Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielcom grozi bankructwo? Radni o budżecie miasta na 2021 rok - długo się kłócono, ostatecznie przerwano obrady. Zobacz zapis transmisji

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Budżet Kielce na 2021 będzie bardzo trudny, a według niektórych radnych miasto grozi rychłe bankructwo. Radni zastanawiali się czy na czwartkowej sesji, 17 grudnia głosować nad nim, czy może przesunąć uchwalenie go na styczeń. Ostatecznie zdecydowali przerwać obrady do 7 stycznia. Podczas sesji padło jednak wiele mocnych słów.

W związku z nieobecnością prezydenta Kielc Bogdana Wenty na sesji budżetowej oświadczenie w jego imieniu wygłosił sekretarz miasta, Szczepan Skorupski.

KLIKNIJ I ZOBACZ ZAPIS TRANSMISJI Z SESJI

- Przygotowanie budżetu nie jest nigdy łatwe ale w tym roku jest wyjątkowo trudne w związku z pandemią koronawirusa – czytał sekretarz w imieniu prezydenta Kielc. - W przyszłym roku kumuluje się kilku sytuacji wpływających na zmniejszenie dochodów jak kończące się wpływy z tej perspektywy unijnej, zmiany legislacyjne czy zmierzenie się ze schedą po moim poprzedniku.

Przyszłoroczne wydatki miasta mają wzrosnąć o 106 milinów złotych i wyniosą ponad 1,5 miliarda złotych.

Zadłużenie osiągnie 1 miliard 92 miliony złotych pod koniec 2021 roku. Z oświadczenia wynika, że to skutek działań podjętych przez poprzedniego prezydenta. - W 2018 roku, kiedy przejmowałem władze zadłużenie wynosiło 850 milionów złotych. W tym roku zaplanowano szereg inwestycji na następne lata. Mimo zewnętrznego dofinansowania wymagały one zaciągnięcia kredytów i co ważne były niedoszacowane, na przykład do przebudowy ulicy Witosa musieliśmy dopłacić 40 milionów złotych, do adaptacji nowej siedziby teatru Kubuś 5,5 miliona , do budowy dworca autobusowego 11 miliona - czytał sekretarz.

Kolejny problem związany z przygotowaniem budżetu na 2021 to negatywna opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej ( ta instytucja czuwa nad właściwym prowadzeniem finansów przez samorządy). -Jeszcze w poprzedniej kadencji zaplanowano uzyskać 45 milionów złotych ze sprzedaży gruntów w Obicach. Nasi poprzednicy nie zrezygnowali z budowy lotniska a założyli sprzedaż gruntu. Uważam, że należy go sprzedać. Wymaga to jednak skomplikowanych operacji i czasu. Nawet, gdybyśmy szybko znaleźli kupca to nie osiągniemy sprzedaży w 2021 roku. Z tego powodu zaplanowaliśmy konsolidację zadłużenia. Wobec negatywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej proponujemy inne rozwiązanie, co zmniejszy zadłużenie o 30 milionów złotych.

Prezydent zapowiedział, że dochody miasta spadną o 13,5 miliona złotych. To konsekwencja wprowadzenia ulg dla przedsiębiorców w związku pandemią czy rezygnacji z dywidendy od Targów Kielce, które przeżywają najtrudniejszy rok.

Subwencja oświatowa zmniejszy się o 900 tysięcy złotych w nadchodzącym roku. Miasto dopłaci do utrzymania placówek oświatowych 134 miliony złotych, o 34 milionów złotych więcej niż w tym roku. Wszystkie wydatki na oświatę wyniosą 480 milionów złotych.

Większe będą też wydatki na opiekę społeczną o 20 milionów złotych.

Na inwestycje przewidziano 225 milionów złotych. Najważniejsze z nich to dokończenie przebudowy ulicy Witosa, wykonanie adaptacji nowej siedziby dla teatru „Kubuś”, czy termomodernizacja szkół. - Słyszałem zarzuty, że to nie wystarczająca kwota i przejaw braku wizji rozwoju Kielc. Inwestowanie w rozwój, kiedy duża część wydatków mamy finansowanych z kredytów nie jest właściwe. Te same osoby, które mówią o braku inwestycji zarzucają nadmierne zadłużenie – dodał sekretarz w imieniu prezydenta.

- Możemy zapewnić, że wszystkie najważniejsze potrzeby mieszkańców zostaną zapewnione – dodał.

Przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański przypomniał, że Wieloletnia Prognoza Finansowa, która jest niezbędna do uchwalenia budżetu została negatywne zaopiniowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Miasto przygotowało nową jej wersją, ale ta nie ma jeszcze opinii. - Z tego co wiem, to Kielce są jedynym miastem, które nie mają pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej. Nie wiemy, co prezydent zamierza z tym zrobić? Na razie usłyszeliśmy tylko miłe oświadczeni wygłoszone z dobrą dykcją - dodał.

Skarbniczka miasta, Beata Pawłowska wyjaśniła, że negatywna opinia dotyczy tylko części Wieloletniej Prognozy Finansowej.
- Opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej jest pozytywna a negatywna dotyczy tylko jednej operacji z Wieloletniej Prognozy Finansowej związanej ze redukcją długu i ryzykiem, że nie zostanie ona przeprowadzona, ponieważ jest bardzo skomplikowana – poinformowała. - W zamian zaproponowaliśmy wcześniejszą spłatę kredytów, do czego mamy prawo zgodnie z umowami z bankami.

Czarną wizję dla Kielc związana z przyszłorocznym budżetem przedstawił radny Marcin Stępniewski z Prawa i Sprawiedliwości.

- Zbyt nonszalancko miasto podchodzi do negatywnej opinii a cała ta sytuacja pachnie bankructwem Kielc, ponieważ Kielc nie będzie stać na zapłatę zadłużenia zaciągniętego przez Wentę i Lubawskiego – mówił. - Czy chcemy, żeby Kielce wchłonęły inne gminy na przykład Piekoszów? Prezydent nie ma koncepcji, co dalej? Spłata długu jest zaplanowana tylko na 3 lata.

- Mówienie, że grozi nam rozbiór Kielc przez gminy bo Regionalna Izba Obrachunkowa wydala negatywną opinię, co do obsługi długu to czarnowidztwo. Taka sytuacja nie ma miejsca – dodała radna Agata Wojda z Koalicji Obywatelskiej.

Radna Anna Myślińska zaapelowała do radnych Prawa i Sprawiedliwości, aby naciskali na swój rząd o pieniądze dla Kielc.

-Ten rząd nic nie robi dla Kielc. Pomóżcie uzyskać pieniądze dla naszego miasta. Apeluję do radnych Prawa i Sprawiedliwości, wy to możecie zrobić. Kielce nie uzyskały pieniędzy na żaden z 31 projektów zgłoszonych do rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych. Teraz jest drugi nabór wniosków - dodała.

Piotr Kisiel z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości wytknął, że Kielce dostały pieniądze w czasie pierwszego naboru wniosków do Funduszu i wtedy nikt z władz Kielc nie chwalił rządu.

Skarbniczka dodała, że Kielce są jednym z najbardziej zadłużonych miast wojewódzkich i najmniejszą nadwyżką operacyjną, ale władze podejmują działania, które mają uchronić przed katastrofą.

- Podjęto szereg działań, żeby wskaźniki były utrzymane. Mówienie o tym, że nie wiemy, do czego chcemy doprowadzić jest nie na miejscu. My chcemy uniknąć katastrofy. Kredyty, które mamy do spłacenia są z 2009 roku,2012, 2014 i kolejnych. Żaden z nich nie został zaciągnięty bez zgody radnych. Ta trudna sytuacja to nic nowego, była już przedstawiana w 2019 roku. Staramy się wyjść z niej z jak najmniejszą szkodą dla miasta.

Radni zauważyli, że Bogdan Wenta nie powinien już tłumaczyć sytuacji miasta decyzjami poprzednika.

-Lubawski zadłużył miasto na 800 milionów złotych przez 16 lat a Wenta chce zadłużyć na 200 milionów przez 3 lata. Coś tu jest nie tak z zrzucaniem odpowiedzialności na poprzednika – stwierdził Jarosław Karyś z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie odnosiłam się krytycznie do rządów prezydenta Lubawskiego i ówczesnej skarbniczki, ponieważ zarządzanie miastem jest bardzo skomplikowane – skwitowała Beata Pawłowska. - Podałam tylko fakty.

Skarbniczka przyznała, że gdyby nie pandemia to sytuacja finansowa Kielc w 2021 roku byłaby lepsza.

Po ponad dwóch godzinach dyskusji ogłoszono przerwę. Po niej radni zdecydowali przerwać obrady do 7 stycznia. Mają nadzieję, że tego dnia prezydent będzie mógł uczestniczyć w obradach a Regionalna Izba Obrachunkowa wyda opinię dotyczącą nowej wersji Wieloletniej Prognozy Finansowej.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie