Kielce. Kobieta skoczyła z wiaduktu. To była próba samobójcza?

ZOBACZ TAKŻE: Wypadek na al. Jana Pawła II we Włocławku. Zderzenie 3 samochodów

(Źródło: pomorska.pl)

Ktoś stoi na wiadukcie nad ulicą Łódzką w Kielcach i najprawdopodobniej chce z niego skoczyć – taka informacja dotarła w poniedziałkowe, późne popołudnie do kieleckiej straży pożarnej

- Na miejsce pojechały cztery zastępy straży pożarnej, w tym samochód z drabiną mechaniczną. Strażacy mieli do dyspozycji w sumie trzy skokochrony – relacjonował Marcin Charuba z kieleckiej straży pożarnej.

Gdy zastępy dotarły okazało się, że kobieta, w wieku około 30 – 35 lat zeskoczyła z wiaduktu. Służby mówią, że skoczyła z wysokości około 10 metrów – Kobieta leżała na pasie zieleni rozdzielającym jezdnie. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i udzielili kobiecie pierwszej pomocy, założyli jej kołnierz ortopedyczny i w specjalnej szynie unieruchomili najprawdopodobniej złamaną nogę – dodawał Marcin Charuba.

Policjanci dodawali, że kobieta była przytomna, gdy karetka pogotowia zabierała ją do szpitala. – Na miejscu poszkodowana nie chciała z nikim rozmawiać. Ustalamy okoliczności tego zdarzenia i motywy działania kobiety – wyjaśniał Mariusz Bednarski z biura rasowego świętokrzyskiej policji.

Co wiec szpital zrobi z feralną furtką? W poniedziałek przez cały dzień trwały narady w tej sprawie.