Miasto nie korzysta z preferencyjnych kredytów na termomodernizację szkół. - Nie interesują nas te pieniądze - mówi prezydent Kielc. - To tak, jakby nie schylić się po leżący na ulicy banknot - komentują specjaliści.
Problemem zainteresował się Jacek Wołowiec, przewodniczący Komisji Edukacji i Kultury Rady Miasta w Kielcach. - Poprosiłem o wykaz potrzeb jeśli chodzi o remonty szkół i propozycje znalezienia pieniędzy na ten cel - mówi. - Do tej pory ociepliliśmy około 10 szkół i przedszkoli i wszystko to za własne pieniądze.
Tymczasem inne miasta korzystają z różnego rodzaju dotacji i preferencyjnych kredytów. Tylko w tym roku są zaplanowane remonty przynajmniej trzech szkół po 500 tysięcy złotych każdy - wylicza i zastanawia się dlaczego odpowiedzialni za oświatę nie próbują znaleźć innych źródeł finansowania tych inwestycji. - Przecież przykładu nie trzeba długo szukać. Z tego co wiem, właśnie tak postąpiły władze Ostrowca Świętokrzyskiego - twierdzi Jacek Wołowiec.
I rzeczywiście nie myli się. W tym roku władze planują wyremontować tam dwie ostatnie szkoły. Podobnie jak dotychczasowe modernizacje, tegoroczne będą realizowane dzięki preferencyjnemu kredytowi Banku Gospodarstwa Krajowego. Jego atrakcyjność polega na tym, że umarzane jest 25 procent kredytu. Władze Ostrowca na remontach dwóch tylko szkół zaoszczędzą pół miliona złotych.
REMONTUJĄ ZA WŁASNE
Tymczasem wygląda na to, że w Kielcach nikt o takiej możliwości nawet nie słyszał. Przynajmniej wynika tak ze słów Anity Stanisławskiej, zastępcy dyrektora Wydziału Edukacji i Ochrony Zdrowia.
- Z tego co wiem, to nie ma żadnych programów dofinansowujących termomodernizację. Remonty szkół realizujemy więc za gminne pieniądze - mówi. Jeszcze wyraźniej wypowiada się na ten temat Wojciech Lubawski, prezydent Kielc. - Nie interesuje nas oferta BGK - stwierdza. - Umorzenie 25 procent kwoty kredytu, to zbyt mało. W tym momencie remont wszystkich szkół i przedszkoli to kwestia około 100 milionów złotych. Musielibyśmy więc sami wydać około 75 milionów. Tymczasem musimy zarezerwować sobie środki finansowe jako wkład własny do tak dużych inwestycji jak lotnisko - wyjaśnia i szacuje, że do problemu remontów szkół władze miasta wrócą po 2010 roku.
NAJGORSZE WOJEWÓDZTWO
Takiemu podejściu do sprawy dziwi się Jerzy Gliniecki, dyrektor Departamentu Wspierania Rozwoju Regionalnego BGK. - Fundusz Termomodernizacji działa już od 1999 roku i myślę, że każdy samorząd powinien o nim wiedzieć - mówi i dodaje, że w tym momencie jest jeszcze do wykorzystania około 120 milionów złotych. - Tym bardziej dziwię się samorządom, które nie chcą skorzystać z tej okazji. A muszę przyznać, że województwo świętokrzyskie jest pod tym względem najgorsze. Jeśli na przykład z województwa warmińsko-mazurskiego mamy w tej chwili kilkaset wniosków, to ze świętokrzyskiego tylko kilkadziesiąt - wylicza i ocenia: - To trochę tak, jakby nie chciały schylić się po leżący na ulicy banknot.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?