Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Paryżu. Rekordowa porażka kielczan w Lidze Mistrzów była blisko (zdjęcia)

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Kevin Domas/Imago Sport and News/East News/Polska Press
W zaległym meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, Paris Saint Germain HB wygrał z Łomża Vive Kielce 37:26. 11-bramkowa różnica to wyrównanie najwyższej porażki kieleckich szczypiornistów w Lidze Mistrzów. W 2003 roku w Kielcach nasza drużyna przegrała z Fotexem Veszprem 30:41.

Paris Saint Germain HB - Łomża Vive Kielce 37:26 (19:10)
Łomża Vive Kielce: Wolff (1-46 min, 8/38 = 21 %), Kornecki (46-60 min, 1/8 = 13 %) – Surgiel 1 – Kulesz 2, T. Gębala, Sićko 5 – Karacić 1, D. Dujszebajew, Olejniczak 1 – A. Dujszebajew 5 (2), Vujović 4 – Moryto 2 – Karaliok 2, Tournat 3. Trener: Talant Dujszebajew.

Paris Saint Germain HB: Gerard (1-53 min, 12/33 = 36 %), Genty (53-60 min, 2/7 = 29 %) - Nahi 5, Keita – Prandi 5, Morros, Hansen 6 (4) - Steins 6 – Remili 4, Kristopans 3 – Sole, Kounkoud – L. Karabatic 3, H. Toft Hansen 1, Syprzak 4. Trener: Raul Gonzalez.

Karne. Łomża Vive Kielce: 2/5 (Gerard obronił rzut Moryto, Vujović trafił w słupek, Genty obronił rzut A. Dujszebajewa). PSG: 4/4.

Kary. Łomża Vive Kielce: 10 minut (Moryto czerwona kartka 29 min. za trafienie bramkarza piłką w twarz, Gębala 4, Karaliok, D. Dujszebajew po 2). PSG: 8 minut (Prandi, Morros, Remili, Syprzak po 2).

Sędziowali: Andreu Marin, Ignacio Garcia Serradilla (Hiszpania).

Widzów:0.

Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3 (‘4), 8:3 (‘12), 8:4, 10:4 (‘14), 10:5, 11:5, 11:7 (‘18), 14:7 (‘22), 14:8, 16:8 (‘25), 16:10, 19:10 – 21:10, 21:11, 23:11, 23:12, 24:12, 24:13, 26:13, 26:15, 28:15, 28:16, 30:16 (‘45), 30:17, 32:17, 32:18, 33:18, 33:19, 34:19, 34:21, 36:21 (‘54), 36:24, 36:25, 36:26, 37:26.

Bardzo słaby mecz kielczan, szczególnie w pierwszej połowie. Gdyby paryżanie w końcówce meczu nie mieli już takiego parcia na powiększanie przewagi jak wcześniej, spotkanie zakończyłoby się rekordową porażką naszego zespołu w historii ich występów w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ>>> Talant Dujszebajew po porażce w Paryżu: Co tu dużo mówić po takim meczu...

Mecz był zaległością z grudnia. Wtedy spotkanie się nie odbyło, bo kilku zawodników Łomża Vive Kielce zachorowało na koronawirusa. Kielczanie grali w Paryżu po raz czwarty, wszystkie poprzednie trzy mecze przegrali, przy czym ostatnia porażka, w 2019 roku, była „zwycięską przegraną”, bo dała naszej drużynie awans do Final Four Ligi Mistrzów.

W kieleckim zespole zabrakło kontuzjowanych Haukura Thrastarsona, Angela Fernandeza i Sigvaldiego Gudjonssona (ten ostatni podczas meczu z Elverum Handball nabawił się krwiaka na mięśniu czworogłowym uda), a także grającego drugiego trenera Krzysztofa Lijewskiego, Faruka Yusufa oraz bramkarza Miłosza Wałacha. Trener Talant Dujszebajew miał do dyspozycji tylko dwóch nominalnych skrzydłowych - Cezarego Surgiela i Arkadiusz Moryto.

W składzie PSG zabrakło kontuzjowanego Nikoli Karabatica, ale do protokołu został wpisany jego brat Luka, który do niedawna też był kontuzjowany i zagrał we wtorek pierwszy raz od styczniowych mistrzostw świata.

