Tak relacjonowaliśmy mecz Fart Kielce - Pamapol Wielton Wieluń
Fart Kielce - Pamapol Wielton Wieluń 2:3 (25:22, 25:22, 21:25, 24:26, 10:15)
Fart: Dobrowolski 3, Kapfer 25, Castard 6, Szczerbaniuk 7, Zniszczoł 8, Król 12, Lambourne (libero) oraz Łuka 8, Jungiewicz 10, Kozłowski, Kaminski
Wieluń: Stelmach 1, Antanowicz 5, Kapelus 23, Zajder 12, Blanco Costa 6, Rybak 19, Milczarek (libero) oraz Matejczak, Babkov 1, Buniak 3, Błoński 8, Sarnecki.
MVP meczu: Serhiy Kapelus.
Przebieg: I set. 2:0, 3:3, 4:6, 7:10, 12:12, 15:13, 16:16, 19:20, 23:20, 24:22, 25:22. II set. 3:1, 6:7, 8:7, 13:12, 15:16, 20:17, 22:21, 24:22, 25:22. III set. 2:3, 2:7, 4:10, 14:18, 18:20, 19:23, 21:24, 21:25. IV set: 0:3, 2:4, 6:6, 8:8. 10:10, 12:12, 15:14, 16:16, 18:16, 19:17, 21:21, 23:21, 23:22, 24:22, 24:26. V set: 1:0, 2:2, 4:4, 4:6, 7:7, 10:10, 10:15.
Siatkarzy Farta w tym tygodniu najwyraźniej opuścił fart. W środę prowadzili w Hali Legionów w Kielcach z Tytanem AZS Częstochowa 2:0 w setach, by przegrać mecz po tie-breaku 2:3. Historia powtórzyła się w sobotę w pojedynku z Pamapolem Wieluń, w pierwszym meczu drugiej rundy rozgrywek.
Po spotkaniu trener Farta Dariusz Daszkiewicz był wściekły.
- Nie możemy tak grać. Wielokrotnie powtarzałem zawodnikom, by trudną piłkę przebili na drugą stronę i niech się rywal martwi. I apelowałem też, by każdy wykonał dobrze to co do niego należy, a nie komentował błędy kolegów. Kluczowy moment tego meczu to czwarty set. Prowadzimy 24:22, mamy dwie piłki meczowe a mimo to nie potrafimy skutecznie skończyć. Piotrek Łuka pokazał, że można zagrać technicznie, a nie tylko walić na siłę - mówił wzburzony szkoleniowiec.
Rzeczywiście w czwartym secie kielczanie powinni zakończyć seta i wygrać 3:1, bo byli w bardzo dobrej wręcz sytuacji. Najpierw jednak Piotr Łuka z zagrywki wyrzucił piłkę w aut, potem zablokowany został Kapfer, za drugim razem jego atak był autowy, a na końcu zablokowany został Miłosz Zniszczoł i goście wygrali seta 26:24. O wszystkim zadecydował tie-break. W szeregi kielczan od stanu 10:10 wkradło się zdenerwowanie, a Pamapol grał z konsekwencją. W końcówce dwukrotnie zablokowany został Sławomir Jungiewicz i goście zbudowali przewagę (14:10), której już nie dało się roztrwonić. Ostatecznie wygrali 15:10, cały mecz 3:2 i cieszyli się z trzeciej wygranej w tym sezonie z Fartem, a drugiej w Kielcach.
Fart Kielce - Pamapol Wielton Wieluń
Załadowane przez: echodniaeu. - Koszykówka, baseball, piłka i wiele więcej sportowych wideo!
- Dziś znów wygraliśmy w Kielcach trochę fartownie. Mecz był dziwny, bo w dwóch pierwszych setach po dobrych końcówkach to gospodarze byli górą. A potem wszystko się zmieniło i to my mieliśmy lepsze końcówki. Cieszę się, że po raz drugi wygraliśmy w tej hali, gdzie na pewno wszystkim drużynom gra się bardzo ciężko- mówił zadowolony Andrzej Stelmach rozgrywający im kapitan Pamapolu.
Tak więc Fart doznał trzeciej porażki z Wieluniem, bo w sezonie zasadniczym po przegranej 1:3 w Kielcach, przegrał 0:3 w hali rywala. Na szczęście ta porażka nie ma jakichś wielkich konsekwencji, gdyż mecze decydujące o utrzymaniu rozegrane zostaną dopiero po drugiej fazie rozgrywek w play offach. Przyznać jednak trzeba, że Wieluń naszej drużynie wybitnie nie leży. Z zespołów z grupy spadkowej (7-10) wygraliśmy w sezonie zasadniczym dwukrotnie z AZS Olsztyn, raz z Jastrzębskim Węglem, tylko z Wieluniem nie udało się zwyciężyć.
W drugim meczu grupy 7-10 Jastrzębski Węgiel pokonał Indykpol AZS UWM Olsztyn 3:2. Za tydzień Fart gra na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?