Kibice PGE VIVE Kielce żegnają Michała Jureckiego [DUŻO ZDJĘĆ]
Kibice PGE VIVE Kielce żegnają Michała Jureckiego [DUŻO ZDJĘĆ]
Bardzo dużo kibiców przyszło, żeby pożegnać Michała Jureckiego, Wojownika z PGE VIVE Kielce, który przenosi się do Flensburga. W poniedziałek ulubieniec kieleckich kibiców wyjeżdża już do Niemiec. Spotkanie trwało ponad godzinę, odbyło się przy restauracji Olimpijska.
Kibice tłumnie przybyli, żeby podziękować Michałowi Jureckiemu za lata spędzone w Kielcach i występy w PGE VIVE. Fani mogli zadawać pytania popularnemu szczypiorniście. Jedno z pierwszych było takie, skąd wziął się pseudonim „Dzidziuś”.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, ktoś powiedział tak na mnie na kadrze, nie wiem, czy to był Karol Bielecki. I tak zostało - mówił Michał.
Podziękował kibicom Iskry za wspaniały doping i wsparcie, które dawali mu podczas pobytu w Kielcach.
- Jesteście super - mówił Michał. Kibice kilka razy zgotowali mu owację na stojąco. Po serii pytań wszyscy przeszli pod Halę Legionów, gdzie odpalono race i wszyscy zaśpiewali Michałowi "Sto lat".
Były też liczne konkursy, w których do wygrania były między innymi szaliki z podpisem Michała Jureckiego. Nie zabrakło pytań o to, czy za dwa lata, po powrocie z Flensburga Michała zagra w PGE VIVE. - Nigdy nie mówi nigdy - stwierdził. Poprosił też o brawa dla córek i przede wszystkim żony Joanny.
- To ona stoi za moimi sukcesami - podsumował Michał.
ZOBACZ ZAPIS TRANSMISJI
DOR
>>> ZOBACZ WIĘCEJ NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH <<<