O pierwszej połowie można powiedzieć, że mistrzowie Polski na nią nie dojechali. Przypominała ona mecz kieleckiej drużyny w Pucharze EHF w 2008 roku, przegrany na wyjeździe z francuskim Chambery różnicą 20 bramek (22:42). W przerwie można było mieć obawy, czy ten wynik nie zostanie poprawiony.

Nawet biorąc pod uwagę klasę rywala, to nasz zespół zaprezentował się bardzo kiepsko. Nasza obrona nie miała dla rywala żadnych tajemnic, mierzący 172 centymetry wzrostu holenderski playmaker PSG ogrywał ją, jak chciał i albo sam trafiał (6 jego bramek do przerwy), albo uruchamiał kolegów, którzy mieli otwartą drogę do bramki. Andreas Wolff, który w pierwszej połowie odbił 6 rzutów, wiele więcej zrobić nie mógł. Trener gospodarzy nie musiał nawet za wiele korzystać ze swojego największego asa, Mikkela Hansena, wychodził on do rzutów karnych, trochę więcej był na placu w drugiej połowie, ale grał na wyraźnym luzie.

Niewiele lepiej wyglądał atak Żółto-Biało-Niebieskich. Bardzo słabo wyglądali zawodnicy, którzy byli najlepszymi graczami wygranego 35:33 meczu z PSG w Kielcach – Igor Karacić i Alex Dujszebajew, ale na choćby przyzwoitym poziomie nie grał też żaden z ich kolegów.

Nic dziwnego, że wyrównanych było tylko kilka pierwszych minut spotkania – od stanu 3:3 w 4 minucie nasz zespół dał sobie rzucić pięć bramek, samemu przez osiem minut nie zdobywając żadnej. W pierwszej części gry goście mieli aż siedem strat, większość to piłki podane w ręce rywala. Już do końca tej połowy zespół z Paryża niemal cały czas powiększał przewagę i do przerwy była dość wstydliwa dla mistrzów Polski, dziewięciobramkowa różnica.

Jakby mało było nieszczęść, w 29 minucie przy rzucie karnym Arkadiusz Moryto trafił piłką w twarz bramkarza, Vincenta Gerarda i zobaczył czerwoną kartkę. Inna rzecz, że sędziowie nie zauważyli ruchu golkipera PSG przed rzutem i wyrzucili kielczanina z boiska zbyt pochopnie. Łomża Vive Kielce zostało w tym momencie bez prawoskrzydłowego, a obowiązki Moryto przejął Branko Vujović.

ZOBACZ>>> Arkadiusz Moryto z Łomża Vive Kielce po meczu w Paryżu: Momentami to była deklasacja

Druga połowa była ciut lepsza w wykonaniu naszego zespołu, choć defensywa ciągle wyglądała bardzo anemicznie. W ataku nieco ożywił się starszy z braci Dujszebajewów, zespół z Kielc nareszcie rozegrał kilka składnych akcji, mniej było prostych strat. W PSG tylko na chwilę pojawił się na boisku Steins, ale nic to nie zmieniło w płynności i skuteczności ataku paryżan. W 54 minucie prowadzili oni różnicą 15 trafień 36:21 i zanosiło się na rekordową porażkę kieleckiej drużyny w Lidze Mistrzów, ale w końcówce przeciwnik zagrał już na luzie.

W środę rano Łomża Vive Kielce wylatuje z Paryża do Wiednia, skąd autokarem pojedzie do węgierskiego Szeged. W czwartek o 18.45 mistrzowie Polski zagrają tam z miejscowym MOL-Pick. W piątek kielczanie wracają do kraju, ale prosto z Warszawy pojadą do Szczecina, gdzie w sobotę zagrają z Sandrą Spa Pogonią mecz PGNiG Superligi.

GRUPA A

1. ŁOMŻA VIVE KIELCE1217384-357
2. SG Flensburg-Handewitt915272-261
3. Paris Saint Germain-Handball912292-265
4. Mieszkow Brześć1211337-348
5. MOL-Pick Szeged1010282-279
6. FC Porto118313-321
7. Elverum Handball105295-330
8. Vardar 1961 Skopje94253-267

1.-8. miejsce - awans do 1/8.

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]


POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ


PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA



BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW


KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie