Radni jednomyślnie zgodzili się na zakup działki po Geoprojekcie położonej przy ulicy Krakowskiej w Kielcach przy wjedzie do amfiteatru na Kadzielni. Jest ona potrzebna pod budowę parkingu oraz zaplecza z kasami i toaletami. Teraz biegły wyceni wartość nieruchomości, która będzie podstawą negocjacji ceny. Właścicielka działki wystąpiła do miasta z prośbą o odkupienie jej, ponieważ znajduje się na terenie rezerwatu i nie może jej zabudować. Parcela ma ponad 500 metrów kwadratowych.
Miasto odsprzeda bez przetargu
Bez dyskusji przeszła także uchwała o sprzedaży bez przetargu działki położonej przy ulicy Zagórskiej między szkołą gastronomiczną, Miejskim Targowiskiem a prywatną nieruchomością należącą do Romana Smolarskiego właściciela "Piekarni pod Telegrafem". To on chce wykupić działkę o powierzchni 333 metry, połączyć z działką, która już posiada, aby nadać jej foremny kształt. Chce postawić na niej budynek handlowo-usługowy. Miejska działka zostanie wyceniona i sprzedana bez bonifikaty.
Miasto odsprzeda także połowę udziału w nieruchomości przy ulicy Młodej, na której stoi budynek mieszkalny.
- Zgodnie z prawem mamy obowiązek zaproponować zakup udziału współwłaścicielowi. On ma prawo pierwokupu - przypomniał Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach.
Sporo uwag mieli radni do zmian w uchwałach dotyczących gospodarowania odpadami. Jedna z nich dotyczy zapisu zobowiązującego administratorów nieruchomości do odpowiedzialności za pojemniki na śmieci dostarczone przez Veolię i ponoszenia kosztów ich naprawy czy wymiany, jeśli zostaną zniszczone.
Kto ma pilnować pojemników?
- Veolia jest zobowiązana do dostarczenia pojemników i chce przerzucić koszty ich zakupu na mieszkańców - stwierdził radny Jerzy Pyrek (PSL). Przyjdzie chuligan i podpali pojemnik, jak administrator osiedla ma temu zapobiec?
Ryszard Muciek, dyrektor Wydziału Zarządzania Usługami Komunalnymi Urzędu Miasta wyjaśnił, że zgodnie z przepisami to właściciel posesji ma obowiązek zaopatrzyć ją w pojemnik. - Veolia zgodziła się udostępnić kontenery za darmo, ale po zakończeniu świadczenia usługi po 29 miesiącach, zabierze je, bo to jej własność. Nie ma wątpliwości, że to użytkownik powinien dbać o pojemnik - wyjaśnił.
Radny Pyrek nie zgodził się wyjaśnieniami. - Pojemniki powinny być użyczane przez Veolię w ramach ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej - stwierdził.
Dwa worki to za mało
Radna Alicja Obara (SLD) poruszyła temat odpłatności za odbierane odpadów wielkogabarytowych jak stare meble i wydawanie dodatkowych worków na odpady organiczne jak liście czy trawa. - Właściciel domków dostają w roku dwa worki na liście. Ktoś kto ma cztery drzewa w ogródku wykorzysta je wciągu kilku dni a potem musi kupić kolejne. Trudno się dziwić, że liście wywiezie do lasu. Podobnie jest z odpadami wielkogabarytowymi. Są odbierane dwa razy w roku. Jeśli ktoś potrzebuje się pozbyć starych mebli w innym terminie to musi zapłacić za transport. Co zrobi? Wywiezie je do lasu. Lasy dalej będą pełne kanap - stwierdziła.
- Dajemy dwa brązowe worki a jeśli to za mało to mieszkaniec może zapakować liście w co chce i wystawić je przed furtkę a Veolia ma obowiązek je zabrać. Nie trzeba dodatkowo płacić. Odpady wielkogabarytowe na razie będą odbierane częściej, ale rzeczywiście zmierzamy do tego, aby akcji były dwa razy w roku. Jeśli mieszkaniec chce się pozbyć mebli w innym terminie niż wyznaczymy, to może je przywieźć na ulice Magazynową, na własny koszt, albo zamówić u nas transport płacąc 5 złotych za kilometr - wyjaśnił zastępca prezydenta Kielc, Czesław Gruszewski.
Radni przyjęli wszystkie uchwały dotyczące gospodarki odpadami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?