Karny w doliczonym czasie gry zadecydował o wyniku meczu GKS Rudki – Granat Skarżysko-Kamienna

Było to bardzo zacięte spotkanie pomiędzy drużynami o zbliżonej liczbie punktów, które po tym meczu zostały sąsiadami w tabeli.
Szczęście w tym meczu uśmiechnęło się go gospodarzy, którzy wykorzystali błąd w defensywie gości, a potem karnego, którego skutecznym egzekutorem był Bartosz Wiecha. Jedenastką to efekt faulu bramkarza Granatu Dawida Strzelca na wychodzącym z nim sam na sam Piotrem Jedlikowskim.

Po tym meczu Granat Skarżysko jest na siódmym miejscu i ma 33 punkty, a GKS Rudki znajduje się tuż za skarżyskim zespołem i ma 32 punkty.

W następnej kolejce Granat Skarżysko-Kamienna podejmie u siebie Lubrzankę Kajetanów, a GKS Rudki zagra na wyjeździe z Alitem Ożarów.

– Mecz ciężki, mecz walki i mecz wyrównany. Obie drużyny zostawiły na boisku mnóstwo ambicji i serca. W drugiej połowie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji i w końcówce szczęście się do nas uśmiechnęło. Dla nas to nagroda za ostatni mecz z Nidą Pińczów, gdzie byliśmy drużyną dużo lepszą, a mimo to przegraliśmy – powiedział trener GKS-u Paweł Jaworek.

– Szkoda mi moich chłopaków, bo jechaliśmy do Rudek po trzy punkty. To był ciężki mecz. Zostawiliśmy mnóstwo zdrowia na boisku, kości trzeszczały. Mieliśmy co najmniej trzy, cztery sytuacje na gola, a przez cały mecz popełniliśmy tylko jeden i to fatalny w skutkach błąd. Wiedzieliśmy, że gospodarze będą trudnym rywalem, silnym i ciężkim fizycznie, ale aż do tego momentu sprostaliśmy im. Szkoda – powiedział Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu.

GKS Rudki – Granat Skarżysko-Kamienna 1:0 (0:0)

Bramka: Bartosz Wiecha 90+1 (karny)

GKS: Pietras – Kowalski (75 Kosmala), Stefański, B. Wiecha, Kalisz, Partyka (70 Dawidowicz), K. Wiecha, Skrzypek, Szymoniak, Sala, Stachura (85 Jedlikowski)

Granat: Strzelec – Gwóźdź, Bednarski, Boruch, Dudzik, Bartosiak, Papros, Szewczyk (46 Uniat), Rzeszowski (60 Sot), Uciński (75 Gurski) Miller