W spływie "Nida - Zimne Wiosło 2015" wzięło udział 12 osób. Płynęli po Nidzie od mostu w Pińczowie do Krzyżanowic, czyli około 13 kilometrów. - Krótko mówiąc świetna zabawa. Miło patrzyło się na naturę i ptactwo wodne o tej porze roku. Szczęśliwie pogoda nam sprzyjała i było bardziej wiosennie niż zimowo.
Dlatego na rzece nie zalegała kra, choć w niektórych miejscach, zwłaszcza w zakolach, gdzie słońce docierało w mniejszym stopniu, musieliśmy się zabawiać w lodołamaczy. Nie obyło się też bez kąpieli w wodzie o temperaturze 2,5 stopnia Celsjusza, ale wszystko działo się w kontrolowanych warunkach. W końcu niektórzy stwierdzili, że skoro aura tak nas rozpieszcza, to trzeba dać sobie dodatkowych emocji - śmieje się Piotr Siemiński, prezes Klubu Wodnego Kon-Tiki.
Najmłodszym uczestnikiem spływu był 14-letni Gabriel Kapa. Gimnazjalista w sobotę na Nidzie radził sobie dzielnie z rzadka prosząc starszych kolegów o pomoc. - Nie tylko dla niego, ale dla wszystkich spływ był takim sprawdzianem, bo przecież od bardzo dawna nie pływaliśmy zimową porą. Teraz było super, dlatego mamy nadzieję, że zimowe spływy na stałe wrócą do klubowego kalendarza imprez - kończy Piotr Siemiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?