Rzecz rozegrała się w niedzielę w gminie Nowa Słupia. Policjanci opowiadają, że według ich ustaleń 25-letnia kobieta i jej 31-letni przyjaciel od popołudnia pili alkohol. Jak mówią, para miała pod opieką dwójkę dzieci - 5-letnią dziewczynkę i 8-letniego chłopca.
- Po godzinie 23 kobieta straciła nagle przytomność. Mężczyzna zaczął ją cucić, wezwał pogotowie. Kobieta odzyskała przytomność. Kiedy przyjechała karetka, lekarz ocenił, że 25-latka może jeszcze potrzebować pomocy i chciał zabrać ją do szpitala - opowiada Grzegorz Dudek z zespołu prasowego Ko-mendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Kobieta nie chciała jechać, jednak znajomemu udało się ją do tego namówić.
- 31-latek także chciał jechać karetką. To niezgodne z procedurami pogotowia. Kiedy mężczyzna usłyszał, że nie może jechać, wdał się w szarpaninę z 53-letnim kierowcą karetki i zranił go przy tym pod brodą, wbijając ostry przedmiot, być może klucz od mieszkania lub mały nożyk - mówi Grzegorz Dudek.
Ranny kierowca trafił do szpitala w Starachowicach. 31-latek mający 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu został zatrzymany. Kobieta także była nietrzeźwa. Miała ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Dzieci zostały przekazane pod opiekę jej bratu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?