Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanie po 11 latach przegrali z THW Kiel. Udany debiut Nedima Remiliego. Zobacz zdjęcia

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Na bramkę THW Kiel rzuca Dylan Nahi.
Na bramkę THW Kiel rzuca Dylan Nahi. Telekom Veszprém/Peka Roland
W pierwszym półfinałowym meczu rozgrywanego w węgierskim Veszprem turnieju piłkarzy ręcznych, Łomża Industria Kielce przegrała z THW Kiel. To pierwsza porażka naszego zespołu z tym rywalem od 11 lat. Udany debiut w zespole mistrza Polski zaliczył Nedim Remili, który zdobył 6 bramek i wraz z Artiomem Karaliokiem był najlepszym strzelcem naszego zespołu. W niedzielę Łomża Industria zagra o trzecie miejsce w turnieju.

Kielczanie po 11 latach przegrali z THW Kiel. Udany debiut Nedima Remiliego. Zobacz zdjęcia

Łomża Industria Kielce - THW Kiel 33:35 (14:18)
Łomża Industria Kielce: Kornecki (1-50 min, 9/37 = 24 %, 1 gol), Czerwiński (50-60 min, 2/8 = 25 %) – Nahi 2, Wiaderny, Sanchez-Migallon – Sićko, Gębala 1, D. Dujszebajew 1 – Karacić 2, Thrastarson 2 – Remili 6 (2), Paczkowski – Moryto 5 (1), Kounkoud 2 – Tournat 4, Karaliok 6, Domagała 1. Trener: Talant Dujszebajew.
THW Kiel: N. Landin (1-30 min, 8/21 = 38 %), Mrkva (31-60 min, 6/24 = 25 %) - Dahmke, M. Landin – Wallinius 8, Bilyk 3, Johansson 8 – Duvnjak 2, Zarabec 1 – Weinhold 8 – Ehrig, Ekberg 3 (2) – Overby 2. Trener: Filip Jicha.

Karne. Łomża Industria Kielce: 3/5 (N. Landin obronił rzut Wiadernego, Mrkva obronił rzut Moryto). THW: 2/3 (Czerwiński obronił rzut Ekberga).

Kary. Łomża Industria Kielce: 10 minut (Kounkoud 6 - czerwona kartka 60 min, Remili, Karaliok po 2). THW: 8 minut (Overby 4, Weinhold, Bilyk po 2).

Widzów: 4000.

Sędziowali: Slawe Nikołow, Georgi Naczewski (Macedonia Północna).

Przebieg: 0:2, 3:2, 3:3, 4:3 (‘7), 4:6 (‘10), 5:6, 5:7, 7:7 (‘13), 7:9, 8:9, 8:11 (‘20), 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 12:13, 12:14, 13:14 (‘25), 13:17 (‘29), 14:17 14:18 – 15:18, 15:19, 16:19, 16:20, 17:20, 18:20, 18:21, 19:21, 19:22, 20:22, 20:23, 21:23, 21:24, 23:24, 23:25, 24:25, 24:26, 25:26, 25:28, 26:28, 26:30 (‘51), 27:30, 27:31, 29:31 (‘54), 29:33 (‘56), 31:33 (‘58), 31:34, 32:34, 32:35, 33:35 .

Pierwszy raz od ponad 11 lat THW Kiel pokonało drużynę z Kielc. Ostatni raz aktualni wicemistrzowie Niemiec dokonali tego w marcu 2011 roku. Sobotnia porażka, w pierwszym w historii towarzyskim spotkaniu pomiędzy tymi zespołami, nic jednak nie znaczy, ważniejsze będą boje, które czekają je ze sobą w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

W kieleckim zespole zabrakło kilku graczy: Andreasa Wolffa (kontuzja łydki, około 10 dni przerwy), Michała Olejniczaka (angina), Alexa Dujszebajewa (narodziny syna) oraz Elliota Stenmalma i Cezarego Surgiela (kontuzje). Pierwszy raz w składzie pojawił się pozyskany z Paris Saint-Germain Handball francuski prawy rozgrywający, Nedim Remili, który wraca do normalnego treningu po przeciążeniu kolana, do zestawienia wrócił Arkadiusz Moryto, wobec absencji Wolffa trener Talant Dujszebajew zabrał do Veszprem „awaryjnego” bramkarza, Wojciecha Czerwińskiego, który ostatnio grał w AZS UJK Kielce. W zespole „Zebr” zabrakło jednej z największych gwiazd, norweskiego rozgrywającego Sandera Sagosena, a cały mecz na ławce przesiedzieli Patrick Wiencek i Harald Reinkind.

Remili rozpoczął w pierwszej siódemce i w swoim kwadransie gry zdobył jednego gola i popisał się czterema efektownymi asystami. W drugiej połowie dołożył kolejne trzy asysty i pięć bramek, zaliczając udany debiut.

Pierwsze 20 minut spotkania było wyrównane. Dobrze w naszej bramce spisywał się Mateusz Kornecki, ale i jego vis a vis, Niklas Landin, rozgrzewał się z minuty na minutę. W ataku nasz zespół rozegrał kilka ciekawych, widowiskowych i skutecznych akcji, ale popełnił też kilka błędów (w całym meczu 10 strat). Ich kumulacja w ostatniej fazie pierwszej połowy sprawiła, że kilończycy odskoczyli na różnicę czterech goli. Sporo do poprawienia było także w obronie, która kompletnie nie radziła sobie z rozgrywającymi rywala – zdobyli oni aż 30 z 35 bramek THW.

W 29 minucie Benoit Kounkoud został pierwszym w historii zawodnikiem naszej drużyny, który został „ofiarą” nowych przepisów – otrzymał dwuminutową karę za trafienie bramkarza w twarz rzutem z gry. W drugiej połowie to powtórzył, a gdy w ostatniej minucie skompletował „hat-tricka” za faul, zobaczył czerwoną kartkę.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. „Zebry” bombardowały bramkę Łomży Industrii rzutami z drugiej linii i cały czas były na prowadzenie. Wprawdzie kilka razy zespół z Kielc zmniejszał straty do jednego gola, ale przeciwnik za każdym razem znajdował odpowiedź. Sporo kłopotów naszej drużynie sprawiało również to, że Kiel bardzo często grało w ataku siedmiu na sześciu.

W drugim półfinale węgierski Telekom pokonał niemiecki SG Flensburg-Handewitt 35:31 (16:14).

W niedzielę o godzinie 14 mecz o 3 miejsce Łomża Industria Kielce - SG Flensburg-Handewitt, o 15 finał - Telekom Veszprem - THW Kiel.

Dla kieleckiego zespołu turniej na Węgrzech jest ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem sezonu. 3 września o godzinie 18.30, w meczu PGNiG Superligi, Łomża Industria Kielce podejmie w Hali Legionów Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie