Kielce w obliczu referendum. Kto może walczyć o władzę?

Rok po wyborach samorządowych i zwycięstwie w pierwszej turze nad piątką konkurentów Wojciech Lubawski znalazł się w mało komfortowej sytuacji. Oto pod koniec listopada ogłoszono powstanie Kieleckiego Komitetu Referendalnego. W skład tego gremium weszli przedstawiciele kilku organizacji pozarządowych oraz trzech liczących się partii politycznych: .Nowoczesnej, KORWiN i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Członkom komitetu przyświeca jeden cel: odwołać ze stanowiska prezydenta Kielc urzędującego od czterech kadencji bezpartyjnego, choć bliskiego Prawu i Sprawiedliwości - Wojciecha Lubawskiego. Komitet na wiosnę przyszłego roku chce doprowadzić do referendum w tej sprawie. Aby nieco podbić frekwencję, dorzucono kwestię likwidacji Straży Miejskiej w Kielcach.

Abstrahując od powodów organizacji referendum oraz spraw formalnych związanych z warunkami przeprowadzenia tej inicjatywy, „Echo Dnia” prezentuje dziś Państwu przegląd potencjalnych kandydatów na prezydenta Kielc. Można zaryzykować tezę, iż wszyscy byliby gotowi rywalizować o urząd gospodarza stolicy województwa świętokrzyskiego w przypadku detronizacji Wojciecha Lubawskiego. Kto jednak zdecyduje się rzucić rękawicę obecnemu prezydentowi, gdy ten za trzy lata ogłosi, iż będzie ubiegał się o reelekcję na piątą kadencję?

Dwóch na lewicy

Na dziś Wojciech Lubawski ma dwóch półoficjalnych konkurentów. Obaj związani są z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Mowa o wiceprzewodniczącym Rady Miasta Kielce i prezesie Stowarzyszenia Czas na Kielce Krzysztofie Adamczyku oraz kieleckim radnym i szefie rowerowego Stowarzyszenia MTB Marcinie Chłodnickim.

Krzysztof Adamczyk rywalizował z Wojciechem Lubawskim na jesieni 2014 roku. Zdobył wówczas blisko 21 procent głosów kielczan (ponad 13 tysięcy). Oficjalnie nie ogłosił, że wystartuje w kolejnych wyborach prezydenta Kielc, ale wszystko, co robi, właśnie na to wskazuje. Marcin Chłodnicki z kolei, o czym „Echo Dnia” pisało w czerwcu, swoją gotowość do udziału w wyborach ogłosił w... internecie. Tą deklaracją we własnej organizacji partyjnej wywołał popłoch, a konkurencji politycznej dał powody do drwin zarówno z siebie, jak i z Sojuszu Lewicy Demokratycznej...

Trzech z komitetu

Marcin Chłodnicki jest jednym z najzacieklejszych przeciwników Wojciecha Lubawskiego. Jego obecność w komitecie wydaje się z tego punktu widzenia czymś oczywistym. Tę samą pozycję wobec urzędującego prezydenta zajmują dwaj inni członkowie grupy inicjatywnej w sprawie referendum - działacz .Nowoczesnej Michał Braun oraz prezes partii KORWiN w regionie Dawid Lewicki. Ten ostatni konkurował zresztą z Wojciechem Lubawskim rok temu - uzyskał 7,7 procent poparcia (blisko pięć tysięcy głosów). Obaj panowie wzięli udział w ostatniej elekcji parlamentarnej startując z list swoich formacji. Michał Braun zdobył 3301 głosów, a Dawid Lewicki - 10650. Jest niemal pewne, iż w bliższej czy dalszej przyszłości tak oni dwaj, jak i Marcin Chłodnicki będą ubiegać się o fotel prezydenta Kielc.

W tym wyścigu nie weźmie udziału inicjator komitetu - Arkadiusz Stawicki. Komitet także nie wystawi kandydata na stanowisko włodarza miasta stołecznego regionu.

Co zrobi Suchański?

Na tym tle najpoważniejszym na tę chwilę pretendentem do funkcji prezydenta Kielc wydaje się przedsiębiorca Kamil Suchański. Jako bezpartyjny i niezależny kandydat do Senatu (popierany przez Platformę Obywatelską, Zjednoczną Lewicę oraz organizacje pozarządowe) w okręgu centralnym pokonał w Kielcach senatora Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Słonia, co musiało wywołać wstrząs nie tylko w partii, ale i w ratuszu. Suchański w samych Kielcach zdobył 42793 głosy - o sześć tysięcy więcej od Słonia, który reprezentował całą prawicę. Ciekawostka - na Suchańskiego zagłosowało o 7 tysięcy więcej wyborców niż na Lubawskiego w „samorządówce” z 2014 roku. Wprawdzie trudno porównywać ze sobą elekcję senacką do prezydenckiej, ale świadczy to o sporym sukcesie młodego polityka, jakim jest Kamil Suchański. On sam nie składa na tym etapie konkretnych deklaracji w sprawie ewentualnego startu w wyborach gospodarza Kielc.

Kto jeszcze?

Jeżeli chodzi o kandydatów innych formacji, pozostajemy w sferze spekulacji. Co zrobi Platforma Obywatelska? Czy przeciw Lubawskiemu stanie wreszcie jego naczelny krytyk poseł Artur Gierada? A_może któraś z trzech pań radnych? Czy o głosy kielczan powalczy reprezentant Polskiego Stronnictwa Ludowego? I kto to będzie - wiceprzewodniczący Rady Miasta Kielce Dawid Kędziora? Kogo wystawi lewicowa partia Razem? Czy swojego kandydata zgłosi ruch KUKIZ’15? I najważniejsze - czy Wojciech Lubawski myśli o ubieganiu się o piątą kadencję? Czy do tego czasu jego sojusz z Prawem i Sprawiedliwością wciąż będzie obowiązywał?

Kto prezydentem - sondaż „Echa Dnia”

Już w przyszłym tygodniu sondaż „Echa Dnia” - na kogo kielczanie zagłosowaliby w wyborach prezydenta miasta oraz jaki mają stosunek do referendum w sprawie odwołania Wojciecha Lubawskiego.

Rok po wyborach samorządowych „Echo Dnia” oraz Regionalny Ośrodek Badania Opinii Publicznej Dobra Opinia przeprowadzą sondaż wśród dorosłych mieszkańców Kielc. W badaniu poruszone zostaną dwa tematy - preferencje mieszkańców stolicy województwa świętokrzyskiego w kontekście wyboru prezydenta miasta oraz stosunek do inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Wojciecha Lubawskiego z funkcji włodarza oraz likwidacji Straży Miejskiej.

Badanie zostanie zrealizowane w najbliższych dniach na ulicach miasta. Wyniki sondażu zaprezentujemy Państwu na łamach weekendowego wydania „Echa Dnia” w piątek, 11 grudnia.

Sondaż zrealizujemy na reprezentatywnej próbie 500 dorosłych mieszkańców Kielc metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego z wykorzystaniem papierowego kwestionariusza (PAPI). Respondentom naszego sondażu zadamy cztery pytania: o wybór kandydata na prezydenta Kielc rok po elekcji, udział w referendum, głosowanie w sprawie odwołania Wojciecha Lubawskiego ze stanowiska prezydenta oraz głosowanie w sprawie likwidacji Straży Miejskiej.