Instytut Dizajnu w Kielcach, instytucja miasta Kielce zaprezentowała dwie koszulki wystawione do licytacji, z których dochód ma zostać przeznaczony dla Stowarzyszenia Prowincja Równości. Kontrowersje budzi nadrukowany na nią napis. Wywołał bardzo mocne reakcje w sieci. Informowaliśmy o tym na bieżąco.
- Chcemy zaprotestować przeciwko chamstwu i temu, że nie widzimy reakcji prezydenta Kielc. Komunikat prasowy niewiele mówi i prezydent nie potępia w nim tego zachowania – mówił na konferencji prasowej, 29 września Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta i Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Słowami Agaty Wojdy ( wiceprezydentka Kielc) dowiedzieliśmy się, że takie działania nadal będą podejmowane, czyli chamstwo i wulgaryzm będą gościły w naszym mieście. Nie możemy do tego dopuścić. Oczkuję konkretnej deklaracji prezydenta, że nie popiera takich działań a wobec osób, które doprowadziły do nich zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Podkreślił, że Instytut Dizajnu jest jednostką utrzymywaną przez miasto czyli finansowaną przez wszystkich mieszkańców Kielc.
- I ona promuje wulgaryzmy i zwyczajne chamstwo – mówił. - A może, to co jest promowane przez Instytut Dizajnu ma być nowym hasłem promocyjnym Kielc albo promować miasto jako stolicę kultury w 2029 roku?
Radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Stępniewski dodał, że to prezydent Kielc razem z zastępczynią Agatą Wojdą, która wprost popiera takie inicjatywny odpowiada za tę sytuację . - Do Instytutu Dizajnu przychodzą dzieci a Wzgórze Zamkowe, gdzie się mieści jest miejscem pamięci. I tutaj pojawiają się takie prymitywne wulgaryzmy – dodał radny Marcin Stępniewski. To jest instytucja podległa prezydentowi i on za to odpowiada.
Wstrzymania finansowania Instytutu Dizajnu z budżetu będzie się domagał się radny Piotr Kisiel.
-Miejska jednostka promuje wulgaryzmy, szczyci się tym na FB a prezydent zajmuje stanowisko, że nic od niego nie zależy – dodał Piotr Kisiel.
- Pani wiceprezydent zapowiada, że takie przedsięwzięcia nadal będą realizowane. Jeśli tak będzie to będę domagał się likwidacji tej jednostki albo zmiany koncepcji jej działania. Wulgaryzm to wulgaryzm i nie powinniśmy tego promować. A ten kto do tego doprowadził powinien ponieść konsekwencje. Jeśli tak ma to wyglądać to nie widzę możliwości przekazywania funduszy z budżetu miasta na utrzymywanie tej jednostki - mówił radny Piotr Kisiel.
Radni przyznali, że rozumieją iż koszulka jest formą wyrazu artystycznego, do którego artysta ma prawo ale miejska instytucja nie może go promować.
Przypomnijmy, że Instytut Dizajnu w Kielcach kilka dni temu zaprezentował dwie koszulki wystawione na licytację, z których dochód ma zostać przeznaczony dla Stowarzyszenia Prowincja Równości. Kontrowersje wzbudził nadrukowany na nią napis. Na koszulce, w prawym górnym rogu, z przodu, widnieje na czerwonym tle czarny napis "Lać, Wy, Da, Pier", który kojarzy jednoznacznie.
Wśród internautów zawrzało, a cała sytuacja wywołała wiele negatywnych komentarzy wśród internautów.
Odniosła się do nich wiceprezydentka Kielc, Agata Wojda tłumacząc, że to artystyczna interpretacja ważnego zjawiska społecznego.
- Wzór na koszulce to element jednego z plakatów Wojtka Domagalskiego, którego wystawa jest prezentowana w Instytucie od kilku miesięcy. Sztuka ma to do siebie, że czasem sprawy dosadne prezentuje w określonej, artystycznej formie. Banery ze Strajków Kobiet były zbierane przez instytucje kultury, między innymi Muzeum Gdańska jako materialny dowód ważnego zjawiska społecznego. Myślę, że przed nami jeszcze niejedna wystaw z elementami tej tematyki - odpisała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?