Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Piasecznie. Do poszukiwań ciała wkroczy wojsko

Marcin RADZIMOWSKI
W czwartek strażacy z Augustowa przywieźli do Piaseczna sonar i robota do podwodnych poszukiwań. Nie udało się jednak niczego odnaleźć na "nowym” dnie.
W czwartek strażacy z Augustowa przywieźli do Piaseczna sonar i robota do podwodnych poszukiwań. Nie udało się jednak niczego odnaleźć na "nowym” dnie. Marcin Radzimowski
Z pomocą specjalistycznego robota podwodnego, przywiezionego z Augustowa, w czwartek strażacy przeszukiwali dno zalanego wodą wyrobiska w Piasecznie (powiat sandomierski). Bez skutku.

Jedna z największych katastrof w Polsce

Jedna z największych katastrof w Polsce

Od tragedii minęły już ponad trzy tygodnie. Przypomnijmy. 11 maja około godziny 13 osunęła się zachodnia skarpa wyrobiska pokopalnianego i wepchnęła pod powierzchnię wody dwie spycharki oraz operatora jednej z nich. Czterech innych pracowników w spycharkach widząc, co się dzieje, zdołało uciec maszynami. Według szacunków osunęły się ziemia i piasek na powierzchni sześciu hektarów, jest to około miliona ton ziemi. To największa taka katastrofa w Polsce od lat.

Minęły już ponad trzy tygodnie, odkąd masy ziemi pogrzebały żywcem 55-letniego mężczyznę i dwie spycharki…

Rodzina i przyjaciele Piotra F. z Tarnobrzega już dawno stracili nadzieję na to, że zdarzy się cud. To już pewne, że doświadczony operator spycharki zginął, przysypany setkami tysięcy ton ziemi i wepchnięty pod wodę. Odchodzących bliskich trzeba jednak pożegnać, a na razie ciała 55-latka nie odnaleziono. I choć głośno nikt tego nie mówi, to tak naprawdę nie wiadomo, czy kiedykolwiek spocznie w grobie.

CZY JEST W MASZYNIE?

- Cały czas mamy nadzieję, że ciało jest w jednej z zasypanych spycharek. Jeśli uda się odnaleźć maszyny, odnajdziemy ciało. O ile oczywiście w czasie tej katastrofy mężczyzna nie został wyrzucony z kabiny lub sam nie wyskoczył, próbując się ratować - mówi jeden ze strażaków.

Poszukiwania trwają nieustannie, a wykorzystywane w nich środki techniczne są wciąż coraz większe. Strażacy pływali już po zbiorniku z echosondami, sonarami, magnetometrami. W czwartek do Piaseczna przyjechało dwóch strażaków Państwowej Straży Pożarnej w Augustowie (województwo podlaskie), którzy przywieźli specjalistycznego robota z sonarem do przeszukiwania dna. Z pomocą sandomierskich strażaków pływali łodzią po zbiorniku, dokładnie sprawdzając podwodny teren.

- Niestety, nie mam informacji, by cokolwiek udało się odnaleźć - mówił nam wczoraj późnym popołudniem Zbigniew Buczek, prezes Kopalni Siarki Machów w Tarnobrzegu, która zarządza wyrobiskiem w Piasecznie.

WOJSKO POMOŻE

Prezes Zbigniew Buczek poprosił o pomoc w poszukiwaniu maszyn i operatora Ministerstwo Obrony Narodowej. Szefowie resortu pozytywnie odpowiedzieli na apel, do działań poszukiwawczych w Piasecznie wkroczy wojsko. Wczoraj dowództwo jednostki wojskowej z Niska odwiedziło miejsce katastrofy, od poniedziałku będą w tym miejscu żołnierze.

- Do akcji ma wkroczyć ciężki sprzęt, między innymi transporter pływający samobieżny. Będziemy próbować nakłuwać dno w miejscach, gdzie sonary wykrywają prawdopodobną obecność spycharek - wyjaśnia prezes Buczek.

Eksperci analizują już próbki ziemi pobrane z osuwiska, określenie jej składu ma być pomocne przy ustaleniu przyczyn katastrofy. Dzięki temu będzie można także określić, jakie działania należy podjąć, by do podobnego zdarzenia nie doszło w przyszłości.

NA DNIE NIE MA

Wiadomo tyle, że spycharek nie ma na "nowym" dnie znacznej części wyrobiska, jakie utworzyły osunięte masy ziemi. Maszyny są pod powierzchnią ziemi, według szacunków nawet do ośmiu metrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Katastrofa w Piasecznie. Do poszukiwań ciała wkroczy wojsko - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie