlatego że nikt wyborów zgodnie z sugestią Lewicy nie mógł przełożyć. Termin mógłby zostać anulowany w jednym przypadku w świetle obowiązującej Konstytucji – po wprowadzeniu któregoś z trzech stanów nadzwyczajnych. Ale tak się nie stało, wobec czego 10 maja powinny zostać rozrzucone przez Pocztę Polską karty wyborcze do domów i wybory powinny się odbyć. Za nieprzeprowadzenie wyborów ministrowi aktywów państwowych oraz premierowi grozi odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za przestępstwo przeciwko wyborom i łamanie Konstytucji - mówi poseł Nowej Lewicy Andrzej Szejna.

Jego zdaniem członkowie komisji wyborczych powołanych do przeprowadzenia wyborów 10 maja powinni jak najszybciej zwrócić się do komisarzy wyborczych o przekazanie wytycznych, a także uważnie śledzić, czy ustawa sejmowa dotycząca wyborów zostanie podpisana przez prezydenta Dudę. - Komisarze powinni wydać instrukcje. Ale trzeba jasno powiedzieć, że PiS w tylu miejscach złamało Konstytucję, że trudno dokonywać interpretacji. To szambo prawne. Trzeba je wyczyścić do dna i wtedy ustalić, co dalej - podkreśla Andrzej Szejna.

Posłowi Lewicy najbardziej szkoda Andrzeja Dudy. - Kaczyński i Gowin zrobili z niego totalne pośmiewisko. Kiedy prezydent debatował z innymi kandydatami, oni dwaj w gabinecie ustalili, że nie będzie wyborów. Prezydent nie zasłużył na to. Potraktowali go w sposób niegodny, więc na tę jedną jedyną chwilę współczuję mu. Rekomendowałbym jakiekolwiek działania dla zachowania twarzy - dodaje Andrzej Szejna.

W ostrym tonie sprawę komentuje także europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Jarubas. - Kiedyś Duda ułaskawił nieskazanego, zatem według tej pokrętnej logiki można równie dobrze unieważnić wybory, które się nie odbyły. Ten układ Kaczyński-Gowin to jest historyczna pieczęć degrengolady i rozkładu ustroju państwa polskiego, który nasza władza zafundowała Polakom. Takiego poziomy niekompetencji i nieodpowiedzialności nie było w wolnej Polsce po 89. roku - mówi Adam Jarubas.

Jego zdaniem po zmianie władzy za to, a także poprzednie przewinienia konstytucyjne i łamanie prawa odpowiedzą była premiera Beata Szydło, obecny szef rządu Mateusz Morawiecki oraz prezydent Andrzej Duda, a także minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - Poza Kaczyńskim, który ma bardzo wygodną pozycję. Prezesowi można przypisać ewentualnie sprawstwo kierownicze. Na pewno poniesie odpowiedzialność historyczną - dodaje Adam Jarubas.

Inaczej porozumienie Kaczyński-Gowin ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Cieślak. - Wybory prezydenckie w maju nieodebrane się. Najpewniej odbędą się na przełomie czerwca i lipca beż żadnych wątpliwości konstytucyjnych. Udało się wypracować kompromis dobry dla Polski. Zyskujemy czas na przygotowanie istotnej nowelizacji przepisów ustawy o wyborach korespondencyjnych. Porozumienie w uzgodnieniu z PiS przedstawi pakiet zmian, które położą szczególny nacisk na rolę Państwowej Komisji Wyborczej, a także powszechności oraz tajności wyborów. Zespół prawników wypracuje szczegółowe rozwiązania. Uniknęliśmy jako państwo poważnej rafy ustrojowej w postaci możliwości kwestionowania przez opozycję, środowiska międzynarodowe, części Polaków i konstytucjonalistów wyborów prezydenckich - mówi Michał Cieślak.

Jak dodaje, Porozumienie dotrzymało słowa, jakie złożył Jarosław Gowin w momencie rezygnacji ze stanowiska wicepremiera oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego. - Polacy zyskują wybory bezpieczne, konstytucyjne i dobrze przygotowane oraz stabilność polityczną tak potrzebną w czasie epidemii i największego od czasu II wojny światowej kryzysu gospodarczego - dodaje Michał Cieślak.

Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie

Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie