Takie kary nałożyło na nich Kolegium Ligi Związku Piłki Ręcznej w Polsce. To konsekwencja ich zachowania w czwartym finałowym meczu PGNiG Superligi z Orlen Wisłą Płock. Chodzi o spięcie do jakiego doszło między Tałantem Dujszebajewem a trenerem płockiego zespołu Manolo Cadenasem. Obydwaj szkoleniowcy zostali wtedy odesłani na trybuny.
W przypadku Bunticia jest to kara za faul (uderzenie łokciem) na obrotowym Kamilu Syprzaku. Ponadto kielecki klub będzie musiał zapłacić 3 tysiące złotych kary.
Kielecki klub ma 14 dni na ewentualne odwołanie. - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy będziemy się odwoływać. Ale możemy to uczynić tylko w przypadku kary dla Tałanta Dujszebajewa. Przy karze dla Bunticia odwołanie nam nie przysługuje - wyjaśnił Radosław Wasiak, dyrektor sportowy Vive Targi Kielce.
Ukarany został teżż Manolo Cadenas - odsunięcie od prowadzenia Orlenu Wisły w dwóch meczach. Płocki klub musi również zapłacić 4,5 tysiąca złotych kary.
WSZYSTKO o piłce ręcznej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?