Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz w sobotę w Łoniowie w powiecie sandomierskim (RELACJA)

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Polski Władysław Kosiniak-Kamysz w sobotę w Łoniowie w powiecie sandomierskim spotkał się z mieszkańcami w Gminnym Ośrodku Kultury. Wizyta szefa ludowców rozpoczęła się o godzinie 17:30. Na echodnia.eu zobacz zapis relacji wideo na żywo z wydarzenia.

Swoje wystąpienie Władysław Kosiniak-Kamysz zaczął od wspomnienia swojej ostatniej wizyty w gminie Łoniów. Przy okazji wbił szpilę konkurentom politycznym. - Wielu chwali się, jak to jeździ po Polsce, będzie odwiedzać powiaty. Ja w tej Polsce razem z wami jestem od wielu, wielu lat - powiedział kandydat PSL na prezydenta kraju.

- To jest wielkie zobowiązanie, które przyjmuję na siebie. Mam nadzieję, że nie będę w tym zobowiązaniu tylko ja, ale wszyscy, którzy chcą lepszej Polski. Nie muszę poznawać problemów moich rodaków, bo wiem, że tu, w powiecie sandomierskim dwa lata były gigantyczne przymrozki, które zniszczyły uprawy, a rok temu firma Eskimos nie wypłaciła pieniędzy, za co winę ponosi rząd, który tę firmę wybrał. Są też problemy dotyczące bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, budowy wałów. Znam je nie od dziś i wiem, co trzeba zrobić - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jako jeden z najważniejszych celów wskazał utworzenie programu walki z chorobami nowotworowymi. - Bo nie ma ważniejszej sprawy niż bezpieczeństwo życia i zdrowia moich rodaków. W europarlamencie na nasz wniosek powstanie program walki z rakiem. Robi to Adam Jarubas - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Mówił także o sztandarowym pomyśle PSL - emerytura bez podatku. - Nie raz do roku zależna od widzimisię prezesa tylko co miesiąc, stabilnie w rencie i emeryturze zwolnionych z podatku - zaznaczył prezes ludowców.

Jak zaznaczył, zrobi wszystko, by polepszyć los polskich rolników. Zapowiedział podjęcie starań o wyrównanie dopłat bezpośrednich.

W swoim wystąpieniu dużo miejsca poświęcił kwestii wojny politycznej, która trwa nad Wisłą, i podziałów społecznych. Podał przykład związany z akcją podawania ręki konkurentom. - Zrobiliśmy sobie takie zdjęcie z premierem Mateuszem Morawieckim. Wrzuciłem je do internetu. I co się stało? Pisali: nawrócił się, uwierzył w dobrą zmianę, to może nie jest takim zdrajcą. A ze strony opozycyjnej? "Mówił nigdy z PiS, zdradził nas, to jest oszust". na drugi dzień pojechałem do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Podaliśmy sobie rękę i takie samo zdjęcie wrzuciliśmy do sieci. Co się okazało? Ci, co wczoraj mówili, że jest nadzieja dla dobrej zmiany, pisali "oszukał nas, udawał, jest z grupą donosicieli". A ci, co pluli, zastanawiali się: to może tak tyko zrobił na chwilę... - opowiadał Władysław Kosiniak-Kamysz.

I pytał. - Czy to jest normalne? Jaki to jest kraj, jaki świat? Ciężko chore są te relacje, w bardzo złej kondycji, nie ma tych relacji. Doszło do sytuacji, kiedy ludzie podając sobie rękę muszą się obawiać, że ktoś ich będzie oskarżał, że zdradził albo chce się komuś przypodobać. Rozpadniemy się jako Polska. Wojna polityczna trwa na dobre, ale może się nie skończyć tylko na emocjach - stwierdził kandydat ludowców na prezydenta.

Władysław Kosiniak-Kamysz krytykował też PiS za reformę wymiaru sprawiedliwości. Jak zaznaczył, trzeba zatrzymać chaos w tym obszarze. - Te wybory będą o dostęp do prawdy, do sprawiedliwości. Rządzi nami Prawo i Sprawiedliwość, a nie ma ani prawa, ani sprawiedliwości. Dlatego zdecydowałem się, pomimo trudnych doświadczeń, kandydować, i proszę was o pomoc w tym dziele. To nasze wspólne dzieło zmiany oblicza Rzeczypospolitej, naprawy, bo naprawy wymagają relacje międzyludzkie, służba zdrowia, rolnictwo, wymiar sprawiedliwości, ale naprawy, a nie upolitycznienia, podporządkowania, ubezwłasnowolnienia - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes ludowców podziękował za wsparcie europosłowi i szefowi PSL w regionie Adamowi Jarubasowi. Były marszałek województwa świętokrzyskiego także zabrał głos. - Miałem doświadczenie z kampanii prezydenckiej. Ludzie mówili mi "zagłosowałbym nawet na pana, bo pana lubię, coś pan zrobił w Świętokrzyskiem, ale widziałem w sondażach, że panu spadło". Ostatecznym sondażem jest wynik wyborów. Dlatego chciałbym was prosić, byśmy pokazali przy urnach, jaka jest nasza siła - ludzi umiarkowanego centrum, którzy wyciągają rękę do drugiego człowieka. Nie patrzmy na sondaże, róbmy robotę, a Władysław Kosiniak-Kamysz będzie prezydentem każdego Polaka. Władku, trzymamy za ciebie kciuki - powiedział Adam Jarubas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie