Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapela z Wąchocka na podbój telewizji! Grupa wystąpi w programie "Must be The Music"

Monika NOSOWICZ-KACZOROWSKA
Sołtysowa Kapela z Wąchocka wystąpi w programie Polsatu "Must be the Music”. Na zdjęciu: Marek Samsonowski, Agnieszka Samsonowska, Ola Samsonowska, Jacek Opozda, Krzysztof Jędrzejewicz, Ewelina Sępioł, Krzysztof Chaba, Andrzej Śliwa.
Sołtysowa Kapela z Wąchocka wystąpi w programie Polsatu "Must be the Music”. Na zdjęciu: Marek Samsonowski, Agnieszka Samsonowska, Ola Samsonowska, Jacek Opozda, Krzysztof Jędrzejewicz, Ewelina Sępioł, Krzysztof Chaba, Andrzej Śliwa. archiwum prywatne
Na precasting w Krakowie zdążyli cudem, występowali jako ostatni. Po cichu wierzyli, że może się udać, ale liczyli się z ogromną konkurencją. Jednak udało się - wystąpią przed jurorami "Must be The Music".

Sołtysowa Kapela z Wąchocka

Sołtysowa Kapela z Wąchocka

Na casting, który odbędzie się w Warszawie kapela pojedzie w składzie: Marek Samsonowski, Agnieszka Samsonowska, Ewelina Sępioł (wszyscy wokal), Ola Samsonowska (skrzypce), Krzysztof Jędrzejewicz (klarnet) Jacek Opozda (basy), Kuba NIewczas (akordeon), Andrzej Śliwa (gitara) i Kuba Chaba (instrumenty perkusyjne)

Sołtysowa Kapela z Wąchocka ma zaledwie trzy miesiące i pierwszy poważny sukces na koncie. Wystąpi w polsatowskiej produkcji "Must be The Music". Sukces nie przyszedł jednak sam, bo kapelę tworzą doświadczeni pasjonaci, którzy od lat grają i śpiewają.

- Kiedy zostałem Honorowym Sołtysem Wąchocka, postanowiłem, że będzie kapela. Ja i Krzysiek Jędrzejewicz marzyliśmy o takim zespole od lat. W końcu powstał, dał parę występów, pokazaliśmy się w województwie. Kiedy usłyszeliśmy o precastingu do "Must be The Music" wiedzieliśmy, że musimy spróbować - mówi Marek Samsonowski.

Precasting odbył się w Krakowie na początku czerwca, w niedzielę. A niedziela to dzień, kiedy wyjątkowo trudno zebrać cały zespół, bo niektórzy grają w kościołach podczas mszy. W efekcie z Kielc, skąd zespół zabierał ostatniego muzyka, wyjechali późno. Zapisy na eliminacje kończyły się o godzinie 16.

- Zadzwoniliśmy do Nowohuckiego Centrum Kultury z prośbą o pomoc. Ściągnęliśmy wzory kart zgłoszenia, wypełnialiśmy je w trakcie podróży busikiem do Krakowa, sfotografowaliśmy telefonem komórkowym i wysłaliśmy na adres mailowy Nowohuckiego Centrum Kultury. Tam wydrukowała je dyrektorka placówki, zaniosła do organizatorów castingu i zapisała nas na eliminacje. Przyjechaliśmy kilka minut po 16. Gdyby nie pomoc, pewnie w ogóle nie wystąpilibyśmy w precastingu - opowiada Marek Samsonowski.

Czas oczekiwania na swoją kolej członkowie kapeli poświęcili na jedyną i od razu generalną próbę. Przeprowadzili ją na trawniku. W końcu o godzinie 22.30 stanęli przed zmęczonymi jurorami i producentem programu.

- Zapytali nas, czy jesteśmy z TEGO Wąchocka. Potem chcieli wiedzieć, czy jest sołtys. Przedstawiłem się i wytłumaczyłem, czym różni się Honorowy Sołtys Wąchocka od sołtysa jako człowieka, który pełni te funkcję urzędowo. I znów pytanie - czy asfalt zwinięty. Odpowiedziałem pytaniem, czy ostatnio byli w Wąchocku, bo się świetnie orientują i dodałem, że tak, zwinięty, ale niedługo rozwiniemy na nowo. Zagraliśmy "przyjeżdżajcie rodacy do Wąchocka". Dwie pełne zwrotki i dwa refreny. Nikt nam nie przerwał i miałem wrażenie, że nasza żywa muzyka spodobała się po wszystkich elektronicznych występach, które były przed nami - relacjonuje Marek Samsonowski. - Na koniec usłyszeliśmy zachętę, aby ćwiczyć i zapewnienie - odezwiemy się 17 czerwca. Przemknęło mi przez myśl, że skoro podali datę, to jest to w jakiś sposób zobowiązujące, dające cichą nadzieję, ale pewności nie było.

Telefon 17 czerwca jednak milczał. Odezwał się w poniedziałek. Dzwoniła menadżerka z Polsatu, aby omówić szczegóły techniczne dotyczące castingu.

- Jeszcze nie wiem, kiedy będzie casting, ale na pewno pomiędzy 23 i 27 lipca. Nie wiem, co zagramy, w jakich strojach wystąpimy. Za próby bierzemy się od poniedziałku, kiedy wszyscy studiujący będą już mieć wolne. Musimy też wspólnie zastanowić się, kogo zabrać, aby wystąpił poza kulisami. Czeka nas mnóstwo pracy, ale przede wszystkim bardzo się cieszymy, że zostaliśmy dostrzeżeni. Sądzę, że pomogła nam też nazwa miejscowości. Wąchocka to jest marka sama w sobie. Teraz potrzebny jest towar, który trzeba opakować i sprzedawać. Postaramy się robić za ten towar, choć jak dla mnie sukces już jest. Zostaliśmy wyłonieni z tysięcy kandydatów i awansowaliśmy do 150 najlepszych zespołów i wokalistów, którzy przyszli na precasting - powiedział Marek Samsonowski.

Trzymamy kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie